Recenzje i opinie książek papierowych

Grzeczni chłopcy nie kradną staników

Tytuł: Grzeczni chłopcy nie kradną staników
Autor: Lauren Price
Gatunek: romans
Dział: dla młodzieży

Jest to książka z wattpada, ale nie negujemy wattpadowych książek, bo niektóre książki z wattpada są naprawdę dobre. Ale są też takie książki, które są dobre na wattpadzie, ale nie koniecznie nadają się do wydania. Oto jedna z nich. Miałam duże nadzieje co do tej książki, które nieco spaliły na panewce. Historia nyła napisana niewciągającym stylem, w ogóle mnie nie ciekawił ciąg dalszy, wydarzenia były słabo interesujące.

Bardziej typowo i oklepanie się nie dało, mamy tu wszystkie wątki od wątku z nienawiści do miłości, przez zazdrosną złośnicę ze szkoły, aż po mroczną i traumatyczą przeszłość bohaterki i tajemnice o której nie wiemy by zrobić z tego sekret. No ludzie...

Autorka chciała stworzyć z pozoru wielkiego bad boya, który jednocześnie jednka jest troskliwy kiedy trzeba, ale coś poszło nie tak i wypadało troszkę tandetnie. I wkurzające było, że bohaterka ciągle się rumieni. Dawno się tak nie cieszyłam jak skończyłam czytać książkę, aż mi ulżyło, że to koniec jak ją przeczytałam.

Ocena: 🌕🌕🌕🌑🌑🌑🌑🌑🌑🌑(3/10)

Opis: Życie Riley było do bólu normalne. Dziewczyna trzymała się na uboczu i nie była zbyt popularna w szkolnej społeczności. Jednak ten spokój któregoś dnia został zakłócony. Do pustego domu obok wprowadziła się pewna rodzina.Syn był ponętnym ciachem o kobaltowych oczach i po męsku zarysowanej szczęce.
Alec, młody sąsiad, włamał się przez okno do pokoju Riley już pierwszej nocy. Ukradł jej stanik, aby wygrać — jak za chwilę wyjaśnił — zakład z kumplami. Nie przypuszczał, że dziewczyna postanowi się odegrać...
I tak zaczęła się wojna podjazdowa. Żadne nie chciało uznać swojej porażki. Tymczasem w ferworze wzajemnych psikusów zaczęło między nimi iskrzyć. Mimo to zabawa w podchody trwała w najlepsze. Riley zaczęła dostrzegać w Alecu kogoś więcej niż tylko dokuczliwego sąsiada, wiedziała jednak, że nie przebije się przez psoty i dowcipy. Zresztą na nic więcej nie miała szans, prawda?