Did you Think I forgot?-Chapt...

By MortalAurora

7K 688 271

-Z kąd w Tobie tyle siły? -W jaki sposób tak długo skrywałeś to wszystko? -Jak mogę uśmierzyć ból? Jak mogę o... More

Wprowadzenie do Chapteru II
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
Rozdział dodatkowy
11.
12.
13.
14.
15.
Specjał!
16.
Epilog
Informacja!

17.

309 30 16
By MortalAurora

------------------------

,,Potrzebowali pomocy to im pomogłem ,Potrzebowałem pomocy, też sobie pomogłem''

Nie jestem ''wszyscy'' i nie mam na imię ''każdy''. Nie muszę robić tego co ''Inni''

-------------------------

Femme po przejściu przez most ziemny pojawiła się w bazie autobotów. Ze spokojem podeszła do Rachet'a z którym jeszcze kilka chwil temu rozmawiała, zatrzymała się i spojrzała na niego. Mimo wszystko ci nadal w szoku jedynie patrzyli się na nią jak na czystą idiotkę. Shadow przez chwilkę stała w milczeniu czekając aż ci w końcu się ogarną ,jednak jej cierpliwość szybko się skończyła.

-Ugh do cholery, przechodźcie do głównego wątku ,bo za niedługo zmienię zdanie.-Burknęła

-Wybacz ,nie sądziliśmy ,że się zgodzisz-wytłumaczył na szybko a raczej starał się wytłumaczyć medyk.

-Szczerze? Ja też nie.-odparła jedynie po czym dodała-Gadaj jak wygląda sytuacja.-Poleciła

-Mamy mało czasu, nigdy nie wiadomo jak posunie się infekcja.-Wytłumaczył

-Dobra ,rozumiem..kontynuuj

-Megatron zgodził się oddać formułę na lekarstwo ,ale nie za darmo..ktoś musi wejść do jego procesora i wygrać formułę.

-I jak sądzę ,nikt się nie odważył bo w końcu Megs to megs..-Burknęła cicho Shadow zastanawiając się dłuższą chwilę.

-A czemu ty się zgodziłaś?

-Mam podobny poziom uszkodzenia procesoru co on ,bez różnicy...-Burknęła cicho nadal rozmyślając.

-W jakim sensie?-Zapytała nagle Arcee

-W takim sensie ,że jestem nienormalna i jestem psychopatką Te słowa wystarczą by to opisać? Ugh.. bądźcie chwilkę cicho ,myślę.

-Co za nowość.-zakpił Drift jednak ta jedynie przelotnie na niego spojrzała i znów zamilkła. Shadow nie podobał się ten plan...Co zyskał by Megatron oddając formułę i ratując autobota...Przecież musi rozważać opcję ,że jego plany mogą się nie powieść..więc czemu się zgodził?-Femme starała się jakoś posklejać wszystkie elementy w jedną całość ,jednak wciąż coś jej nie pasowało. W końcu warknęła cicho i tak nagle i wystraszyła kilka z botów.

-Znacie jeszcze jakieś szczegóły? -Zapytała

-Nie

-Dajcie mi chwilę.-Femme odeszła na kilka kroków i połączyła się z Volley

~Ej ,byłabyś na tyle miła i przeteleportowała mi tutaj moją kosę i miecz?

~A po co ci te rzeczy?

~Teoretycznie się nie przydadzą ,ale praktycznie wolę...się zabezpieczyć..w pewnym sensie.

~Dobra ,poczekaj chwilkę i lepiej uważaj bo będę to teleportować na oślep

~Dobra-Zaśmiała się Shadow rozłączając się. Nie minęła chwila a z sufitu spadły obie bronie ,Jedna uderzyła w głowę Drift'a a druga Bee. Femme zebrała je i przypięła do pasa.

-Ja tam jestem już gotowa-Powiadomiła Boty opierając się o ścianę z dziwnym uśmiechem. Medyk jedynie kiwnął głową i podszedł do ich panelu sterowania łącząc się ze statkiem con'ów.

-I jak?...Zdecydowaliście się?-Rozbrzmiał po drugiej stronie głos Megatrona

-Owszem-odpowiedział mu bot.

-Więc kto odważy się podjąć te zadanie?-zapytał z udawaną ciekawością con

-Ku twojemu jak sądzę niezmiernemu szczęściu zgłaszam się ja.-Odpowiedziała spokojnie i z sarkazmem Shadow.

-Interesujące...

-Co myślałeś ,że się mnie pozbyłeś?-Odpowiedziała ta nie kryjąc rozbawienia-Co teraz mi możesz zrobić? Nie masz już żadnych faktów które mogłyby mi zaszkodzić! Co ja mam niby do stracenia?-Zaśmiała się jednak po chwili dodała-Więc czemu by nie zmienić strategi-Powiedziała tajemniczo.-Dawaj ,nie przedłużajmy tego ,oboje wiemy ,że jestem niecierpliwa.-Burknęła na co jedynie w odpowiedzi otrzymała warknięcie. *Miło się zaczyna*-Pomyślała gdy po chwili obok jej otworzył się most ziemny ta kiwnęła na Bee by ten szedł z nią w razie komplikacji planów ,jemu z całej grupy autobotów zdecydowanie ufała najbardziej. Weszła więc do mostu ziemnego jako pierwsza. Gdy była na miejscu uśmiechnęła się wrednie jak to miała w zwyczaju. Zaraz za nią w pomieszczeniu znalazł się autobot który nie czuł się tutaj zbyt komfortowo jednak ktoś musiał tutaj pójść z Shadow i na jego nieszczęście wypadło akurat na niego. Femme zaś bez słowa wiedząc jak sytuacja będzie wyglądać położyła się w odpowiednim miejscu i sama podłączyła sobie łączę. Teraz przynajmniej jest w nieco wygodniejszej sytuacji niż ostatnim razem.Nie minęła chwila a Shadow znalazła się w dziwnym miejscu. Stała na szklanej podłodze w otaczającym ją mroku.

-Sądziłam ,że będzie gorzej.-Mruknęła cicho chwytając swoją kosę i powoli ruszając przed siebie z każdym kolejnym korkiem ciemność zdawała się zanikać a Femme po chwili zatrzymała się w znajomym dla niej miejscu.

-Kaon?-Powiedziała cicho zmieszana ,nie sądziła ,że znajdzie tutaj tak rozbudowane...budowle? struktury? Ona sama nie wiedziała jak to nazwać. Fuknęła jednak cicho i wznowiła podróż. Wciąż musiała znaleźć...no właśnie..co? To już któryś raz z rzędu gdy Shadow mimo wyznaczonego celu nie do końca wiedziała czego ma szukać i gdzie. Niezadowolona z tego faktu rozejrzała się wokoło, wzięła głęboki wdech i zadała sobie pytanie.

~Gdzie ukryłabym coś gdybym chciała by nikt tego nie odnalazł.

Nad odpowiedzią myślała dłuższą chwilę uważnie przyglądając się otoczeniu. Po jakimś czasie jej wzrok utkwił na arenie na której Megatron w dawnych czasach zwykle walczył.

-Bingo.-Odpowiedziała uśmiechając się lekko. No bo w końcu gdzie mogłaby spotkać samego Megatrona który ma formułę? No chyba jasne ,że w miejscu gdzie czuje się najlepiej. Może nadal go nienawidziła ,ale chcąc czy nie chcąc wiedziała o nim sporo. Nie chcąc tracić czasu który był jej w tym momencie był cenny ,transformowała się w swój alt mode i z piskiem opon ruszyła w wyznaczonym kierunku. Droga niestety nie była prosta ,gdyż wszędzie walały się gruzy czy wszechobecny pył utrudniał dobrą przyczepność jej kół do nawierzchni. Fakt ten nie cieszył Femme która i tak była już podenerwowana samą swoją obecnością w tym miejscu, no ale cóż skoro już coś zaczęła niech przynajmniej to dokończy. Shadow przejechała przez główne wejście do zniszczonego w dużym stopniu budynku Zatrzymała się na jego środku transformując się i chwytając swoją kosę. Wiedziała ,że nie jest tutaj sama. Nie minęła chwila a niedaleko jej pozycji wybuchnął pocisk. Mimowolnie na jej twarzy pojawił się nieco dziwny uśmieszek. *W końcu się coś dzieje*-Pomyślała przybierając pozycję obronną i odpierając atak wroga. Shadow zaatakowała swoją kosą przecinając jednak jedynie powietrze. Mimo to nadal atakowała nie zwracając uwagi na fakt iż większość z jej ataków jest bezskuteczna. Mimo to zdawała się czerpać z tego radość. Znów zaatakowała jednak tym razem celnie, uśmiechnęła się lekko i dała przeciwnikowi czas na otrząśnięcie się. Shadow zdecydowanie traktowała to wszystko jako zabawę a nie misję. Mimo iż wiedziała ,e nie może zawalić nadal chciała czerpać chociaż trochę przyjemności z zaistniałej sytuacji. Femme odskoczyła w bok unikając ostrza ,sama rękę transformowała w blaster i zaczęła ostrzeliwać Megatrona ,na jej niekorzyść nie mogła go tutaj fizycznie zranić ,lecz musiała zadowolić się tym faktem ,że i tak wygrywa walkę. Uśmiechnęła się mimowolnie gdy w końcu udało jej się go powalić. *To było jakoś zbyt proste..*-Przeszło jej przez myśl gdy schowała swoją broń z powrotem an jej miejsce.

-Wygrałam...oddaj formułę-Burknęła znudzona. Mimo iż nieźle się bawiła ,nie chciała siedzieć tutaj dłużej niż musiała. W końcu mimo wszystko nie miała zbyt wiele czasu.

-Jeszcze jedno zadanie-mruknął niezadowolony Megatron z dziwnym błyskiem w optyce

-Dawaj.

-Musisz odnaleźć formułę.-Odparł spokojnie-Masz na to zadanie 15 minut po tym czasie Knock Out wyłączy łącze psyhokorowe. -Femme na te słowa zaklęła niezadowolona. Faktycznie było zbyt prosto... Ale jak w tym miejscu ma znaleźć to czego szuka! dodatkowo w tak krótkim czasie! To zadanie jest praktycznie niewykonalne! No chyba ,że nie zna się osobę która to zadanie wymyśliła. Shadow ku zdziwieniu con'a usiadła na ziemi ''po turecku'' Wzięła głęboki wdech uspokajając się. Znów zadała sobie pytanie

~Gdzie on mógłby ukryć coś tak ważnego?

Shad była pewna ,że formuła nie będzie ukryta na widoku, to nie w jego stylu. Jednak nie ma tutaj zbyt wielu miejsc gdzie ten mógłby je ukryć. Femme nawet nie zdała sobie sprawy z tego ,że mimo iż jej moc nadal była zablokowana ,unosiła się kilka metrów w powietrzu; Minęło już 10 minut a ona nadal trwała w milczeniu w tej samej pozycji, postanowiła zwierzyć intuicji. Mimowolnie podniosła w górę lewą rękę i podniosła con'a ustawiając go przed sobą. Znów na chwilkę zastygła w bezruchu po czym lekko i bardzo powoli wyciągnęła przed siebie rękę dotykając napierśnika Megatrona. mruknęła coś cicho sama do siebie po czym otworzyła optyki które teraz były całkowicie fioletowe.

-Zadanie wydaje się niewykonalne..-Mruknęła cicho-Ale jego rozwiązanie jest prostsze niż bym na początku sądziła...-Dodała a jej ręka przeszła przez pancerz niczym przez jakiegoś ducha. Gdy zaś Femme ją wyjęła trzymała w niej małą białą kuleczkę.

-Bingo-szepnęła cicho jakby lekko radosna ze swojej wygranej.

Nie minęła chwila a łączę zostało odłączone a Shadow miała w głowie zapamiętaną formułę. Uśmiechnęła się lekko schodząc z podwyższenia na którym leżała i podeszła do bee który spoglądał na nią z ogromnymi optykami. Dopiero teraz zorientowała się ,że wszystko co działo się tam oni widzieli na ekranie. Fuknęła cicho i połączyła się z autobotami prosząc o most nim którykolwiek z conów postanowi zmienić zdanie i nie pozwolić im opuścić Nemezis. Podczas podróży mostem ziemnym Bee postanowił porozmawiać z Shadow.

-Sądziłem ,że się poddałaś gdy usiadłaś...-Burknął

-Ja? Ja się nie poddaję...no chyba ,że wiem ,że coś jest niewykonalne...a to zadanie takie nie do końca było...Wystarczy się zastanowić a rozwiązanie nasunie ci się samo..-Burknęła cicho

-Mam jeszcze jedno pytanie.-Powiedział po chwili bot a widząc ,że ta skinęła głową kontynuował-Sądziłem ,że nas nienawidzisz więc czemu zgodziłaś się nam pomóc?

-Nie zrozum mnie źle moje stosunki względem was się nie zmieniły-burknęła zimno-Ale...

-Ale?

-Ech...Stare nawyki zostają.-Warknęła niezadowolona z  tego faktu z końcu pojawiając się w bazie botów. Już nie chcąc przedłużać podała Rachet'owi formułę i oparła się o ścianę patrząc się jak przygotowuje antidotum. Gdy te w końcu było gotowe podał je Optimusowi który już niezbyt kontaktował z tym światem. Jednak co dziwne ''lekarstwo'' zadziałało zadziwiająco szybko ,już po chwili bot czuł się lepiej. Shadow chcąc uniknąć konfrontacji z bratem Odeszła z bazy gdy nikt nie patrzył. Bo czemu miałoby jej zależeć?  Czemu miałaby się przejmować? Czemu? No właśnie...Sama nawet nie wiedziała.

Continue Reading

You'll Also Like

147K 7.9K 82
Being flat broke is hard. To overcome these hardships sometimes take extreme measures, such as choosing to become a manager for the worst team in Blu...
294K 18K 40
You live in a different time zone Think I know what this is It's just the time's wrong
55.1M 1.8M 66
Henley agrees to pretend to date millionaire Bennett Calloway for a fee, falling in love as she wonders - how is he involved in her brother's false c...