One chance - Shawn Mendes

By Skrugiel

871 19 4

Jedna szansa - romantyczna historia, zwykła dziewczyna z talentem.Nowy rok nowa przygoda z wyjątkową osobą... More

Prolog
One chance #1
One chance #3
One chance #4
One chance #5
One chance #6
One chance #7
One chance #8
One chance #9
One chance #10
One chance #11
One chance #12

One chance #2

49 1 0
By Skrugiel

Nie mam nic do picia , nie chce mi się spać godzina 05:34 ahh ten sylwester w sumie nie miałam szczęścia co do powrotu do domu ,ale najważniejsze jest to że dobrze go spędziłam nie mam nic za złe do brata bo przecież sylwester i to normalne że chciał spędzić go z kumplami a że nie mogę wrócić do domu to co innego.Ciekawe co by się stało jakbym nie uciekła przed samochodem , może to był ktoś dobry.Wstaje i ruszam do domu daleko dosyć mam no ale warto spróbować.Jestem przy arenie dopiero tu doszłam podjechał ten sam samochód, nie uciekałam czekałam aż coś się wydarzy.Szyba się schowała w środku siedział mężczyzna czarne włosy , oczy niebieskie , to mój tata ?

-Wsiadaj-mówi stanowczo.

-Ale jak ? to nie nasz samochód-Wsiadłam.

-Pożyczyłem od kolegi.

-Nie mogłeś po prostu zadzwonić ? to bym wcześniej nie uciekała-zaśmiałam się

-Telefon mi się rozładował.

Dojechaliśmy do domu rozmawiając opowiedziałam tacie jak było na koncercie oczywiście o tych wyjątkowych nie , chciałam żeby to był mój mały sekret.Dojechałam do domu była impreza gdy wysiadłam tata pojechał na bal do mamy , wchodzę do domu śmierdzi gorzelnią wszyscy pijani , głośna muzyka masakra idąc korytarzem spotkałam Adiego.

-Dzięki braciak że po mnie przyjechałeś-pokazałam kciuk w górę.

-Em a kto mówi ?-zaśmiał się

Ah te głupie żarciki wbiegam po schodach na górę do pokoju , widzę bałagan w pokoju który widzę codziennie moja papuga bez jedzenia a tylko mnie nie było noc dałam jeść i wypuściłam. Rzuciłam się na łóżko chcąc zasnąć , nic z tego hałas , przeprałam koszulkę i bluzę bo były przepocone założyłam ciemną zieloną bluzę , do plecaka włożyłam power banka , picie , gitarę .Zeszłam na dół wzięłam jakiś owoc i kanapkę z lodówki , ubrałam się w kurtkę i wyszłam ponownie.

-Isaac do nogi-wykrzyczałam.

Po chwili przybiegł do mnie skacząc schyliłam się żeby go pogłaskać , idę uliczką do lasu najlepsze miejsce żeby odpocząć poszłam tam zobaczyć wschód słońca poszłam w swoje ulubione miejsce czyli mała polana na górce na widok lasu 07:44 zaraz zobaczę to na co czekałam.

Mój pies cały czas biegał dookoła mnie , zaczęłam grać na gitarze wymyśloną melodię miła dla moich uszu.Po chwili Isaac zaczął szczekać rozglądałam się wypatrując na co szczeka.

-Boże Isaac nikogo nie ma.

Ponownie zaczęłam grać na instrumencie tym razem melodie ,,Aftertaste,, usłyszałam jak ktoś śpiewa słowa do tej piosenki obejrzałam się sam Shawn Mendes niewiarygodne , grałam dalej dołączając się do niego.

-Turns out that no one can replace me

I'm permanent you can't erase me
I'll help you remember me
One more kiss is all it takes
I'll leave you with the memory
And the aftertaste

Truth is that no one can replace me
I'm permanent you can't erase me
I'll help you remember me
One more kiss is all it takes
I'll leave you with the memory
And the aftertaste
And the aftertaste-razem śpiewamy.

-Wow pięknie śpiewasz-posłał mi uśmiech.

-Dzięki ty również-zaśmiałam się

-Spotkaliśmy się na koncercie tak ?

-Tak to ja , ta która uciekła-popatrzyłam mu w oczy-jak mnie znalazłeś ?

-Uwielbiam Kanadę i jej widoki , chciałem zobaczyć wschód słońca aż usłyszałem gitarę , tak cię znalazłem.-podszedł do mnie

-Ciągnie cię do gitary-zaśmiałam się

Usiał obok mnie, siedzieliśmy w ciszy podziwiając widok , wziął moją gitarę , zaczął grać i śpiewać ja dołączyłam się do niego gdy skończyliśmy śpiewać dwie piosenki.

-Shawn, dlaczego większość twoich piosenek jest o miłości?-wtrąciłam.

-Szczerze ? nigdy nie byłem w poważnym związku , przez te moje małe ,, miłości,, nauczyłem się żeby sobie nic nie obiecywać gdy nie jesteś pewien że to ta jedyna osoba , bo tak naprawdę może cię okłamywać , zdradzać...-spojrzał na mnie w lekkim uśmiechem-na koncercie płakałaś przy piosence ,,never be alone,, dlaczego ?

-Aa już myślałam że nikt nie widział , płakałam bo wspomnienia robiły swoje a wiesz nieudana ,,miłość,,-spojrzałam w dół

-Rozumiem cię , spokojnie-dotknął mojego ramienia-tak ogólnie nie znam twojego imienia.

-No tak gdzie moje maniery , jestem Kristen-uśmiechnęłam się lekko.

-Miło mi cię poznać , nie jesteś jak moje fanki, jesteś inna w końcu nikt nie skacze na mnie i nie piszczy na mój widok, fajnie takiego kogoś spotkać-zaśmiał się

-Dziękuje ,jesteśmy przy temacie fanek, nie denerwuje cię to że jak mówisz coś do nich i one ci przerywają piskami ?

-Trochę to przeszkadza ale da się przyzwyczaić.

-Bo mnie osobiście to denerwuje i to bardzo-zaśmiałam się-dlaczego zadedykowałeś mi piosenkę ?

-Zrobiłem to dlatego że jako jedyna osoba się ze mną przywitałaś, naprawdę.

Rozmawialiśmy długo poznałam go a on mnie, mówił mi o sowich osobistych rzeczach aż dziwne bo znamy się kilka godzin.

-Dobra Shawn śpiewamy ?

-Jasne.

Tym razem ja zaczęłam grać wesołą melodie ,Shawn śpiewał ja tylko nieraz się wtrącam ale dobrze się bawię.

-Dajesz swój sławny taniec.

Zaczął go tańczyć , odłożyłam gitarę i tańczyłam z nim śmiałam się z tego tak samo jak on, zmachani usiedliśmy na przeciwko siebie.

-Jezu ten taniec jest świetny-popatrzyłam w jego brązowe oczy.

-A dziękuje-również popatrzył w moje oczy-masz piękne oczy-po chwili ciszy powiedział.

-Weź przestań bo się zarumienię-zaśmiałam się , uderzając go lekko w kolano.

-AŁAA moje kolano-obraca się na ziemi.

Wiedząc że udaje wzięłam jego rękę i lekko się uderzyłam i zaczęłam robić to co on.

-Bożee tylko nie zabijaj mnie , AŁAAA-śmieje się jak głupia.

Usiadł i patrzył się na mnie z uśmiechem na twarzy po chwili się uspokoiłam.Zadzwonił do mnie telefon.

-Słucham cię bracie ?

-Gdzie jesteś ?

-Na spacerze z Isaacem a co ?

-Może byś wróciła do domu ? jesteś na tym spacerze 3 godziny ?

-Serio ?-zaśmiałam się-dobra powoli będę wracać.

Shawn spojrzał na mnie pytająco.

-Muszę wracać-powiedziałam.

-Odprowadzić cię ?

-Jasne-uśmiechnęłam się.

Wstaliśmy i ruszyliśmy , rozmawialiśmy dalej na skrzyżowaniu zatrzymałam się a on razem ze mną.

-To jutro w tym samym miejscu ?

-Może być a o której ?

-Hm 16 ? 

-Okej-uśmiechnęłam się.

Rozdzieliliśmy się każdy poszedł w swoją stronę , było niesamowicie był taki wyluzowany , rozmawiał ze mną o wszystkim świetnie się bawiłam te kilka godzin były najlepsze na świecie.Doszłam do domu , weszłam do środka zdjęłam kurtkę i buty.

-Jestem ! a i dzięki że po mnie przyjechałeś.

 Wbiegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko z myślami o Shawnie, zasnęłam.

Obudził mnie dźwięk telefonu, wiadomość od Lisy.

*Lisa-idziesz do szkoły ?

*ja-nie wiem , jak przyjdę do będę xd.

Godzina 06:45 nie chce mi się iść do szkoły , został mi ostatni rok nauki i koniec jak na razie nie chcę szukać pracy puściłam muzykę na głośnik , leciała jakaś piosenka z radia przerwały ją wiadomości.

*Reporter-wczoraj odbył się koncert Shawna Mendesa widać było że każdy bawił się dobrze , jednak ten koncert był inny , sam Shawn zadedykował piosenkę osobie która jako jedyna się z nim przywitała w normalny sposób nie piskami, czy to będzie coś więcej , czy może zabawa na sylwester.

Zamarłam mówili o mnie , sami podejrzewają że może coś z tego być w sumie nie zastanawiałam się dlaczego ja ? przecież każda miała okazje mu pomachać i jaki dziwny zbieg okoliczności że spotkaliśmy się ale w sumie mieszka w Kanadzie może nawet blisko mnie , nie chcę wnikać i truć mu życia sobą.Zrobiłam to co zawsze rano aż nudzi mi się codzienne robienie tego samego , wyszłam na dwór poszłam do lasu oczywiście z gitarą , miejsce te samo widok też położyłam się na ziemi była chłodna , zamknęłam oczy mrucząc piosenkę ,,two evils,, zasłonił mi ktoś lekkie słońce robiąc cień.

-A ty co nie w szkole ?-cicho się zaśmiał.

Otworzyłam oczy ukazał mi się Shawn.

-Odpoczywam , odpoczynek z pewnością ci się przyda.

Położył się obok mnie i zamknął oczy ja zrobiłam to samo.

-Masz tak wiele koncertów nie męczy cię to ?-spytałam zaciekawiona.

-Może trochę , te ciągłe próby przed koncertowe i nieprzespane noce , ale właśnie śpiewanie sprawia mi przyjemność ale z drugiej strony chciałbym spędzać więcej czasu z rodziną.

-To dlaczego nie pojedziesz do rodzinnego domu ? przecież jest w Kanadzie.

-Jadę, ale jutro bo dzisiaj muszę załatwić kilka spraw dotyczące koncertu za tydzień.

-Rozumiem-otarłam nos.

Leżeliśmy w ciszy , była to ta przyjemna cisza.

-Gdzie masz następny koncert?-przerwałam ciszę.

-Znowu w Kanadzie , Vancouver będziesz ?

-Jeżeli fundusze mi na to pozwolą to z chęcią.

-Fajnie byłoby gdybyś przyszła.

Oparłam się na łokciach i spojrzałam na niego , on otworzył oczy.

-A czym będzie się różnił tłum fanów ze mną a beze mnie ?

-Wiesz co teraz powiedziałaś jakbyś nie chciała być na tym koncercie-zaśmiał się

-Przepraszam-zaśmiałam się- dobrze wiesz że podobają mi się twoje piosenki i oczywiście twój głos ale czym by się różnił ?

-Za dużo chciałabyś wiedzieć -uśmiechnął się.

W tej chwili zadzwonił telefon Shawna odebrał i zaczął rozmawiać trwało to chwilę.

-Muszę lecieć-wstał.

-Jeszcze kiedyś porozmawiamy ?-zapytałam z nadzieją.

-Jasne-uśmiechnął się

-No to pa-zaśmiałam się.

Odszedł z oddali jeszcze mi pomachał , wróciłam do domu rozbierałam się słyszałam jakąś rozmowę, poszłam do salonu byli tam moi rodzice i Adi.

-Siemanko , co tu się wyprawia ?

-O Kristen, miałaś wczoraj urodziny więc mamy dla ciebie prezent-powiedziałam mama.

-A więc siora , masz-wręczył mi kopertę.

Otworzyłam ją znajdował się tam bilet na koncert Shawna wejście vip.

-To za to że nie przyjechałem po ciebie-zaśmiał się

Rzuciłam się na niego , strasznie się cieszę będę na kolejnym koncercie Shawna OŁ JEEE ! uściskałam mocno brata z uśmiechem.Gdy już uspokoiłam się podeszli do mnie rodzice mieli w rękach zapakowany prezent wręczyli mi go.Otworzyłam go , była to bordowa bluza na tyle jest napisane moje nazwisko a z przodu imię po lewej stronię oraz czarną bomberke , prezent bardzo mi się podobał i to bardzo, przytuliłam rodziców i jeszcze raz brata.

-Dziękuje-zaśmiałam się

Porozmawiałam jeszcze trochę z rodziną i poszłam do pokoju , strasznie się cieszę z prezentów są świetne , chciałabym poinformować o tym Shawna ale nie mam niestety żadnej możliwości , chcę już koniec tygodnia i na koncert !

Continue Reading

You'll Also Like

56.8K 1.1K 56
jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz...
14.5K 541 44
Theodora Harrington to postać głęboko związana z dzieciństwem Płotek z Outer Banks, która opuściła grono swoich przyjaciół bardzo dawno temu w pogoni...
300K 6.3K 35
21-letnia Veronica Smith rozpoczyna praktykę jako psycholog w więzieniu, w którym przebywa jeden z najniebezpieczniejszych przestępców w całym USA, L...
10.1K 1.1K 13
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...