Tytuł: Cienie między nami
Autor: Tricia Levenseller
Gatunek: fantastyka/romans
Dział: dla młodzieży
Wdech
Wydech
Aga ochłoń
Ja wiedziałam, że ta książka będzie dobra, ale nie że aż tak dobra. Klimaty zamkowych intryg i spisków to zdecydowanie moje klimaty. Tak naprawdę to dowiedziałam się o tej z tik toka (miejsce na pogardliwe prychnięcia i przewracanie oczami), ale gdyby nie to mogłabym nie poznać tego cudeńka. Zaznaczonych w tej książce fragmentów mam mnóstwo.
To co mnie przyciągnęło do tej książki to to jak się ona zaczyna. Pierwsze zdania tej historii sprawiły, że książka już na wstępie mnie oczarowała. Bałam się, że tylko początek będzie tak dobrze napisany, a potem będzie takie byle co, ale dzięki bogom tak nie było i całe szczęście, bo bym psioczyła nad zmarnowanym potencjałem książki, a tak wychwalam ją pod niebiosa.
Drugie co mnie tutaj urzekło, to główna bohaterka. Kocham silne, buntownicze i podstępne bohaterki. Bohaterka była po prostu boska. Alessandro hajtnij się ze mną! Wprawdzie mam wrażenie, że pod koniec się jej nieco zmiękło, ale i tak skradała całe moje serce. Kocham cię złociutka!
Mało jaka książka mnie tak porusza. Na przestrzeni ostatnich miesięcy, były może ze dwie takie. Rollercoaster emocji miałam niezły i mocno się emocjonowałam książką, bo uwielbiam jak się rozwiązują wszystkie intrygi i spiski, a tu trochę tego było.
Wątku romantycznego nie komentuje, był całkowicie przewidywalny, ale nie odebrało to uroku książce. Oczywiście jak w większości książek, musiał być typowy schemat, że kiedy wszystko zaczęło się układać, coś się musiało spieprzyć. Tak jest zawsze, jak zostało jeszcze dużo do końca książki, a wszystko jest podejrzenie cacy.
Nie będę ukrywać, że książkę czytałam z zapartym tchem i pochłonęłam ją w dwa dni, tracąc przy tym troszkę rachubę czasu...
Ocena:🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕 (10/10)
Opis odd wydawcy: Alessandra Stathos, druga córka lorda Masisa, ma dość bycia ignorowaną, dlatego opracowała doskonały plan, jak zdobyć władzę: 1) uwieść Króla Cieni, 2) poślubić go, 3) zabić go i zagarnąć jego królestwo dla siebie. Nikt nie wie, na czym dokładnie polega moc niedawno koronowanego Króla Cieni. Niektórzy twierdzą, że potrafi on nakłonić wirujące wokół niego cienie, by wykonywały jego rozkazy. Inni zaś utrzymują, że te cienie do niego mówią, szepcząc mu na ucho myśli jego wrogów. Tak czy owak, Alessandra wie, że zasługuje na to, by zostać królową, i zrobi wszystko, by osiągnąć swój cel. Jednak nie tylko ona usiłuje zabić króla. W obliczu kolejnych prób zamachu na Króla Cieni, Alessandra postanawia za wszelką cenę dopilnować, by pozostał przy życiu, dopóki ona nie zostanie jego żoną, równocześnie ze wszystkich sił starając się nie stracić głowy i... serca. Odkrywa bowiem, że nie tylko ona byłaby dla niego idealną królową, lecz także on byłby idealnym partnerem dla niej. Oboje są równie podstępni, ambitni, bezwzględni, a także... samotni i spragnieni miłości.