|KONTYNUACJA V ROZDZIAŁU|
-KURWA! KTO TO!-
Ktoś dał mi dobrego lania w twarz
-A JAK MYŚLISZ!? -
To Alya
-Po coś to zrobiła?-
-ZOSTAW MARINETTE W SPOKOJU! -
-Ale co ja jej niby robie?-
-ONA. CIE. NIENAWIDZI.-
No cóż...
Taki mamy klimat.
-Chciałem z nią tylko porozmawiać-
-Porozmawiaj sobie ze swoją dziewczyną-
Co jaką dziewczyną?
-A mogłabyś mi łaskawie powiedzieć kto jest tą szczęściarą?-
Skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej.
-UGH! Jak ty mnie wnerwiasz!
Przecież Chloé!-
Zmarszczyłem brwi.
-Że-że co!?-
-No jak to? Nie jesteście razem?-
-W życiu!-
-Odwal się od Marinette chłopaczku, bo będziesz miał ze mną doczynienienia-
Brunetka wycedziła przez zęby.
Kuźwa. Chyba na serio jest wściekła. Ale co mnie to.
Ona nie jest Marinette, i nie będzie mi mówić co mam robić...
Mniejsza.
Nawet nie zorientowałem się że już koniec lekcji!
To oznacza że trzeba odwiedzić Marinette...
*****************************
KONIEC ROZDZIAŁU
;*****
Chyba za bardzo was rozpieszczam ;33
ŁADNIE KOMENTUJCIE
ŁADNIE GWIEZDKUJCIE
~AUTORKA ( ͡° ͜ʖ ͡°)