Bez Serca || Young Multi

By xsushoo

27K 1.1K 601

Praca jako producentka muzyczna, może być ciekawa pod wieloma względami. Współprace ze znanymi raperami, pozn... More

PROLOG
1.1
1.2
1.3
1.4
1.5
1.6
1.7
1.8
1.9
1.10
1.11
1.12
1.13
1.14
1.15
1.16
1.17
1.18
2.1
2.2
2.4
2.5
2.6
2.7
2.8
2.9
2.10
2.11
2.12
2.13
2.14
2.15
2.16
3.1

2.3

691 23 27
By xsushoo

— Tylko proszę kurwa nie zarzygaj mi tapicerki.- Powiedział Merhani pomagając Michałowi wejść do auta.

Kiedy Kuba pomógł Rychlikowi wejść, sam wsiadł na miejsce pasażera i mogliśmy już ruszać.

— Czyli rozumiem, że tak teraz często jest.- Spytałam Merghaniego, odwracając na chwilę głowę do tyłu, żeby spojrzeć na Michała, który leżał na z tyłu.

— Praktycznie codziennie.- Odpowiedział.

— Jestem białym chłopcem z zakrwawionym sercem na mej dłoni...- Zaczął śpiewać Michał, siedzący za nami.

— Zamknij morde zjebie, zaraz będziesz tyrał na nogach do domu.- Odpowiedział mu wkuriwony Merghani, na co Multi tylko się zaśmiał.

— Ja pierdole, ja już mam tego dość, on się zachowuje jakby miał 18 lat, a nie 26...- Powiedział Merghani odwracając się z powrotem w kierunku jazdy.

Nie odpowiedziałam na to. Byłam zbyt zamyślona, czułam się trochę winna, no bo Michał zaczął się upijać po naszym zerwaniu. Z drugiej strony jednak, próbowałam to sobie jakoś usprawiedliwić, no bo nie doszło by do tego, gdyby notorycznie mnie nie zdradzał.

— Ej, ej, ej, ale ty skręcaj a nie.- Powiedział Merghani, po tym jak prawie przegapiłam zjazd do jego domu.

— A dobra, o boże sorry, zamyśliłam się.- Odpowiedziałam wytrącona z transu.

— Dobra, to jak chcemy go wyciągnąć?- Spytałam Kubę, wychodząc z auta.

— No, postaram się go jakoś zaciągnąć.- Powiedział, poprawiając włosy.

— Nie pomóc Ci?

— No co ty, ty go nawet nie podniesiesz.- Dodał.

— Dominiki nie ma w domu, co nie?- Zapytałam.

— Nie, będzie dopiero jutro.- Powiedział, pomagając Michałowi wyjść z auta.— Dzięki za wszytsko, zaraz Ci zamówię ubera i będziesz mogła wrócić.- Dodał.

— Nieeee, Julcia, powiedziałaś, że mnie nie zostawisz.- Powiedział Rychlik, oparty o ścianę, kiedy Merghani otwierał drzwi do domu.

— Nie, już dzisiaj kurwa przegiąłeś.- Powiedział Kuba, wprowadzając go do domu.

— Mogę zostać, i tak już napisałam Oskarowi, że jestem z nami, także spokojnie.- Wypaliłam od razu, nie wiedziałam do końca, czy to będzie dobry pomysł.

— No dobra, to nawet lepiej.- Powiedział Merghani.

Weszliśmy do domu Kuby i Dominiki, nie zmieniło się tu za dużo od tych dwóch lat, wszytsko jest tak jak zapamiętałam.

— Możesz pójść spać do pokoju gościnnego, ja tu z nim zostanę.- Powiedział Merghani, patrząc na prawie nieprzytomnego Michała.

— Nie Kuba, ty idz na spokojnie się wyspać, jesteś zmęczony po całym dzisiejszym dniu, ja z nim zostanę.- Powiedziałam.

— No dobra, ale jakby coś odpierdalał to mnie obudź i dzięki jeszcze raz za wszystko.- Powiedział, idąc na górę.

No to zostaliśmy sami, brakowało mi go. Mimo tego, jak się skończył nasz związek i wszystkich innych komplikacji, tak strasznie mi go brakowało.

Usiadłam obok niego, spojrzałam na jego twarz. Była taka zmęczona, wyglądał tak, jakby nie spał przez ostatni miesiąc.

Chwilę po tym, jak usiadłam obok, od razu przyciągnął się lekko i położył głowę na moje kolana. Moja ręka od razu powędrowała w kierunku jego twarzy i włosów, gładząc je delikatnie.

— Tęskniłem za tobą.- Powiedział cicho.

— Ja też, Michał, nawet nie wiesz jak bardzo.

                             ***

Obudziłam się na kanapie, spałam na siedząco, więc nie było mi za wygodnie. Była 11, Merghani jeszcze się nie obudził, z tego co wywnioskowałam. Michała nie było już ze mną na kanapie, za to stał w kuchni, opierając się o blat.

— Lepiej będzie, jak już pojedziesz.- Powiedział ochrypłym głosem, patrząc w moją stronę.

— Co? Ale czemu, chciałam z tobą porozmawiać o wszystkim i...- Zaczęłam, ale mi przerwał.

— Ja też chciałem z tobą porozmawiać, byłem u ciebie 3 dni po tym jak zerwaliśmy. Nie było Cię już wtedy, potem się dowiedziałem od Dominiki, że przeprowadziłaś się z powrotem do Wrocławia. Tak samo było z twoim odejściem z YFL, nawet nie raczyłaś mi o tym powiedzieć, tylko dowiedziałem się o tym od menagera. Nie pisałem do ciebie bo nie chciałem się narzucać, zresztą przez to wszytsko dałaś mi do zrozumienia, że nie chcesz mnie już znać. Julia, to nie był dobry pomysł, zebyś tu przyjeżdżała, oboje zaczęliśmy już wszystko od nowa. Oboje się zmieniliśmy, mamy inne priorytety, tak naprawdę,  zapomnieliśmy już o sobie.- Powiedział biorąc łyka wody ze szklanki.

Byłam w kompletnym szoku, nie wiedziałam, że był u mnie, zresztą, skąd miałam wiedzieć. Teraz też ja poczułam się winna.

— No chyba, jednak ty nie zapomniałeś, bo się upijasz codziennie do nieprzytomności.- Powiedziałam wstając z kanapy.

— Boże co ty się tak tym przejmujesz, nie mamy kontaktu od 2 lat.

— Kurwa Michał, daj sobie pomóc, przecież jak tak dalej pójdzie to w końcu zdechniesz.- Powiedziałam podnosząc głos, wkurwiało mnie już to jego gadanie.

— To jest moje życie, moja sprawa, zajmij się sobą.- Odpowiedział

Nie mogłam już tego słuchać.

— Nie będę patrzeć jak osoba którą kocham, stacza się na moich oczach.- Powiedziałam lekko łamiącym się głosem.

— Nie mieszkasz już w Warszawie, nie musisz na to patrzeć.- Powiedział łapiąc ze mną kontakt wzrokowy.

— Michał, proszę...- Powiedziałam podchodząc do niego.

On też podszedł bliżej, biorąc moją twarz w dłonie.

— Ja też Cię kocham, dlatego nie chce, żebyś już nigdy przeze mnie cierpiała.- Powiedział cicho.— Tak będzie dla nas lepiej.

Spojrzałam mu głęboko w oczy, tak bardzo za nimi tęskniłam.

— Zmieniłaś się.- Odgarnął kosmyk włosów, który spadł mi na twarz.— Cieszę się, że mogłem Cię znowu zobaczyć. Nie martw się o mnie, dam sobie radę, jak zawsze. Może jeszcze kiedyś się spotkamy, ty już będziesz najsłynniejszą producentką w Polsce, pewnie znajdziesz sobie kogoś, kto doceni Cię o wiele bardziej niż ja, bo zasługujesz na kogoś takiego, a ja będę sobie raperkiem z 3 kotkami.- Uśmiechnął się słabo.

— Michał, nie mów tak proszę...- Powiedziałam, po czym pojedyncza łza, zleciała z mojego policzka.

— Ale tak będzie.- Usmiechnął się znowu.—Uber już przyjechał, trzymaj się tam młoda.- Powiedział puszczając mnie.

Łzy zebrały mi się w oczach, od razu po tym jak mnie puścił, rzuciłam mu się na szyję.

Zaśmiał się tylko i objął mnie swoimi ramionami.

— Kocham Cię.- Powiedziałam wtulona w jego klatke piersiową.

— Ja ciebie też młoda, zawsze będę.- Powiedział, opierając brodę o moją głowę.

                             ***

Jechaliśmy już z Oskarem z powrotem do Wrocławia.

Przez całą drogę myślałam o mnie i o Michale, dopiero dzisiaj zdałam sobie sprawę jak przez te 2 lata mi go brakowało, ale może miał rację, oboje żyjemy kompletnie inaczej, zmieniliśmy się.

— I co z Michałem?- Zapytał mnie Oki, odrywając na chwilę wzrok od drogi.

— Noo, pogadaliśmy coś tam, oboje stwierdziliśmy, że i tak już zaczęliśmy wszystko od nowa i nie ma co rozpamiętywać przeszłości.- Powiedziałam, patrząc za okno

— Myślisz, że się ogarnie? Że przestanie tak pić?

— Nie wiem, nie mam pojęcia, ale mam nadzieję.- Odpowiedziałam

— Ja też, szkoda by było chłopa, dobrze rapuje.- Zaśmiał się.

                             ***

Minęły 2 dni od mojego powrotu z Warszawy. Mimo tego, że mieliśmy o sobie zapomnieć, to cały czas miałam w głowie Michała. Może miał rację, lepiej by było jakbyśmy się nie widzieli, ale z drugiej strony, dobrze go było zobaczyć po takim czasie.

Stałam jak zawsze na balkonie w nocy, paląc blanta i oglądając Wrocław w półmroku.

Nagle dostałam powiadomienie z Messengera, trochę się zdziwiłam bo było już grubo po 1. Wyciągnęłam telefon z kieszeni, po przeczytaniu treści wiadomości, zamarłam.

       
                            1:28

Mrgh: Michał przedawkował, jeszcze nie wiemy co dokladnie, przed chwilą go znalezlismy, jest w szpitalu, nie wiem co teraz z nim. Napisałem, bo pewnie byś chciała o tym wiedzieć. W razie czego, będę pisał.

______________________________________

nie zabijcie mnie proszę xdd

Continue Reading

You'll Also Like

13.5K 996 34
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w którym mieszkał cale swoje życie, ma też...
34.2K 1.4K 57
Preferencje z naszymi kochanymi idolami! 🎀💯 ━━━━ W SKŁAD WCHODZĄ: ↬ Alvaro Soler ↬ Tom Felton ↬ Noen Not ↬ Alan Walker...
661K 2K 31
Oneshots 18+!! Nic, co tu zawarte, nie jest prawdziwe Pojawiają się lesbian, ale gay raczej nie. Czytasz na własną odpowiedzialność. Zapraszam.
60K 2K 120
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...