𝐌𝐮𝐟𝐟𝐥𝐢𝐚𝐭𝐨 (𝐃𝐫𝐚𝐜�...

De SpokojniePotter

48.4K 1.1K 194

Jego ręce chwyciły ją w talii, a jego głowa idealnie pasowała do zgięcia jej szyi. Oparła się z powrotem na... Mais

1 - SPOTKANIE
2- UCZTA
3- MOODY
4- ZATRZYMANIE
5- TYRAN
6-ACCIO
7- HOGSMEADE
8- PRAGNIENIE
9- BIBLIOTEKA
10- OCHRONA
11- NA KOLANACH
12- WANNA
13- DYWINACJA
14- KOŚCI
15- ZAKŁADNIK
16- TABLICA
17- KOCHANIE
18- DOBRA DZIEWCZYNKA
19- GABINET
20- SKŁADANIE NA ŚLEPO
21 - AFTERPARTY
22 - BRUDNA ROZMOWA
23- ULICA POKĄTNA
24- POCIĄG
25- GODZINA POLICYJNA
26- O CZASIE
27- PALCE
28- DUSZY
29- RYZYKO
30- ZDRADZONA
31- SŁODKI
32- HALLOWEEN
33 - POKUSZENIE
34- WANILIA
35- DRAŻNIĆ
36- SZATNIA
37- DWA SŁOWA
38- MIĘTA
39- FAJERWERKI
40- ŁAZIENKA
41- GORĄCZKA
42- BUTELKA
43- DZIEŃ DOBRY
44- PIKNIK
45- ELIKSIRY
47- KOSZMAR
48- RANDKA
49- KŁAMSTWO
50- MUFFLIATO
༒︎ Informacja༒︎

46- ZAZDROŚĆ

685 22 2
De SpokojniePotter

Alora Lin

~
Nie skończyłem z tobą.  Spotkajmy się dziś wieczorem w akademiku Slytherinu. 

- DM
~

Spojrzałam znad notatki, patrząc przez Wielką Salę w kierunku stołu Slytherinu.  Draco przeszedł obok mnie wcześniej, ukradkiem wsuwając mały kawałek pergaminu do kieszeni mojej szaty.  Siadał teraz obok swoich przyjaciół, szykując się do obiadu. 

Odwróciłam wzrok z powrotem na notatkę, składając ją zgrabnie i wkładając do kieszeni, uśmiechając się do siebie.

"O co chodzilo?"  Padma spojrzała na notatkę, którą właśnie odłożyłam.

- Nic – potrząsnęłam głową, czując, jak moje policzki się rozgrzewają.

"Jesteś pewna?"  Padma spojrzał na mnie sceptycznie.  Wyciągnęła rękę, by podnieść plasterek łososia na swój talerz. – Nie myśl, że nie zauważyłam, jak bardzo byłaś zarumieniona, kiedy wcześniej wychodziliśmy z Eliksirów.

  Przełknęłam, rozszerzając oczy i napychając usta brokułami, by uniknąć jej przesłuchania.

"Alora, no!"  jęknęła.  „Opowiadam ci wszystko o moich seksualnych spotkaniach… dosłownie o każdym. Podaję ci nawet wszystkie szczegóły, takie jak to, jaki jest duży, jak szybko…”

„Nie pytałam o szczegóły”, zaśmiałam się, prawie krztusząc się brokułami.  Połknęłam ostatni kawałek mdłego warzywa, zanim usłyszałam jej ripostę.

– Ale wiem, że potajemnie to kochasz. Daj spokój, wypełnij mnie! 

Zerknęłam na lewo i prawo, upewniając się, że wszyscy przy naszym stole byli zbyt zajęci swoimi rozmowami, by podsłuchać nasze.  - Dobrze – westchnęłam, wyjmując notatkę i podając ją Padmie. 

Trzymała ją blisko piersi, rozwikłając ją w sposób, który uniemożliwił innym odczytanie go przez jej ramiona.  Jej usta rozchyliły się w szoku, gdy przeczytała notatkę.  Padma spojrzała na mnie, zanim spojrzała na mnie zalotnie: „Bestie zaraz dostanie trochę  dziś wieczorem”.

"Padma!"

"Wiesz, że mam rację!"

--

Niespokojnie przechadzałam się z boku na bok, czekając na Draco przy wejściu do pokoju wspólnego Slytherinu.  Celowo stałam w kącie, ukryta za cieniami, aby ograniczyć moje szanse na przesłuchanie przez przechodzących Ślizgonów.  Trzymałam głowę spuszczoną, czekając na przybycie mojego chłopaka.

"Hej." 

Podskoczyłam, potykając się o ścianę, gdy spojrzałam w górę i zobaczyłam Draco idącego w moim kierunku.  Zachichotał, gdy położyłam rękę na klatce piersiowej, biorąc głęboki oddech, aby spróbować uspokoić moje pulsujące serce. „Przestraszyłeś mnie”.

"Przepraszam, kochanie," zaśmiał się, odrywając moją rękę od mojej klatki piersiowej, by splotła nasze palce.  "Jeśli ktoś nas zobaczy."

  – A jeśli ktoś nas zobaczy? 

- Po prostu trzymaj głowę nisko – powiedział, gdy kamienna ściana otworzyła się, ukazując pokój wspólny Slytherinu.  „W tej chwili nie ma wielu ludzi, więc jeśli będziemy szybcy, możemy się przemknąć”. 

Na kanapie leżało dwóch uczniów.  Kilka innych było rozsianych po całym pokoju.  Wszyscy byli albo zbyt zajęci pracą domową, albo rozmowami, żeby zauważyć nas przechodzących.  Biorąc pod uwagę, że porzuciłam moje szaty Ravenclaw i nosiłam za dużą koszulkę Slytherinu Draco, znacznie łatwiej było mi się wtopić.

W końcu dotarliśmy do akademika Draco.  Już miałam odetchnąć z ulgą, wdzięczna, że ​​udało nam się przejść niezauważeni, kiedy usłyszałam, że ktoś za mną odchrząkuje.

Zamknęłam oczy, przygotowując się na to, z kim mieliśmy się zmierzyć.

Draco rozluźnił uścisk na mojej dłoni i odwrócił się pierwszy. – Czego chcesz, Nott?

Obejrzałam się przez ramię, dostrzegając Theodore'a Notta opartego o drzwi po przeciwnej stronie korytarza. 

- Przepraszam, kolego - zachichotał Teodor, przeczesując palcami włosy.  – Czy cię zablokowałem? Nie myślałem, że Krukonki są w twoim typie, ale chyba się myliłem…

Wyczułam, że Draco zaciska pięści obok mnie, starając się zachować spokój.  – Chodźmy, Alora – Draco splunął pod nosem i otworzył drzwi. 

- Mogę się przyłączyć?  Theodore uśmiechnął się złośliwie, odwracając na mnie wzrok i mrugając do mnie.

  Draco natychmiast odsunął się od swoich drzwi i zaczął pędzić w kierunku Teodora, który cofnął się i podniósł ręce do góry. „Spokojnie, dobrze? Tylko żartowałem”. 

Draco nie wydawał się uważać tego za zabawne.  Mięśnie wzdłuż jego szczęki napięły się, gdy stanął kilka cali przed Teodorem, odmawiając zerwania z nim kontaktu wzrokowego.

Theodore przewrócił oczami, zanim spojrzał na mnie ponad ramieniem Draco. — Albo może nie.  Podszedł do mnie, posyłając mi czarujący uśmiech. – Jest całkiem piękna, prawda?  Spojrzał mi w oczy, chwytając moją dłoń i unosząc ją do ust, by pocałować moje knykcie. 

Bycie tak blisko niego dało mi lepszy widok na jego rysy.  Jego brązowe włosy były niedbale potargane na czole, a bystre brązowe oczy tylko dodawały mu tajemniczości. 

Nie mogłam powstrzymać rumieńca, gdy oderwał usta od mojej dłoni i delikatnie potarł kciukiem moje palce. 

— Wystarczy, Nott — wrzasnął Draco, chwytając Teodora za koszulę i szarpiąc go z powrotem.  – Możesz podrywać którąkolwiek z dziewczyn, które przyprowadzę. Tylko nie do niej.

Zanim Theodore zdążył się sprzeciwić, Draco wciągnął mnie do swojego pokoju i zatrzasnął za nami drzwi, zabezpieczając zamek na swoim miejscu. 

Draco często robił się zazdrosny, gdy inni chłopcy robili coś takiego, jak rozmawiali, a nawet patrzyli na mnie, ale nigdy wcześniej nie widziałem go tak wściekłego.  Przysiadłam na krawędzi jego łóżka, obserwując, jak chodzi tam i z powrotem. 

– Dlaczego pozwoliłaś mu się podrywać?  Draco usiadł na swojej kanapie, opierając łokcie na kolanach.

"Co?"  Zaśmiałam się, marszcząc brwi.

  – Słyszałaś mnie – splunął przez zaciśnięte zęby.  – Najwyraźniej cię podrywał, a ty pozwoliłaś mu to zrobić przy mnie.

— Och, uspokój się, Draco — zapewniłam go.  "On tylko żartował!" 

— Nie — Draco potrząsnął głową, podskakując na jednym z kolan.  – Nie znasz Nott tak jak ja.

„Słuchaj, przepraszam, że nie uciszyłam go natychmiast, ale musisz przyznać…. To taki miły dopalacz pewności siebie, kiedy ktoś cię podrywa” – zachichotałam, próbując rozjaśnić nastrój. 

- Więc mówisz, że go lubisz?  Draco spojrzał mi w oczy.  Zielony odcień jego sypialni tworzył tę niesamowitość, która sprawiała, że ​​jego wygląd wydawał się jeszcze groźniejszy.

- Co? Nie, oczywiście, że nie!

— Pieprzyć to — mruknął Draco, impulsywnie chwytając kubek ze swojego stolika do kawy i rzucając nim o ścianę.  Rozpadł się na kawałki, rozsypując podłogę kawałkami czarnej porcelany. 

Spojrzałam z powrotem na Draco, "Jaki jest twój problem?"

Wydawał się zszokowany słysząc, jak bardzo podniósł się mój głos.  Zwykle znosiłam jego ataki zazdrości, ale dzisiejszy napad złości zaczynał być zbyt silny.

  "W czym mam problem?"  wstał z miejsca na kanapie, wskazując na swoją klatkę piersiową.  „Jesteś dziwką, która flirtuje z innymi facetami przed moją twarzą!”

"Nie rzutuj na mnie swojej niepewności!"  - odkrzyknęłam.  – I nie udawaj, że nie słyszałam, co powiedziałeś. „Możesz poderwać każdą z dziewczyne, które przyprowadzę”.  Ile dziewczyn sprowadzasz, Malfoy?

"Do cholery, to było zanim zaczęliśmy się spotykać!"  gestykulował dziko rękami, gdy się do mnie zbliżył.  – Ciągle mówisz, że to ja jestem niepewny, ale to ty nie możesz sobie poradzić z faktem, że miałem przed tobą życie.

W tym momencie moja klatka piersiowa falowała niekontrolowanie.  Wstałam z jego łóżka i teraz stałam o stopę od niego. „ Odsuń się”. 

Zadrwił, pozwalając kącikowi ust wykrzywić się w szyderczym kąciku, gdy podszedł o krok bliżej. „zmuś mnie”.

Spojrzał na mnie z góry, oddychając tak ciężko, że mogłam poczuć jego gorący oddech na ustach.  Zacisnęłam szczękę, biorąc duży łyk, patrząc na niego.  Cisza stała się zbyt głośna, a pokój wypełniło się napięciem.  Serce waliło mi w uszach, gdy klatka piersiowa Draco ocierała się o moje piersi.

Przycisnął swoje usta do moich, obejmując moją twarz swoimi dużymi dłońmi, gdy przyciągnął mnie bliżej.  Chwyciłam jego koszulę, zaciskając pięści wokół materiału, gdy pociągnęłam go do siebie.  Moje dłonie przesunęły się w górę jego klatki piersiowej, w końcu okrążając jego szyję i miękkie włosy.  Jęknął w moje usta, popychając mnie z powrotem na swoje łóżko i przerywając nasz pocałunek.

Draco wyglądał jak zwierzę gotowe pożreć swoją zdobycz, gdy unosił się nade mną.

Powoli cofnęłam się na łóżku, zatrzymując się, gdy dotarłam do jego pokrytych jedwabiem poduszek.  Podparłam się na łokciach i patrzyłam, jak zdejmuje koszulę i spodnie dresowe.  Ubrany tylko w majtki, ukląkł na łóżku i powoli podczołgał się do mnie, rozkładając przy tym moje nogi.

  Wyczuwałam wściekłość, która wciąż w nim płonęła.  Mogłabym przysiąc, że jego oczy zalśniły czerwienią, gdy szarpnął za moje szorty, ściągając je w dół moich nóg i odrzucając na bok.  Jego dłonie zacisnęły się wokół mojej talii, przyciągając mnie, bym usiadła, żeby mogly zdjąć ze mnie swoją koszulkę Slytherinu.

W swoim momencie zachowywał się dziko, krążąc po mnie dłońmi, gdy fachowo rozpinał mój stanik i zaczął ssać moje sutki.  Wygięłam plecy w łuk, chcąc poczuć, jak jego usta obejmują mnie bardziej.

Draco lizał moje sutki, potrząsając nimi, aż stały się twarde.  Potem zostawił na moim torsie ślad niechlujnych i mokrych pocałunków, zatrzymując się, gdy dotarł do paska mojej bielizny. 

Zdjął mi majtki, zanim zdjął własną bieliznę, pozostawiając nas dwoje zupełnie nagich.

Draco posunął się do przodu, używając kolan, by moje nogi były szeroko rozstawione, a ramiona, by się podnieść.  Pochylił się, łapczywie obejmując moje usta swoimi.

Mój oddech urwał się, kiedy jego język znalazł się w moich ustach, a on delikatnie przygryzł moją dolną wargę.  Czułam, że zaczyna twardnieć;  jego erekcja od czasu do czasu ocierała się o moją łechtaczkę, gdy ocierał biodra o moje.

Draco nagle się odsunął.  Uklęknął przede mną, patrząc mi w oczy, splunął na dłoń i zaczął pompować penisa. 

Spojrzałam w dół, zauważając zaczerwienienie jego czubka i żyły wystające z jego penisa. 

– D-Draco, zaklęcie Muffliato – wydyszałam.

Chwycił mnie za biodra i przewrócił, zmuszając do pójścia na ręce i kolana. „Zapomnij o zaklęciu wyciszającym. Chcę, żeby usłyszał, jak dobrze cię pieprzę”.

Bez ostrzeżenia wepchnął we mnie swojego kutasa, powodując, że szarpnęłam się do przodu i wydałam głośny i wysoki jęk.  Dłonie Draco chwyciły moją talię;  wbił opuszki palców w moją skórę z takim naciskiem, że z pewnością zostawią siniaki. 

Nie zawracał sobie głowy byciem powolnym.  Jego oddech był ciężki i nierówny, gdy wbijał się we mnie.  Dźwięk naszej uderzającej skóry wypełnił moje uszy, gdy poczułam, jak czubek jego penisa uderza w mój punkt g po każdym pchnięciu.

Chwyciłam się satynowej pościeli, mrużąc oczy i utonęłam z przyjemności.  Wkrótce poczułsm szarpnięcie we włosach i moja głowa została mocno szarpnięta do tyłu.

Draco złapał garść moich włosów i pociągnął je.  Pochylił się, przygryzając płatek mojego ucha, po czym szepnął mi ochryple do ucha: „Chcę, żebyś dla mnie krzyczała”. 

Zacisnęłam usta, kręcąc głową, gdy dalej mnie pomstował.  Chciałam mu to utrudnić.  Nie zamierzałam się tak łatwo poddać. 

Moje ciało szarpnęło się do przodu za każdym razem, gdy jego biodra zderzały się z moimi.  Trzymał mocno moje włosy, powodując, że krzywiłam się z bólu za każdym razem, gdy jego pchnięcia popychały mnie do przodu.  Jego łóżko w tym momencie trzeszczało.  Pchnięcia Draco były tak silne, że wezgłowie uderzało o ścianę.

Na początku czułam się skrępowana, martwiłam się, co ludzie pomyślą, jeśli usłyszą te nieustanne walenie dochodzące z pokoju Draco.

Ale wtedy biodra Draco zaczęły szarpać się jeszcze mocniej i nie mogłam już powstrzymać skomlenia, które groziły, że uciekną z moich ust. 

- Draco!

- Tak, zgadza się – zachichotał cicho, rozplątując ręce z moich włosów, by chwycić kark i przygwoździć mnie do materaca.  "Jęcz moje imię. Powiedz każdemu, kto najlepiej cię pieprzy, mała dziwko." 

- T-ty – wyjąkałam, otwierając szeroko usta, gdy walnął we mnie pod tym nowym kątem.  — Och, kurwa… Ty wiesz, Draco.

Jego ręka opadła na mój tyłek, uderzając mnie ostro, podczas gdy nadal poruszał biodrami do przodu.  - Głośniej – zażądał, ponownie dając mi klapsa.

"Kurwa, Draco!"  jęknęłam.  Moje usta były częściowo przytłumione przez prześcieradło z powodu ciasnego uścisku Draco na mnie.

– Jesteś taką cholernie dobrą dziewczyną, prawda?  wydyszał, chwytając mnie za ramiona i ciągnąc je za plecy.  Skrzyżował moje nadgarstki, wiążąc je razem swoimi silnymi dłońmi i pieprzył mnie bezlitośnie. 

- Cholera, już dochodzę – syknął. 

– Dojdź dla mnie – błagałam.  – Napełnij mnie, Draco. 

"Ugh!"  wydał głośne chrząknięcie, uderzając we mnie po raz ostatni, zanim wystrzelił swój ładunek.  Poczułam, jak jego ciepła sperma kapie po moich ścianach, gdy jego pchnięcia zwolniły i stały się bardziej nierówne.

Draco ciężko oddychał, gdy wyciągnął się i opadł na łóżko obok mnie.  Podniosłam się, klękając obok niego, gdy patrzyłam na niego w dół: „Nie doszłam”.

Kropelki potu sprawiły, że niektóre części włosów przykleiły mu się do czoła.  Używał swoich pokrytych pierścieniem palców, aby odsunąć je na bok, kiedy patrzył na mnie w górę iw dół, „Wkurzyłaś mnie dzisiaj. Nie dojdziesz”. 

Gapiłam się na niego. „Dobrze. Poproszę tylko Teodora, żeby mi pomógł. Jestem pewna, że sprawi, że spuszczę się w kilka sekund…”

„Kurwa dziwko”, splunął pod nosem, chwytając mnie za ramiona i  przygwoździł mnie z powrotem do łóżka, gdy ukląkł między moimi nogami.

Jego palce zacisnęły się na moim gardle, dławiąc mnie, zanim splunął mi do ust: „Skoro jesteś tak zdesperowana, dam ci drugą rundę”.

Continue lendo

Você também vai gostar

38.1K 1.8K 25
''𝑲𝒐𝒄𝒉𝒂ł𝒆𝒎 𝒄𝒊𝒆 𝒊 𝒛𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆𝒅𝒆. 𝑪𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆 𝒊 𝒏𝒂𝒔𝒛𝒂 𝒑𝒓𝒛𝒆𝒑𝒊𝒆𝒌𝒏𝒂 𝒄𝒐𝒓𝒆𝒄𝒛𝒌𝒆'' Druga część relacji Josephine W...
144K 8.4K 45
"Co z tego, że jest ode mnie starszy o osiem lat i nie wie o moim istnieniu. Ja i tak zostanę jego żoną." Te słowa towarzyszyły mi już od dziesięciu...
7.6K 142 19
Charlotte Firenzo, piękna arystokratka, chodząca do szkoły w Dumstrangu. Niezwykle inteligentna, podziwiana przez każdego nauczyciela, posiadająca s...
21.6K 1.8K 19
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...