"Proszę... ja już nie chcę by...

Od MC-Anonimek

65.6K 4.4K 955

Przygoda rozpoczyna się w wiosce piasku gdzie poznajesz chłopca. Nazywają go potworem, przezywają, odpychają... Více

"Ja... nie chcę być sam..." Rozdział 1
"Powrót do przeszłości" Krótka notka z przeszłosci
"Do przeszłości nie można już wrócić" Rozdział 2
"Przeszłość rani badziej niż moglibyśmy się tego spodziewać" Rozdział 3
"Pobyt w Konosze" Rozdział 4
"Sprawdzian! Co się dzieje w Sunie?" rozdział 5
"Egzamin na Chunnina i spotkanie po latach" rozdział 6
"Gaara proszę wróć do mnie!"
"Demon przejmuje kontrole, czyli drugie oblicze Gaary"
"Powrót do domu"
"Zły sen"
"Znowu razem!"
"Walka z członkiem klanu Kaguya"
"Kimi trafia do szpitala! Odczucia Gaary."
"Wyznanie Gaary"
"Impreza dla nowego Kazekage!"
"Kazekage porwany"
"Zakazana, sekretna technika klanu Kirishima"

"Nowe marzenie Gaary"

2.6K 169 44
Od MC-Anonimek

Gaara
Jak zwykle Shukaku pozbawił mnie możliwości spokojnego snu. Zrezygnowany usiadłem na parapecie i spojrzałem w rozgwieżdżone niebo. Piękne błyszczące punkty na granatowym tle wywołały delikatny uśmiech na mojej twarzy.

Mój wzrok powędrował do wnętrza pokoju Kimi w domku naprzeciwko. Chciałem żeby zamieszkała u mnie, w innym pokoju oczywiście, ale i tak się nie zgodziła. Sądziła, że nie chce się narzucać. No cóż, mam jeszcze Kankuro i Temari, ale ich to by w tym mieszkaniu mogło zabraknąć. Są bardziej wkurzający niż nieogarnięcie Naruto na poprzedniej misji. Ale i tak lubię tego półgłówka z Konohy. On tez przyczynił się do mojej przemiany, z żądnego krwi dzieciaka, do spokojnego nastolatka mieszkającego w Sunie.

Nadal nie zostałem zaakceptowany przez mieszkańców tej wioski. Nie jest im pewnie łatwo przestać się mnie bać. Chcę tak jak Naruto zostać zaakceptowany, chcę żeby tutejsi ludzie mnie szanowali. Chcę... zostać Kazekage!

-Na co tak patrzysz?- Z rozmyśleń wyrwał mnie głos brązowowłosej, która dosiadła się obok mnie.

-Na gwiazdy.- odpowiedziałem z westchnieniem.- Nie możesz zasnąć?- zapytałem po chwili ciszy.

-Tak jakoś nie mogę.- powiedziała zmęczonym tonem.- Nie wiem czemu.- dodała. Odwróciłem się, przodem, do niej. Leżała wpatrując się, razem ze mną, w rozgwieżdżone niebo.

-Nie będziesz miała rano sił.- wyszeptałem z troską w głosie.

-Tobie jakoś brak snu nie doskwiera, a spałeś pewnie lata temu.- powiedziała wywracając oczami.- Ale niech ci będzie spróbuje jeszcze raz.- dodała skacząc przez okno prosto do swojego pokoju.

-Dobranoc Kimi.

Magia czasu

Postanowiłem wyjść na spacer po wiosce. Z rana jest tu tak cicho i spokojnie... nie wiem czy ze względu, że to nie pierwsza moja przechadzka z rana, czy to dlatego, że większość mieszkańców jeszcze śpi.

Szedłem wzdłuż muru otaczającego Sunę. Towarzyszyło temu ciche skrzypienie piasku. Spojrzałem w górę prosto w wschodzące, w tamtym momencie, Słońce. Pod wpływem oślepiającego światła, prawą dłonią przysłoniłem oczy. Uśmiechnąłem się lekko.

-Rozpoczyna się nowy dzień!- wyszeptałem pod nosem.

Magia czasu

Kimi
Światło słoneczne przebiło się przez, zakrywające okna zasłony. Powoli otworzyłam zaspane oczy. Wlepiłam wzrok w jasnobrązowy sufit.

-Zgaś to światło!- wymruczałam.- Gaara?- odpowiedziała mi tylko głucha cisza.- Ej gdzie ty?!- Podniosłam trochę głos, przechodząc do pozycji siedzącej. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nigdzie nie było nawet śladu po czerwonowłosym, który zawsze cię rano odwiedzał.

Wstałam, ubrałam się w pierwsze lepsze, luźne ubrania i podeszłam pod okno, na którym w nocy siedział niebieskooki.

Tam również nie mogłam znaleźć żadnej wskazówki, gdzie mógł pójść. Postanowiłam poszukać go w mieście.

Gaara
-Konoha ma poważny problem. Podobno jeden z tamtejszych ninja opuścił wioskę i został porwany.- powiedział jeden z Jōninów wioski piasku.

-Owszem. Konoha wysłała tam oddział geninów, ale wątpię czy sobie poradzą. Może powinniśmy wysłać jakieś posiłki?- zapytał inny.

-Ja pójdę!- powiedziałem wychodząc z kryjówki. Shinobi Suny spojrzeli na mnie z mieszanka strachu i zdziwienia.- Zabiorę ze sobą Temari, Kankura (nie wiem czy dobrze odmieniłam dop. aut) i Kimi.- dodałem poważnym tonem.

-G-Gaara! Co ty tutaj robisz?!- zapytał brązowowłosy ninja, co słowo się jąkając.

-Akurat przechodziłem i usłyszałem waszą rozmowę.- przerwałem na chwilę- Wyruszam natychmiast!-krzyknąłem

-T-tak... dobrze, niech ci będzie.- powiedział blondwłosy shinobi stojący obok szatyna. Uśmiechnąłem się tylko i ruszyłem powiadomić rodzeństwo i przyjaciółkę o nowej misji.

Kimi
Szłam wzdłuż muru ogradzającego naszą wioskę. Udało mi się wypatrzeć kilka śladów czerwonowłosego. Przez ostatni tydzień ćwiczyłam technikę przywołania. Nadszedł czas, aby się sprawdzić. Wykonałam odpowiednie pieczęcie.

-Dzik, pies, ptak, małpa, baran. Kuchiyose no Jutsu!- krzyknęłam przykładając dłoń do gorącego piasku pode mną. Z białego dymu wyłonił się mały, śnieżnobiały tygrys w czarne paski, o błękitnych oczach.

Pogłaskałaś zwierzątko na przywitanie, a malec zamruczał.

-Mrr. Pierwszy raz mnie wezwałaś. Jak masz na imię?- spytał tygrysek cieniutkim głosikiem.

-Ja jestem Kimi Kirishima i wezwałam cię, żebyś pomógł mi znaleźć mojego przyjaciela. Od rana go nie widziałam i jakby zniknął bez śladu. Uda ci się go znaleźć?- zapytałaś przyglądając się zwierzakowi.

-Nie ma problemu!- krzyknął entuzjastycznie.- Tylko to mój pierwszy raz...- powiedział pochylając łepek.- Mam na imię Daisuke! (imię znaczące "świetny pomocnik". dop. aut)

-Nie martw się! Rozumiem, że zostałeś wezwany pierwszy raz, więc nie będę miała do ciebie pretensji, jeśli się pomylisz.- powiedziałaś na co tygrysek, zaśmiał się wesoło.

-No dobra czas znaleść Gaarę!

Magia czasu

-Jak to wyszedłeś sobie na spacer?!- krzyknęłam na stojącego przede mną czerwonowłosego.

-Normalnie.- odpowiedział niewzruszony niebieskooki. Myślałam, że eksploduje.

-Ja tutaj się martwię, przywołuje Daisukego, a ty sobie wycieczkę urządzasz?!- podniosłam głos, ale zaraz się uspokoiłam.- Następnym razem mnie powiadom, albo chociaż zostaw liścik czy coś.

-Dobra.- powiedział- Ale teraz wyruszamy na misję.

-Jaką misję?- zapytałaś.

-Ty, ja Kankuro i Temari idziemy pomóc Konosze w przechwycie porwanego ninja. Wysłali samych geninów, więc wysyłamy wsparcie i akurat padło na nas.- odpowiedział uśmiechając się delikatnie.

-No dobra, ja skocze po Temari ty po Kankuro i spotykamy się przed główną bramą wioski.- powiedziałaś.

-Ok. Niech ci będzie, a teraz trzeba się spieszyć!- odpowiedział.

Magia czasu

-Temari! Misje mamy!- krzyknęłam uderzając ,dłonią zaciśniętą w pięść, drewniane drzwi pokoju blondynki. Nie minęło kilka sekund, a usłyszałaś kroki wewnątrz pomieszczenia. Chwilę później w drzwiach stanęła zielonooka. Uśmiechnęła się przyjaźnie po czym wpuściła mnie do środka.

-Przygotuj się. Dzisiaj idziemy na misje. Będziemy przechwytywać jakiegoś porwanego mieszkańca Konohy.- powiedziałam po wstąpieniu do pokoju blondynki.

-Ah tak... dobra. Daj mi pół godziny na przygotowania.

-Ok. Gdy będziesz gotowa spotkajmy się przy głównej bramie.- powiedziałam wychodząc z pomieszczenia.

-Jasne!- odpowiedziała przez szparę w drzwiach, po czym je zamknęła.

Poszłam do swojego pokoju po najpotrzebniejszy ekwipunek. Z zadowoleniem stwierdziłam, że wystarczy mi tylko jeden zwój z zapieczętowanymi przedmiotami. Są to: 75 kunaiów, 50 shurikenów, katana z pochwą, ubrania na zmianę i prowiant w postaci ramenu w proszku, wody i kanapek z szynką i serem.

Zwój włożyłam do torebki przewiązanej w pasie i wyskoczyłam przez okno w kierunku głównej bramy Suny.

Magia czasu

Pod bramą spotkałam, gotowe do drogi, rodzeństwo piasku. Lalkarza i blondynkę przywitałam ciepłym uśmiechem, a Gaarę przytuliłam, na co on troszeczkę się zarumienił.

-Dobra! Nie ma czasu na czułości! Ruszajmy!- krzyknęła Temari uśmiechając się chytrze w naszą stronę i wskazując na bezdenną pustynię.

-Ok.- powiedziałam ciągnąć czerwonowłosego za rękę w stronę wyjścia.- Na misję!

Magia czasu

-Wiecie co? Ja mam chyba powoli dosyć tej misji.- powiedziałaś znudzonym tonem do idącego przed tobą rodzeństwa piasku.- Daleko jeszcze?

-Niedługo się rozdzielimy i pójdziemy pomóc poszczególnym jednostkom. Wyczuwam, że walki odbywają się na północnym-wschodzie, północnym-zachodzie i na wschodzie, od naszej obecnej pozycji.- powiedział poważnie Kankuro.- Gaara i Kimi idziecie na wschód, jest tam najwiecej zamieszania, więc myśle, że sobie poradzicie. Ja pójdę na północny-wschód, a ty Temari na północny-zachód.

-Jasne!- odpowiedzieliśmy równocześnie, rozdzielając się.

Kilka minut później wyczułam znajomą mi już wcześniej czakrę... nie są dwie. Niemożliwe... Kimimaro!?

Magia czasu

Uciekłam z Konohy. Chciałam w tamtym momencie pobyć sama. Po kilkuset metrach przebiegniętych sprintem, przesiadłam na pobliskim pniu. Głośno i łapczywie wdychałam powietrze. Mój oddech zastygł, gdy w pobliżu wyczułam obcą, dla mnie, czakrę. Rozejrzałam się dyskretnie, ale nic nie zauważyłam.

Odetchnąwszy z ulgą, ponownie oparłam się o drzewo.

-Nie boisz się samej wychodzić poza tereny wioski?- usłyszałaś obcy głos za twoimi plecami. Gwałtownie się obrzucałam, ale było już za późno. Blade, chuderlawe łapsko złapało mnie za bluzkę i pociągnęło do góry tak, że pod stopami wychowałam jedynie nikłą próżnię.

Spojrzałam na napastnika.

-Blada skóra, długie do ramion srebrne włosy, zielone oczy, jasno-fioletowe kimono przewiązane ciemno-fioletowym, niezwykle grubym sznurem.- wyszeptałam pod nosem, oceniając sytuację w jakiej się znalazłam.-Nenriki ido no jutsu! (Teleportacja)- wypowiedziałam. Sekundę potem znalazłam się tuż za plecami napastnika.

Wymierzyłam mu kopniaka z półobrotu. Niestety moja noga nie dotarła do celu, gdyż z ciała przeciwnika "wyrosło" niezidentyfikowane, białe ciało stałe. Zaskoczona tym nagłym ruchem odskoczyłam trzy metry od napastnika.

-Kage bunshin no jutsu!- krzyknęłam. Obok mnie pojawiło się dziesięć moich kopii. Nie czekając na ruch napastnika ruszyłam do ataku. Próbowałam ze wszystkich stron jednak to i tak nic nie dawało, a niski poziom czakry dawał się we znaki.

-Kuso!- przeklęłam pod nosem przyjmując kolejny atak przeciwnika.

Wtem do mojej prawej ręki zaczęła przylegać niebiesko-czarna czakra. Przerażona brakiem kontroli nie zauważyłam ataku bladego ninja. Odruchowo zasłoniłam się rękoma.

Usłyszałam głośny zgrzyt, a potem dźwięk łamanych kości. Nie poczułam bólu. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że jedna z jego części ciała krwawi, poza tym widoczna była połamana, wystająca kość.

-Więc jednak jest ktoś, kto może połamać moje wzmocnione kości? Taka osoba jest godna znać moje imię. Nazywam się   Kimimaro, z klanu Kaguya, poplecznik i wierny sługa Orochimaru- wykrzyczał do mnie.

Zmarszczyłam brwi. Jak to wzmocnione kości? I kto to ten Orochimaru? Spojrzałam na niego przerażona. Cofnęłam się o krok, potem dwa, aż w końcu zaczęłam uciekać w stronę wioski Liścia. Przez chwilę podążał za mną, ale zmyliłam go moją techniką teleportacji. Udało mi się uciec... ledwo.

Magia czasu

-Gaara. Poznaję te czakry. Jeden z nich to Rock Lee. Ninja Konohy i twój były przeciwnik na egzaminie na Chūnina, a drugi... To mój były przeciwnik. Nazywa się Kimimaro i z tego co słyszałam jest ostatni z klanu Kaguya. Moc jego klanu polega na posługiwaniu się własnymi kośćmi do, zarówno, obrony, jak i ataku. Krótkimi słowy jest potężny.- powiedziałam do towarzysza. On przytaknął.

-Mamy przewagę. Znamy ruchy przeciwnika, a on nasze nie... No przynajmniej nie zna moich. Bo ty już z nim walczyłaś. Kiedy?- zapytał.

-Uciekłam z Konohy. Spotkałam go w lesie. Zaatakował mnie, a ja chcąc się bronić używałam moich rodzinnych jutsu i tych, których się w tamtym czasie nauczyła. Tak jakoś wyszło, że dzięki czakrze Matatabi udało mi się zniszczyć jego wzmocnione kości.- powiedziałam zgodnie z prawdą.

-Dobrze, że nic ci się wtedy nie stało. Szkoda, że mnie tam nie było. Obroniłbym cię.- powiedział lekko uśmiechnięty Gaara. Zarumieniłam się z lekka.

-Dobra nie ma czasu a gadanie. Wycisz czakrę. Zbliżamy się do wroga.

Uf... to koniec następnego rozdziału! Dziękuje za przeczytanie tym, którzy dotarli do końca i z góry przepraszam za popełnione błędy!  Napiszcie jak się podobało! I czy w ogóle się podobało xD
😂Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Anonimek

Pokračovat ve čtení

Mohlo by se ti líbit

7.3K 290 13
Preferencje z serialu Wednesday ~postacie~ Wednesday Addams👧🏻 Enid Sinclair🐺 Xavier Thorpe🎨 Tyler Tallin☕ Ajax Petropolus🐍 Morticia Addams...
83.8K 4.6K 57
Akcja rozgrywa się rok po zakończeniu ostatecznej walki. Przynajmniej tak się wszystkim wydawało... Niedługo pojawi się nowe zagrożenie. Gorsze od ty...
88.6K 3.1K 48
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
18.9K 3.3K 20
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...