Chcę usłyszeć Cię ponownie ZA...

De nieogarnieta16

312K 8.6K 1.5K

Victoria Stone po pewnej imprezie postanawia zadzwonić do swojego ex i wykrzyczeć mu przez telefon jak bardzo... Mai multe

1. Impreza / Poprawiony
2. Nadzieja / Poprawiony
3. Nieświadoma / Poprawiony
4. Sen / Poprawiony
5. Kawiarnia/Poprawiony
6. Klub nocny Omnia
7. Ciemność
8. Swetr
9. Telefon
10. Psycholog
11. Ostatnia doba
12. Powrót do domu
13. Zwykły dzień
14. Grecki Bóg
15. Déjà vu
16. Pierwsza Noc
17. Słodko - Gorzki
18. Szczęście
19. List
20. Nocny Wyścig
21. Adrenalina
22. Heroina
23. Bailando
24. Piekło czy Raj
25. Troska
26. Prawdziwe oblicze
27. Los Angeles
28. Miasto Aniołów
29. Zazdrość
30. Bezpieczeństwo
31. Randka w ciemno
32. Ostatni dzień wakacji
33. Powrót do rzeczywistości
34. Rozmowa z ojcem
35. Prawda czy wyzwanie
36. Wspólna noc
37. Wyjazd
38. Perspektywa Aresa
39. Moja Vic
40. Doba prawdy
41. Postanowienia
42. Wizyta w szpitalu
43. Nauczyciel
44. Impreza niespodzianka
45. Ponowne spotkanie
46. Przesłuchanie
47. Atak paniki
48. Wyłączyć myślenie
49. Pokochać i zrozumieć
50. Wspomnienia i wyznania
52. Przyszłość
53. Urodziny
54. Powrót do listu
55. Świeczka
56. Babski wieczór
57. Niespodzianka
58. Przypadek
59. Jesienne wakacje
60. Lot
61. Bukiety
62. Wspólne wakacje
63. Nie igraj z ogniem
64.Przeznaczenie
65. Nieproszony gość
66. To nie sen
67. Wyniki
68. Zagubienie
69. Dom
70. Zdjęcie USG
71. Chłopiec czy dziewczynka?
72. Brak kontaktu
73. Poszukiwanie
74. Wyprowadzka
75. Zamkniecie drzwi
76. Czarno-biało
77. Pierwsze chwile
78. Pułapka
79. Ostateczne starcie
80. Epilog
PODZIĘKOWANIA

51. Dzień jako narzeczona

2.9K 136 7
De nieogarnieta16

Usnęłam dopiero nad ranem. Tak jak Ares obiecał tak nie dał mi w nocy spać. Oboje smacznie spaliśmy ja wstałam o dwunastej, tego dnia nie poszłam do szkoły. Był już piątek, jednym słowem zrobiłam sobie dłuższy weekend.

Chwyciłam za telefon i go odblokowałam. Przeciągnęłam palcem w dół zerkając na pasek powiadomień I od razu dostrzegłam wiadomości i nie odebrane połączenia od Liv.

Liv:

— Stara zabije cię jeśli zaraz się nie odezwiesz .

— Gdzie ty do cholery jesteś ?

— Kurwa masz pięć minut żeby odebrać ten telefon .

To była ostatnia wiadomość od mojej przyjaciółki I dosłownie po jej odczytaniu telefon ponownie zawibrował, a na moim smartfonie ukazało się moje zdjęcie z Liv. Odebrałam telefon i przyłożyłam go do ucha.

— Masz przejebane ! — usłyszałam w słuchawce

— Żyje, nic mi nie jest. Dzięki, że pytasz — powiedziałam

— Za pięć minut jestem w domu Aresa I tego już nie przeżyjesz — powiedziała I się rozłączyła

A ja zaczęłam się śmiać pod nosem. Tak wiedziałam, że jest na mnie zła.. wcale jej się nie dziwiłam, ale jednak miałam nadzieję, że gdy jej o wszystkim opowiem to się ucieszy.

Kiedy schodziłam na dół po schodach usłyszałam jak główne drzwi wejściowe otwierają się z hukiem. Gdy stałam na ostatnim schodku nasze spojrzenia na siebie natrafiły. Patrzyła na mnie ze zwątpieniem i pytająca miną. Jednak widziałam w niej też ciekawość i złość..

— Bitch ! — krzyknęła w moją stronę

— Dobra dobra, zasłużyłam sobie — powiedziałam unosząc ręce w obronnym geście

— Ty ! — krzyknęła do mnie i od razu podbiegła, chwytając mnie z dłoń

— Chyba musisz mi o czymś powiedzieć — powiedziała

— Już Ci wszystko opo.. — Nie zdążyłam dokończyć kiedy i ja dojrzałam tą piękna błyskotkę na jej palcu

— Ty chyba też masz coś do nadrobienia — powiedziałam zerkając prosto w jej oczy

I wtedy w całym domu rozbrzmiał nasz pisk i śmiech.. obie cieszyłyśmy się swoim szczęściem.

— To ja zaparzę nam herbatę — powiedziałam

— Jasne, wiesz jaką — powiedziała Liv

Ja skierowałam się do kuchni by wstawić wodę na herbatę. Jednak jak na złość w szafce, w której powinna się ona znajdować nie było ani jednej saszetki.

— Stara mam wino. Herbata wyszła — krzyknęłam w jej stronę chwytając dwa kieliszki w jedną rękę, a w drugą butelkę wina

— Tym lepiej — powiedziała

Kilka minut później siedziałyśmy w salonie na kanapie oglądając " Krainę lodu " I śpiewając każdą piosenkę. Butelka z winem znikała w zabójczym tempie.. I pod koniec bajki kończyłyśmy już trzecią.

Wtedy na schodach stanął Ares.. pierw go nie zauważyłyśmy dopiero kiedy się odezwał dotarło do nas, że ktoś nas obserwuje.

— Co świętujemy ? — zapytał lekko się śmiejąc

— Podwójne zaręczyny — powiedziała Liv

— Jak to ? — zapytał lekko zaskoczony

— Tony wczoraj oświadczył się Liv — powiedziałam z pięknym uśmiechem

— I jest południe, a wy jesteście ładnie wstawione — zaśmiał się

— Tylko delikatnie podpite — powiedziałyśmy razem, a potem wybuchnęłyśmy śmiechem

— A co to za świętowanie beze mnie ? — nagle rozległ się kolejny męski głos

Wszyscy skierowaliśmy swoje spojrzenia w stronę drzwi wejściowych, w których stał już Tony trzymający w dłoniach cztery kartony pizzy.

— Uuu jedzenie — krzyknęłam zadowolona

— Jesteśmy takie głodne — powiedziała Liv układając usta w lekką podkówkę udając smutną

— Czy one są pijane ? — powiedział Tony w stronę Aresa

— Być może — odpowiedział mu chłopak śmiejąc się

— Jak do tego doszło ? Zostawić was samych na trochę i nawet nie zadzwonicie, że pijecie — powiedział z udawanym oburzeniem Tony

— Jak dasz pizze to zaprosimy cię na winko i wspólne oglądanie " Krainy Lodu " — powiedziałam w kierunku chłopaka

— Dobra wchodzę w to — powiedział I skierował się w nasza stronę

Ares poszedł po talerzyki i również do nas dołączył i tak o to wszyscy siedzieliśmy w salonie na kanapie.. zajadając się pizzą.. popijając wino i oglądając ponownie bajkę. 

— Muszę wam o czymś powiedzieć — zaczęłam spokojnym głosem

Oni od razu skierowali wzrok na mnie, a ja poczułam jak zaciska mi się gardło. Próbowałam coś powiedzieć, ale to było strasznie trudne. Ares znał już prawdę, wiedział o wyjeździe, ale musiałam powiedzieć jeszcze Liv I Tonemu.. jednak najbardziej bałam się reakcji Liv. Nie wiedziałam jak zareaguje bo to miał być nasz wspólny wyjazd.. nasza wspólna przyszłość, a wszystko się pozmieniało i nie wiedziałam co z tym zrobić.

— Wyjeżdżam zaraz po skończeniu szkoły — powiedziałam na jednym wdechu, a w środku cała drżałam

— Przecież miałyśmy wyjechać razem — powiedziała Liv

— Tak wiem, ale wszystko się skomplikowało, nasze plany nadal są aktualne. Jednak nawet gdy ty zostaniesz ja wyjadę, chcę w końcu spełniać swoje marzenia i postawić na siebie — powiedziałam patrząc w jej oczy

— Jesteś pewna, że wyjedziesz razem ze mną?  — zapytałam

— Szczerze to aktualnie nie wiem, jednak również nie chcę zaprzepaścić okazji na wybranie swoich idealnych studiów — powiedziała

— Może wszyscy się wyprowadzimy ? — nagle rozbrzmiał głos Aresa

Nasze spojrzenia pełne wątpliwości i zaskoczenia wbijały się w jego piękne czekoladowe oczy, w których było widać, że jest szczery i pewny tego co mówi.

— To nie jest taki glupi pomysł, nic nas przecież tutaj nie trzyma — Powiedział Tony

A my z Liv zerwałyśmy z jednego na drugiego wciąż nie rozumiejąc co się właśnie dzieje.

— Przecież wy tutaj macie wszystko — powiedziałam

— Tak, ale gdy wy wyjedziecie to nasze " wszystko " zniknie. To wy jesteście naszym wszystkim i nie da się tego zmienić. — powiedział Ares

— To zabawne jak dwie małolaty zawróciły nam w głowach, ale Ares powiedział coś ważnego. To wy tworzycie całość, to wy jesteście naszym wszystkim i bez was nie będzie niczego. A gdy się wyprowadzimy razem wciąż to wszystko zostanie zachowane — powiedział Tony

— A co z waszą pracą i w ogóle ? Przecież tego nie można od tak rzucić — powiedziałam

— Owszem, ale wszystko da się ogarnąć mam wiele zaufanych osób o będę mógł wszystkiego doglądać z daleka I jedynie od czasu do czasu przyjeżdżać aby wszystko sprawdzić . A najlepsze nielegalne wyścigi można zorganizować w nowej lokalizacji — powiedział chłopak

— To chyba decyzją podjęta — powiedziała Liv

— To są duże zmiany, ale damy radę. Nawet nie wiecie jak bardzo was kocham — powiedziałam radośnie i szczerze

— Też cię kochamy maluchu — powiedzieli razem

I tak o to siedzieliśmy przytulając siebie nawzajem. Byłam szczęśliwa i czułam się spełniona. Mimo, że to wszystko dopiero miało się zacząć ja już wiedziałam, że wszystko się ułoży bo oni będą blisko mnie. Bo będę mieć najbliższe mi osoby obok siebie.. a to jest najważniejsze. Chwyciłam swój kieliszek z winem unosząc go w górę.

— Zdrowie nasze w gardła nasze ! — krzyknęłam radośnie

— Za nasze plany na przyszłość! — krzyknęła Liv

— Za nas bo w nas jest siła — dodał Ares

— Za każdą wspólną chwilę spędzoną razem — zawiwatował Tony

I wtedy wszyscy chwyciliśmy kieliszki do góry.

— Do dna moi państwo — powiedziałam I wyzerowałem kieliszek

W moje ślady poszli wszyscy, ale ten toast był jednym z tych ważniejszych. Mieliśmy co świętować. Bo przed nami świetlana przyszłość.

Zostawiajcie głosy

Kocham mocno, buziaczki :**

Continuă lectura

O să-ți placă și

15.5K 190 26
W świecie baśni i legend historie toczą się niezmiennie tym samym torem od pokoleń. Coraz częściej jednak postacie buntują się i chcą stać się kowala...
274K 14.9K 62
ON nie wierzył w miłość... ONA kochała go od zawsze. Zander Kane to diabeł skrywający się pod maską gentelmana w drogim, dobrze skrojonym garniturze...
103K 1.5K 20
co gdyby Camowi udało się porwać Hailie? To opowieść o Hailie gdyby wychowywała się razem z braćmi
13.6K 407 18
Adeline ma 17lat i zostaje sprzadana przez swojego ojca, któremu nigdy na niej nie zależało, a jej najbliższą osobą była przyjaciółka z liceum. Dziew...