Nasze życzenie

38 3 0
                                    

Tytuł: Nasze życzenie
Autor: Tillie Cole
Gatunek: romans
Dział: dla młodzieży

Cromwell, z pozoru najlepszy DJ obecnych czasów, kochany przez wszystkich, lecz tak naprawdę jest załamanym w sobie chłopcem, który nie potrafi nikogo do sobie dopuścić. Bonnie, ceni sobie każdy oddech, a muzyce oddaje całe swoje serce i tylko jej jednej udaje się przemówić do Cromwella i odciągnąć go od przepaści, kiedy ona sama stoi nad urwiskiem...

Są takie książki przy których nie wiem jak napisać recenzje, by za jej pomocą oddać wszystko to co pragnę i opowiedzieć o niej tak byście i wy ujrzeli tą książkę tak samo jak ja. Tak jest właśnie w tym przypadku. Po przeczytaniu "Tysiąc pocałunków" tej samej autorki (recenzja tej książki w innym rozdziale) wiedziałam, że koniecznie sięgnę po inną książkę od pani Cole. I tak też zrobiłam i po raz kolejny zostałam wbita w ziemie i nie umiałam się z niej podnieść.

Dało się w tej książce zobaczyć podobieństwo do "Tysiąc pocałunków", fabuła i schemat książki były podobne, więc osoby które pokochały "Tysiąc pocałunków" niech śmiało sięgają po tą książkę, a osoby które po raz pierwszy mają kontakt z tą autorką, na pewno zatracą się w tej historii.

Niestety w tej książce nie przeżywałam tego wszystkiego, tych wszystkich emocji razem z bohaterami tak mocno jak w "Tysiącu pocałunków", choć może być to wina tego, że ostatnio nie bardzo miałam czas na czytanie, więc czytałam tylko w krótkich wolnych chwilach, więc nie skupiałam się całkowicie na lekturze, tak jak powinnam i nie dałam się porwać emocjom. Może być to też wina tego, że zajrzałam na koniec książki, by wiedzieć jak to się wszystko skończy. Normalnie nigdy tak nie robię, uważam, że to zbrodnia jak robić, ale w tego typu powieściach wolę wiedzieć jak to się wszystko skończy, bo inaczej niepewność mnie zjada. To też właśnie mógł być powód tego, że mniej emocjonalnie podeszłam do książki, bo już znałam jej zakończenie. Tak czy inaczej książka i tak było piękna, temu nie mogę zaprzeczyć.

Nie była to też lekka i prosta książka, ona jest raczej z tych, które warto przeczytać by docenić to co się ma w życiu i by znaleźć nowy punkt widzenia na świat, bo nie była to prosta lektura, lecz zdecydowanie warta przeczytania. Książka tej też pełna muzyki i melodii, więc jak ktoś uwielbia takie klimaty lub sam jest miłośnikiem muzyki, to zdecydowanie jest to książka dla niego.

Czytało się ją naprawdę dobrze i była wciągająca. Na początku można się wydawać, że jest to spokojna książka, ale jest ona niesamowicie przesiąknięta emocjami, rzadko kiedy trafiam na książkę, w której tak namacalnie czuć to co czują bohaterowie. Historia była naprawdę wspaniała i porywająca.

Ocena: 🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌑 (9/10)

Opis od wydawcy:
Dziewiętnastoletni Cromwell Dean jest wschodzącą gwiazdą muzyki. Uwielbiają go tysiące, choć tak naprawdę nikt go nie zna. W końcu pojawia się dziewczyna w fioletowej sukience, która potrafi przebić się przez nieprzenikniony mur.
Kiedy Cromwell porzuca Anglię, by studiować muzykę w upalnej Karolinie Południowej, nie liczy na możliwość ponownego spotkania z dziewczyną. I z pewnością nie spodziewa się, że myśl o niej utkwi w jego głowie, niczym nieustannie powtarzająca się piosenka.
Dla Bonnie Farraday muzyka jest całym życiem. Dziewczyna zapisuje każdą nutę w sercu. Dostrzega, że Cromwell ucieka przed swoją przeszłością. Próbuje trzymać się od niego z daleka, ale coś sprawia, że ciągle do niego wraca.
Bonnie jest kolorem w jego ciemności, Cromwell jest biciem jej serca.
Kiedy na jej życie pada cień, chłopak musi zdecydować, czy zostać jej światłem. Tylko on umie to zrobić. Musi pomóc dziewczynie odnaleźć dawno zaginioną w jej kruchym sercu melodię. Musi dodać jej sił za pomocą symfonii, którą tylko on potrafi skomponować.

Recenzje i opinie książek papierowychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz