Bad Direction

By Shipperki

31K 1.2K 46

Historia o dwóch zwyczajnych nastoletnich przyjaciółkach, które przez przypadek wpadają i to dosłownie na naj... More

Prolog
Przedstawienie bohaterów
1
2
3
4
5
INFORMEJSZYN
6
Krótkie infoo
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
INFORMEJSZYN
46
47
48
49
50
Podziękowania
Druga część(!)
WAŻNE! KONTYNUACJA BD!

24

457 21 0
By Shipperki

******Meghan******

-Zabiję was!!-krzyknął Michael przybiegając do nas kiedy weszliśmy do domu.

-Trzeba było nas zabrać ze sobą od razu.-Isa skrzyżowała ręce na piersi.
-Ciesz się, że twoja siostra ma w miarę dobre wymówki i twoje ziomki mają dość przekonywującą gadkę.-Blondynka uśmiechnęła się i uniosła brwi.

******Następnego dnia******

Nowy termin wyścigu był ustalony na dzisiaj. Tym razem, chłopacy mieli nas zabrać ze sobą. Ale rano kazali nam iść do szkoły. Stety, lub niestety musiałyśmy u nich mieszkać do póki sprawa z Jackiem nie zostanie wyjaśniona.
Niechętnie zwlekłam się z łóżka i wyszłam z sypialni Liama.
Powolnym krokiem ruszyłam w stronę kuchni. Przeszłam przez salon w którym spał Li i Lou po czym cicho udałam się do lodówki. Wyciągnęłam z niej mleko i zrobiłam kawę dla siebie i dla Isy. Chwilę później blondynka również zjawiła się w kuchni i po cichu zaczęłyśmy rozmowy, tak żeby nie obudzić chłopaków. To było nie fer, że my musiałyśmy chodzić do szkoły kiedy oni też powinni do niej teraz chodzić.

Była 7.30 ubrałam się i zeszłam do przedpokoju żeby poczekać na Ise która zawsze przebierała się dwa razy dłużej niż ja. Kiedy blondynka już była gotowa do wyjścia wolnym krokiem ruszyłyśmy w stronę szkoły.
Ja wyglądałam tak:

A Isa tak:


-Meg...?-zaczęła, wyrywając mnie z zamyślenia.

-Co?-spytałam spoglądając na nią.

-Przecież pierwszą mamy histe...-kiedy to powiedziała krew zastygła mi w żyłach.

-Damy radę.-powiedziałam według mnie dość przekonująco ale dziewczyna zbyt dobrze mnie znała, żeby nie wyczuć kłamstwa.

-Oby było zastępstwo..-westchnęła.

Doszłyśmy do szkoły i odłożyłyśmy nasze kurtki do szatni, po czym zadzwonił dzwonek.
Udałyśmy się do klasy w której miała być "historia".
A jednak nasz łaskawy "pan" Jack pojawił się.
Kiedy usiadł za biurkiem i zaczął coś pieprzyć o jakiś pierdołach wyciągnęłam telefon i napisałam do Liama.

Ja:Pogratuluj Harremu kolejnego świetnego pomysłu. Właśnie mamy histe z Jackiem -_-

Li:Matko...współczuję. Jak coś to pisz.

Ja:Gapi się na mnie, za chwilę mu przywalę.

Li:A Isa gdzie?

Ja:No siedzi niby obok mnie ale znając ją grała w simsy do późna i teraz odsypia XD

Li:Aa ok XD

-Panna Black to się chyba nudzi, nie wspominając już o pannie Goldenrose...-Jack zmierzył nas wzrokiem.

-Że co, że ja?-Isa podniosła się totalnie zdezorientowana.

-No ty. Proszę do odpowiedzi.-Jack udawał poważnego nauczyciela którym w rzeczywistości nie był.

-Nigdzie nie idę...-powiedziała blondynka i położyła głowę na ławce. Jack wstał i podszedł do nas.

-Słyszałaś co powiedziałem?-powiedział groźnie, ale ona go olała.

-Wal się Jack!-warknęłam. Wszystkie spojrzenia zatrzymały się na mnie.
Fuckk miałam być dyskretna, kiedy ja nie potrafię być dyskretna.

-Coś jeszcze chcesz dodać?-chwycił mnie za nadgarstek i przyciągnął bliżej siebie.
W tym momencie drzwi się otworzyły i do klasy wszedł dyrektor. Jack miał szczęście i my z Bellą też. Bo gdyby nie Jons to Jack dostałaby od nas po ryju lub my dostałybyśmy od niego.

-A co tu się dzieję?!-krzyknął Jons podbiegając do mnie.-Co pan robi?! Do mojego gabinetu!!Teraz!!!-wrzasnął wyraźnie wkurzony.
Jack był nieźle zły, puścił mnie i wyszedł z sali trzaskając drzwiami.

-W porządku Meghan?-spytał Jons.

-Tak, wszystko ok.-Jack teraz miał już zagwarantowane to, że wyleci.
Dyrek wyszedł i przyszła do nas jakaś babka.

-Jack wyleciał!!-szepnęłam do Belli która zaspana leżała głową na ławce.

-Serio!!??-blondynka gwałtownie się podniosła.

-No raczej nie na niby.-Isa jak była zaspana to prawie w ogóle nie kontaktowała.

******Liam******

Jak dziewczyny wróciły ze szkoły i dowiedziałem się, co zrobił Jack, miałem ochotę jeszcze bardziej zabić gnoja.

-Znowu cię chciał pytać?-Lou spojrzał na Ise.

-No...-rzuciła totalnie zamulona.

-Dłużej trzeba było grać.-zaśmiałem się.

-O której wyścig?-spytała Meg, tym razem braliśmy je ze sobą.

-O 00.30.-powiedział Lou. Mieliśmy jeszcze kilka godzin.-Wy będziecie z Niallem, on was przypilnuje wrazie czego.-powiedział.

-Matko serio. Niall? Niall i pilnowanie?-spytała zirytowana Meg.

-No fakt, nie najlepszy wybór ale Zayn jest potrzebny Harremu.-dodałem. Dziewczyny westchnęły.

******Isabella******

Była północ. Razem z chłopakami byłyśmy już na torze. Derek coś tłumaczył chłopakom przy samochodzie a my siedziałyśmy z Niallem, który jadł żelki.

-Dajj!-powiedziała Meg, ale blondyn odsunął się.

-Spadaj.-rzucił po czym wsadził kolejnego żelka do buzi. Widziałam minę Meg która po prostu wzrokiem zabijała blondyna dlatego stwierdziłam, że poświęcę się.

-Noo Niall dajjj-zaczęłam, robiąc słodkie oczka. Chłopak popatrzył na mnie z ukosa.-Prooooooszę-uśmiechnęłam się jak dziecko.
Chłopak przysunął w moją stronę paczkę z żelkami. Wzięłam kilka i dałam Meg.

-Ham-rzuciła w jego stronę wpychając żelki do buzi.

-Pfff!-Niall wyrzucił puste opakowanie za siebie. Udawał obrażonego ale wiedziałam jak go rozkruszyć. Wyciągnęłam z kieszeni parę cukierków i razem z brunetką zaczęłyśmy jeść. Blondyn spojrzał na nas z ukosa z błyskiem w oku. W końcu nie wytrzymał.

-Bella mogeeee?-spytał robiąc słodkie oczka co przyznam całkiem mu wychodziło.

-No nie wiem...-zaczęłam się z nim droczyć. Po jakiś 5 minutach droczenia się z Niallem dałam mu te cukierki.

Usłyszeliśmy strzał, nawet nie wiem kiedy minęło to 30 minut.
Louis i Liam wystartowali i ktoś z gangu Jacka również. Śledziłyśmy każde okrążenie dokładnie przyglądając się czerwonemu ferrari którym jechał Li i Lou.
5 okrążenie, na prowadzeniu było czarne bmw. Jednak chłopacy ciągle siedzieli mu na ogonie.
Przy 9 okrążeniu byli na równi, ale Lou ostro przygazował i wyszedł na pierwsze miejsce. Jednak nie przemyślał tego, że przy takiej prędkości na zakręcie może wpaść w poślizg. Ja, Niall i Meg siedzieliśmy z szeroko otwartymi oczami. Niall miał prawie zawał, musiałam go poratować kolejną garścią cukierków.
Nadszedł długo wyczekiwany zakręt, co najgorsze? Lou nie zwolnił, zrobił takiego drifta że o mało nie znaleźli się w grupce ludzi Jacka. Jechali teraz ostatnie okrążenie.
Po chwili usłyszeliśmy okrzyki ludzi.

-Panie i panowie!!!Mamy zwycięzców!!!-krzyknął gościu z głośników. Zdążyłam tylko zauważyć Harrego który przykucnął i schował twarz w rękach. Mhm,super...

-Kto wygrał??!!-spytała zdezorientowana Meg.

-Nie wiem...-rozglądnęłam się. Po chwili ujrzeliśmy ucieszonego Louisa i Liama którzy podeszli do Hazzy który zaczął się cieszyć. Debil, my już mieliśmy zawał, że chłopacy przegrali a ten tylko nie mógł uwierzyć.
Podbiegłyśmy do nich i kiedy skończyli już przytulać naszych braci przytuliłyśmy ich.

*******************************
Hejkaaaa :D Jesteście ciekawi co zrobi Jack?

                                                    MiamI <3

Continue Reading

You'll Also Like

1M 38.7K 90
𝗟𝗼𝘃𝗶𝗻𝗴 𝗵𝗲𝗿 𝘄𝗮𝘀 𝗹𝗶𝗸𝗲 𝗽𝗹𝗮𝘆𝗶𝗻𝗴 𝘄𝗶𝘁𝗵 𝗳𝗶𝗿𝗲, 𝗹𝘂𝗰𝗸𝗶𝗹𝘆 𝗳𝗼𝗿 𝗵𝗲𝗿, 𝗔𝗻𝘁𝗮𝗿𝗲𝘀 𝗹𝗼𝘃𝗲 𝗽𝗹𝗮𝘆𝗶𝗻𝗴 𝘄𝗶𝘁𝗵 �...
394K 6.3K 79
A text story set place in the golden trio era! You are the it girl of Slytherin, the glue holding your deranged friend group together, the girl no...
3.3K 50 15
Y/N poses as a popular girl at East Blue High. A new student named, you got it, Roronoa Zoro joins in East Blue and had possibly earned the heart of...
3.2M 136K 32
Harry the virgin Duke of Somerset knows little of love, while Louis the sly Duke of Warwick knows too much. When the two dukes come together for the...