Kręta droga miłości...

By Madeline90

79.9K 2.2K 269

Magda, zakochuje się w chłopaku poznanym przez internet. Ona mieszka na jednym końcu Polski a on natomiast na... More

1. Źle ulokowane uczucia...
2. W pogoni za szczęściem...
3. Wielkie rozczarowanie
4. Wesoła stolica
5. Motyle w brzuchu
6. Zaczarowana - zakochana jestem?
7.Niskokaloryczna miłość
8. Natłok wrażeń
9. Mikołajek moc
10. Pocałunek
11. Już wiem czego chcę. Kogo chcę.
12. Moje osobiste zmiany
13. Zemsta najlepiej smakuje zimna
14. Impreza
15. Ilu jeszcze?
16. Randka
17. Trener
18. Co ja robię? To jest jakieś szaleństwo.
19. Szansa
20. Kolejny etap znajomości
22. Paczka
23. Burza uczuć
24. Ogarnij się dziewczyno!
25. Planowanie wyjazdu
26. Spotkanie
27. Śpimy razem?
28. Konkurencja
29. Nigdy więcej mnie nie dotykaj!
30. Kocham Cię. Wiesz?
31. Idealni ?
32. Powrót
33. Tęsknię!
34. Z Nim najlepiej
35. Już nie ma Nas...
36. Studniówka
37. Wybacz mi
38. Ty jesteś moim skarbem. Wiesz?
39. Planowanie, planowanie...
40. Ślub
A tak było naprawdę

21. Sen

1.9K 50 5
By Madeline90

Dzisiejszej nocy miałam sen. Chyba najpiękniejszy w całym swoim życiu.

"Obudziłam się jak zwykle za późno i poszłam do szkoły na drugą lekcję. Nic nadzwyczajnego praktycznie się nie działo. Lekcje mijały spokojnie wygłupiałyśmy się z dziewczynami i było naprawdę fajnie. Czwartą lekcją były zajęcia wychowania fizycznego, poszłyśmy z kumpelami pod salę, która znajdowała się w budynku obok szkoły. Stałyśmy i plotkowałyśmy o facetach oczywiście. W pewnym momencie dostałam sms od Daniela.

Cześć słonko:* Jak tam dzień? Do której dziś masz lekcje? I jaką masz teraz lekcję? Nie przeszkadzam? :*

Długo nie myśląc niemal w poł minuty mu odpisałam.

Witam:* A dobrze właśnie czekamy z dziewczynami na w-f  a poza tym to Ty mi nigdy nie przeszkadzasz:* Lekcje ogólnie do 13 mam wiec ta i jeszcze jedna;) A Ty jak tam? :*

I kontynuowałam dyskusję z dziewczynami. Po chwili Aga mówi do nas:

Patrzcie jakie ciacho... podobny do Twojego Daniela Magda mmm boski.

Odwróciłam się i omal nie zeszłam na zawał... Stał tam i uśmiechnął się gdy tylko mnie rozpoznał w tłumie dziewcząt. A ja, ja nawet nie mogłam się ruszyć z wrażenia.

Zna go któraś, że się tak cieszy? Zapytała Aga.

Tak, ja, ja go znam...

Po czym ruszyłam w kierunku chłopaka a on w moim.

Praktycznie rzuciłam mu się na szyję nie mogąc opanować radości. Czułam jego cudowny zapach przytulał mnie mocno. Po czym patrząc mi w oczy wyszeptał:

D: Cudownie jest Cię wreszcie przytulić narzeczono. Na pewno nie przeszkadzam?

Ja: Ciebie też słońce... I nie przeszkadzasz nigdy... Tak się cieszę, że jesteś...

Pocałował mnie subtelnie.

Dziewczyny patrzyły na nas i nie wierzyły w to co widzą. To był ten Daniel, którego pokazywałam im na zdjęciach i w którego istnienie nie wierzyły. Teraz stał i mnie całował jak gdyby nigdy nic. "

Sen się urwał przez poczucie humoru mojego brata. Mamy sobotę a ten "mądry" ustawił mi te cholerstwo zwane budzikiem na godzinę szóstą. Zabije go pewnego dnia i każdy sąd mnie uniewinni. Jak można być tak młodym a zarazem już tak zepsutym człowiekiem? Aż się boję jaki będzie za te pięć lat.

Ale skoro już nie spię to wyślę narzeczonemu smsa w odwecie za to jak kiedyś on mnie obudził.

Dzień dobry mój wspaniały narzeczony:* Obudziłam? Taki piękny poranek, że nie mogłam się powstrzymać aby go miło nie rozpocząć smsem do Ciebie:* ;* :*

On pewnie i tak już nie śpi to się nie mam co cieszyć, że go obudziłam. Musiałabym go nie znać aby myśleć, że ten facet jeszcze śpi w sobotni poranek.

Ooo dzień dobry moja piękna:* Nie, nie obudziłaś ja już od piątej na wsi u dziadków :D O tak masz rację poranek przepiękny:* Dziękuję w takim razie za miłego smsa:*  Jak się spało? Wyspałaś się chociaż?

Tak na pewno ja bym się wyspała gdyby to była dwunasta a nie szósta rano, ale cóż skoro już nie śpię a jest sobota to chyba wezmę się ogarnę i pobiegam trochę. Dobrze jest zacząć aktywnie dzień.

Wiedziałam, że Ty już nie śpisz o tej godzinie :D Mi się spało wspaniale, ale mój durny brat ma świetne poczucie i nastawił mi budzik. Dlatego już nie śpię. Czy się wyspałam no nie bardzo, ale idę pobiegać to poczuję się lepiej :* Buziaki kochany :*

Ogarnęłam się, założyłam swój fioletowo- czarny dres i buty do biegania. Wzięłam z szafki swoje mp3 założyłam słuchawki i ruszyłam przed siebie. Było pusto cisza zero żywej duszy, z resztą kto normalny o 6 rano lata po parku. Tylko ja.

Myślałam o tym jak mam rozwiązać sprawę z Maćkiem, no bo chyba należy mu się szczerość z mojej strony. Byłoby łatwiej gdyby mi się nie podobał i źle by mi się z nim rozmawiało. A tak jest wszystko super poza tym, że mam Daniela którego kocham.

Jestem beznadziejnym przypadkiem, który nawet nie potrafi dobrze biegać. Tak dawno nie biegałam, że dopadła mnie zadyszka i musiałam przystanąć. Nie siadałam ale w miejscu starałam się wykonywać jakieś ćwiczenia rozciągające chociaż i tak pewne jest to, że będą zakwasy. Gdy tak się wyginałam podbiegł do mnie Łukasz. Sąsiadki wnuk o którym kiedyś wspominałam, ale który dał mi już dawno spokój. A przynajmniej tak mi się wydawało.

Łukasz: Hej. Nie widziałem, że Ty biegasz?

Ja: Hej. No to już wiesz, ale to rzadki widok więc nie przyzwyczajaj się.

Ł: Haha w porządku. Może mogę się do Ciebie przyłączyć? Zawsze we dwójkę to raźniej.

Ja: W sumie czemu nie, ale uprzedzam moja kondycja nie jest najlepsza.

Ł: Spokojnie damy radę.

I ruszyliśmy dalej. Faktycznie nie biegł szybko, ale utrzymywaliśmy dobre tempo. I co najważniejsze nie męczyłam się tak jak gdy biegłam sama. Praktycznie nie rozmawialiśmy żeby nie tracić energii na głupoty, a skupić się na biegu.

Pod domem spostrzegłam, że za wycieraczką w aucie jest już dobrze mi znana koperta. Podeszłam aby ją wziąć. Łukasz patrzył z zaciekawieniem.

Łukasz: Nie otworzysz? Może ktoś skargę napisał. I zaczął się śmiać.

Ja: W domu zobaczę. I to na pewno nie jest żadna skarga bo już nie raz dostałam taki list.

Ł: Nie raz mówisz. To od kogo dostałajesz takie listy?

Ja: W sumie to nie wiem jeszcze od kogo. Zaraz a może to Ty je piszesz? Spojrzałam na niego przenikliwym spojrzeniem.

Ł: Ja?

Ja: Ty?

Ł: Nie. Otworz zobacz.

Ja: Okey.

Witaj Madziu,

Nie wiem czy już się domyślasz kim jestem, ale jeśli nie to stoję teraz obok Ciebie i chętnie wszystko Ci wytłumaczę.

Twój Łukasz:*

Ja: Dobrze się bawiłeś?! Co to w ogóle miało być?

Ł: Wiedziałem, że się wkurzysz dlatego bałem się napisać kim jestem.

Ja: Że się wkurzę?! Przesada. Kurwa co Ty sobie w ogóle wyobrażałeś?

Ł: Ja, ja sam nie wiem co. Przecież jakbym przyszedł i Ci to wszystko tak po prostu powiedział to byś mnie tylko opierdoliła i stwierdziła, że się wygłupiam. A tak nie jest.

Ja: Mam wierzyć, że to wszystko na serio? W życiu.

Ł: Ale dlaczego nie? To co mi już nie wolno się w Tobie zakochać?

Ja: No bo nie. Ty nie możesz mnie kochać. Z resztą ja mam kogoś i go kocham.

Patrzył na mnie jak na obraz co najmniej.

Ł: W czym ten Twój trener jest lepszy ode mnie? Czego mi brakuje?

Ja: Co? Jaki trener? Ja nie kocham trenera. To tylko znajomy, który tak jak i Ty za dużo sobie wyobraża. Kocham zupełnie kogoś  innego.

Ł: Ale jak to...?

Ja: Tak jak powiedziałam nie jestem ani Tobą ani Maciejem zainteresowana. Żaden nie może ze mną być. A teraz sorry, ale już pójdę.

Ł: No ciekawe. Okey to do zobaczenia.

Ja: No cześć.

Głupi, co on sobie w ogóle wyobrażał to ja nie wiem. Mniejsza o niego mam gorszy problem na głowie i ma na imię Maciek. Gdy weszłam do pokoju wzięłam telefon by sprawdzić czy ktoś się odzywał. Było tam chyba z 10 nie odebranych połączeń od Maćka i 5smsów. Trzy od narzeczonego i dwa od trenera. Ten to ma dopiero

jazdy na moim punkcie.

Od narzeczonego:

Co tam moja piękna porabia?

drugi godzinę później

Słońce czy wszystko w porządku? Martwię się proszę odpisz :*

i trzeci

Madzia martwię się napisz proszę czy wszystko dobrze?

Od Maćka:

Cześć piękna:* Co tam? Widzimy się dziś?

pół godziny później

Madzia wszystko dobrze? czemu nie odbierasz? Zaczynam się martwić...

Nie ma nic gorszego niż panika faceta. Szybko napisałam Danielowi, żeby się nie martwił bo tylko biegałam i telefonu nie miałam ze sobą, ale musiałam też odpisać Maćkowi.

Hej Maciek. Wszystko w porządku byłam pobiegać i telefonu nie wzięłam. Możemy się dziś spotkać. Tak o 15 może być?

A co tam im szybciej to załatwię tym lepiej dla niego i dla mnie.

Tak może być 15. Przyjadę po Ciebie. Czy coś się stało?

O no niezły jest już wie, że jest coś nie tak.

Okey to super będę czekać. Nie nic się nie stało. Dlaczego pytasz?

Trochę trzeba pograć żeby przed spotkaniem się nie połapał.

A tak pytam bo wydawało mi się, że coś nie tak. W takim razie do zobaczenia piękna:*

Nawet się nie spodziewa jak bardzo jest nie tak.

Do zobaczenia :*

Poszłam wziąć prysznic ogarnęłam się i usiadłam do kompa, bo w międzyczasie Daniel napisał, że czeka na mnie na gadu.

Dan: Hej maleńka:* Martwiłem się o Ciebie bardzo:*

Ja: Hej, przepraszam słońce, że nie zostawiłam Ci nawet wiadomości, że telefon w domu zostaje:*

D: Nie szkodzi, bo najważniejsze jest to, że nic Ci nie jest.

Ja: Złego diabli nie biorą więc nie masz się co o mnie martwić :p

D: Oj Madzia o narzeczoną zawsze będę się martwić :d Bo jak nie o Ciebie to o kogo?

Ja: No właśnie więc jak ja o Ciebie się martwię to mi się nie dziw więcej ;)

D: Jakie plany na dziś?

Ja: A plany na dziś takie, że muszę się zobaczyć z Maćkiem i zakończyć to.

D: Rozumiem, ale Ty Madzia nie musisz jeśli nie chcesz.

Ja: Nie mój drogi ja chcę i dlatego to zakończę :)

D: No dobrze słonko to szykuj się i trzymaj się tam a tymczasem ja jadę na wieś:* Do później moja droga :*

Ja: Dziękuje:* Droga Ci jestem? jak miło mój drogi :*

D: Najdroższa haha pa mała :*

Ja: Pa duży :*

Uwielbiam takie rozmowki z nim, kurczę, tyko zapomniałam mu opowiedzieć mój dzisiejszy sen.

Wybaczcie, że taka przerwa, ale mam problemy z weną ;) Piszcie co myślicie bo komentarze motywują;)

Continue Reading

You'll Also Like

Na Sprzedaż By Azriaxx

Mystery / Thriller

267K 6.5K 26
Miałam być jedną z tych dziewczyn, które zostaną wystawione na sprzedaż. Krótko mówiąc miałam zarabiać własnym ciałem. Jednak nawet w tamtym czasie d...
184K 4.3K 29
Książka opowiada o 14 letniej Julii Miller, która właśnie rozpoczyna swój pierwszy rok w liceum razem ze swoim bratem bliźniakiem Johnatan'em. W tym...
491K 48.3K 63
Rok 2053 Wysoko rozwinięte badania genetyczne doprowadziły do powstania wielu odmian ludzi. Rodzice zapragnęli wybierać cechy własnych dzieci, mimo ż...
112K 4.7K 47
Molly Bennet i Charlie Conley już w dzieciństwie byli nierozłączni, a ich przyjaźń wydawała się niezniszczalna. No właśnie. Wydawała się. Jak się oka...