Bez Serca || Young Multi

Oleh xsushoo

26.1K 1K 594

Praca jako producentka muzyczna, może być ciekawa pod wieloma względami. Współprace ze znanymi raperami, pozn... Lebih Banyak

PROLOG
1.1
1.2
1.3
1.5
1.6
1.7
1.8
1.9
1.10
1.11
1.12
1.13
1.14
1.15
1.16
1.17
1.18
2.1
2.2
2.3
2.4
2.5
2.6
2.7
2.8
2.9
2.10
2.11
2.12
2.13
2.14
2.15
2.16

1.4

891 31 8
Oleh xsushoo

Kiedy dotarłam już do domu, było już grubo po 13.
Głową strasznie mnie bolała, kac morderca nie ma serca. Otworzyłam drzwi i pierwsze co zrobiłam to pobiegłam do toalety, wczorajsza wódka niezbyt dobrze się przyjęła.

Stanęłam przed lustrem i prawie się przestraszyłam własnego odbicia. Miałam całe poplątane włosy, a makijaż cały rozmazany.
Weszłam pod prysznic i się odświeżyłam.
Nie miałam dzisiaj siły na nic, od razu jak wyszłam z łazienki i przebrałam się w dres, padłam na kanapę po czym zasnęłam.

Obudziłam się o 18. Spojrzałam na powiadomienia które mi przyszły przez czas który spałam.

                             17:42

Michał: robisz coś?
                         
                            
                              18:07

Ja: nie, ale czuję się jak gówno.

Michał: będę za 20 minut.

Wow, zaskakuje mnie codziennie coraz bardziej.

Po 15 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Niezgrabnie wstałam z kanapy i otworzyłam drzwi. Multi spojrzał na mnie od góry do dołu.

— Nie wyglądasz tak źle bez makijażu.- Powiedział po czym, wszedł po prostu do środka.

— Coś się stało, że chciałeś się spotkać?- Zapytałam, zamykając za sobą drzwi.

— Nie, po prostu mi się nudziło.- Powiedział rozkładając się na kanapie. -Oglądamy coś?- Zapytał odwracając wzrok w moją stronę.

—No w sumie możemy.- Zauważyłam, że Multi bardzo dziwnie się na na mnie patrzy.

— Coś nie tak?- Zapytałam, patrząc na niego, po chwili zorientowałam się, że nie mam na sobie stanika, tylko sam baggy t-shirt. Od razu odwróciłam się do niego plecami i zrobiłam się całą czerwona, na co on tylko się roześmiał.

— Ej, no ale nie musiałaś się odwracać, ja nie mam nic przeciwko.- Zaśmiał się znowu, na co ja pokazałam mu środkowy palec i poszłam do łazienki, żeby się przebrać.
Wróciłam po chwili i usiadłam koło niego.

— To co ogladamy? - Zapytał, odkładąc telefon na stolik.

— Nie wiem, poogladalabym Harrego Pottera.- Zaśmiałam się.

—Młoda ja wiem, że jesteś jeszcze dzieciaczkiem, ale bez przesady.- Zaśmiał się po czym wziął pilota i włączył jakiś horror.
Kiedy oglądaliśmy film, poczułam jego rękę na moim ramieniu, nic z nią nie zrobiłam, po prostu dalej starałam się skupić na filmie.

— Jezu, no chodź tu, przecież Cię nie upierdole.- Zaśmiał się.
Przewróciłam oczami, po czym położyłam głowę na jego klatce piersiowej, od razu poczułam ciepło jakie od niego biło, oraz jego mocne perfumy. Kiedy tak siedzieliśmy, poczułam jak delikatnie przeczesuje moje włosy palcami, poczułam bardzo dziwne uczucie w środku, ale je zignorowałam starałam się dalej oglądać film.

— Czyli ty z Amelią...?- Zaczęłam cicho.

— Nie rozmawiajmy o niej.- Odpowiedział zimno od razu. Poczułam jak zabiera rękę z moich włosów.

— Wiesz, nie chce teraz o niej myśleć- Zaczął.- Zaraz zaczynam trasę koncertową i nie chce sobie zaprzątać głowy głupotami, właśnie, jedziesz z nami co nie?- Zapytał odwracając głowę w moją stronę.

— Ej co ty kurwa śpisz?- Zaśmiał się i lekko mnie szturchnął.
Automatycznie wtedy otworzyłam oczy.

— Co? Nie, nie śpię i w sumie mogę pojechać, nie mam wtedy żadnych planów.- Odpowiedziałam śpiącym głosem.

— Dobra mała, jak chcesz to śpij, wiem, że jestem wygodny.- Michał znowu się zaśmiał po czym położył rękę na moich plecach.
Szturchnęłam go tylko lekko na jego komentarz, po czym zamknęłam oczy i powoli czułam, że zasypiam.

                            ***

Obudziłam się wcześnie rano na kanapie.
Tak samo jak ostatnim razem, kiedy się obudziłam, Michała już nie było. No cóż, nie byłam jakoś bardzo zszkowana.

Zrobiłam sobie dwa dni przerwy od pracy, ale chyba najwyższy czas znowu zacząć.
Wstałam, ogarnęłam się i siadłam do kompa.

Siedziałam znowu nad bitami, czas mnie naglił, bo premiera albumu miała być jeszcze w tym roku. To może się tak wydawać, że jest dopiero kwiecień i czasu jest dużo, ale pracę nad albumem potrafią trwać długie miesiące.

Za tydzień mieliśmy jechać w trasę przed albumem, same bilety wyprzedały się 2 dni po ich wystawieniu. Pierwszy koncert Multi miał grać w Łodzi, więc nie było to stosunkowo daleko od Warszawy, więc raczej mogłam pojechać, ale nad resztą się jeszcze nie zastanawiałam.

Z zamyśleń wyrwało mnie
powiadomienie z Messengera.
                           

                          16:10

Mrgh: siema Jula, możemy Ci się wpierdolić dzisiaj na chatę? Mamy dobre wino!!!!

Ja: kogo masz na myśli mówiąc "możemy"?

Mrgh: no jak kogo, ja, bandura i mulciak

Ja: więcej was matka nie miała? jeszcze może dzinolda i morka tu wpierdolicie

Mrgh: nie, nie dzinolda już pytaliśmy i nie może no a mork wiadomo.

Ja: no dobra, niech będzie, to o której planujecie wpierdolić mi się do domu?

Mrgh: no tak koło 20 myślę, że będziemy

Ja: no dobra

Uśmiechnęłam się do telefonu i odłożyłam go z powrotem na miejsce. Super, kolejny dzień gdzie nadają mi w spokoju pracować a potem narzekają, że jestem chujowa.

Z Merghanim znam się dłużej niż z Michałem. Oczywiście, to dzięki niemu poznałam Multiego no i zaczęłam mieć z nim współpracę. Jednak, po nawiązaniu współpracy z Rychlikiem, nasz kontakt lekko zaniknął, ale cieszę się, że po ostatniej imprezie wracamy na dawne tory.

                             ***

Było już lekko po 20, wyłączyłam kompa, pomalowałam się lekko i ubrałam w coś lepszego niż szare dresy.
Nie musiałam długo czekać, bo parę minut później usłyszałam dzwonek do drzwi.

— No siemano.- Powiedział Merghani, unosząc do góry rękę z winem.
Zaśmiałam się i wpuściłam ich do środka.
Zauważyłam, że nie było z nimi Michała.

— A gdzie zgubiliście Multiego?- Zapytałam zamykając drzwi za nimi.
- Kończy streama, powiedział, że dojedzie do nas po 21.- Powiedział Bandura rozkładając się na rogówce.

— O boże, z takim tempem, to na pewno skończę robić te bity szybko.- Roześmiałam się, przynosząc kieliszki do wina.

— Co masz na myśli?- Zapytał Merghani rozlewając wino do kieliszków.

— No wiesz, 3 dni temu w nocy był u mnie Multi z rozjebanym nosem, potem tego samego dnia była u niego ta impreza, no i wczoraj do dzisiaj rana też był.- Odpowiedziałam, biorąc łyka białego wina.

Merghani i Bandura, znowu popatrzeli po sobie.

— Jula, wiesz jaki jest Michał, nie?- Zaczął powoli Bandura.

— Co masz na myśli?- Zapytałam.

— Po prostu Multi lubi bawić się dziewczynami, dobrze o tym wiesz a teraz jest po zerwaniu z Amelią i wiesz, że mu odpierdala.- Dokończył Merghani, również popijając po tym winem.

— No, przecież wiem jaki jest Michał, po za tym, my jesteśmy tylko znajomymi, nic nas nie łączy, oprócz kontraktu.- Powiedziałam zgodnie z prawdą.

— Ta, ta wiem, ale po prostu nie chcemy, żeby ciebie też potraktował jak każdą, no i wiadomo, nie po tym co odjebał z Amelią.

— A co się między nimi stało?- Zapytałam zaciekawiona.
Michał nigdy nie mówił jak wygląda jego związek z Amelią od środka. Może dlatego, że po prostu nigdy nie byliśmy na tyle blisko żeby mi o tym mówił, albo po prostu nie chciał.

— Wiesz no...- Zaczął poddenerwowanym głosem Merghani, kiedy nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, był to Michał.

Lanjutkan Membaca

Kamu Akan Menyukai Ini

88.9K 3.3K 43
Anna Davies jest ślizgonką na 5 roku nauki w Hogwarcie. Jest jedną z osób bardziej lubianych i ciężko jej znaleźć w kimś wroga....napewno? No tak...
5.4K 246 16
Najpierw zombie, później wilkołaki, a na koniec jeszcze ona - białowłosa dziewczyna. Ta, której nie znał nikt. Ta, która skrywała sekret. Ta, która...
110K 2.4K 105
𝐧𝐨𝐰 𝐤𝐢𝐬𝐬 𝐦𝐞 𝐲𝐨𝐮 𝐟𝐨𝐨𝐥 𝒚𝒐𝒖𝒕𝒖𝒃𝒆𝒓 𝒇𝒓𝒐𝒎 𝑷𝒐𝒍𝒂𝒏𝒅 𝒂𝒏𝒅 𝑩𝒊𝒆𝒃𝒆𝒓? 𝒏𝒐𝒕 𝒑𝒐𝒔𝒔𝒊𝒃𝒍𝒆 𝖾𝗑𝗉𝗅𝖺𝗂𝗇 𝗒𝗈𝗎𝗋𝗌𝖾�...
120K 9.1K 55
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...