𝐌𝐮𝐟𝐟𝐥𝐢𝐚𝐭𝐨 (𝐃𝐫𝐚𝐜�...

By SpokojniePotter

48.4K 1.1K 194

Jego ręce chwyciły ją w talii, a jego głowa idealnie pasowała do zgięcia jej szyi. Oparła się z powrotem na... More

1 - SPOTKANIE
2- UCZTA
3- MOODY
4- ZATRZYMANIE
5- TYRAN
6-ACCIO
7- HOGSMEADE
8- PRAGNIENIE
9- BIBLIOTEKA
10- OCHRONA
11- NA KOLANACH
12- WANNA
13- DYWINACJA
14- KOŚCI
15- ZAKŁADNIK
16- TABLICA
17- KOCHANIE
18- DOBRA DZIEWCZYNKA
19- GABINET
20- SKŁADANIE NA ŚLEPO
21 - AFTERPARTY
22 - BRUDNA ROZMOWA
23- ULICA POKĄTNA
24- POCIĄG
25- GODZINA POLICYJNA
26- O CZASIE
27- PALCE
28- DUSZY
29- RYZYKO
30- ZDRADZONA
31- SŁODKI
32- HALLOWEEN
33 - POKUSZENIE
34- WANILIA
35- DRAŻNIĆ
37- DWA SŁOWA
38- MIĘTA
39- FAJERWERKI
40- ŁAZIENKA
41- GORĄCZKA
42- BUTELKA
43- DZIEŃ DOBRY
44- PIKNIK
45- ELIKSIRY
46- ZAZDROŚĆ
47- KOSZMAR
48- RANDKA
49- KŁAMSTWO
50- MUFFLIATO
༒︎ Informacja༒︎

36- SZATNIA

814 21 5
By SpokojniePotter

Alora Lin

Granatowe i szmaragdowozielone serpentyny zdobiły trybuny, gdy uczniowie dopingowali drużyny quidditcha. Niebo wypełniały delikatne chmury, a słońce od czasu do czasu rzucało oślepiające światło.

Drugi mecz quidditcha w roku szkolnym odbył się pomiędzy Ravenclawem i Slytherinem. Wyglądało na to, że każdy uczeń wyszedł na mecz; trybuny były tak zapełnione, że nawet przejścia były wypełnione studentami dziko miotającymi z boku na bok transparentami.

"Tak, Roger!" Padma wiwatowatła na stojącego obok mnie jednego z Ravenclawów ścigających. Byliśmy odziani w sprzęt Ravenclawu, gdy patrzyliśmy, jak drużyna naszego domu przejeżdża na miotłach.

Kiedy Anthony przeleciał na tej miotle, Padma w widoczny sposób uniosła środkowy palec.

Od czasu tego, co wydarzyło się między mną a Anthonym, Padma tkwi u mojego boku we wszystkim. To było prawie tak, jakby Anthony ją zdradził, ponieważ nigdy nie zapomina rzucić mu spojrzenie, kiedy przechodzi obok.

Chociaż bardzo chciałam, aby drużyna Ravenclaw wygrała, serce waliło mi w piersi, gdy drużyna Slytherinu wsiadła na swoje miotły i wystartowała z boiska. Nie mineto dużo czasu, zanim moje oczy natknęły się na chłopca o białych blond włosach.

Kiedy Draco przeleciał na miotle, jego oczy na ułamek sekundy spoczęły na mnie i mogłabym przysiąc, że mignęło mi mrugnięcie. Moje policzki zarumieniły się, gdy poleciał na przeciwległy koniec pola.

Boże wyglądał zajebiście w swoim stroju do quidditcha.

-

"Cho Chang złapała znicz. Ravenclaw wygrywa!"

Padma i ja zaczęliśmy krzyczeć na całe gardło, gdy wiwatowaliśmy na nasz dom. Największe uśmiechy pojawiły się na twarzach graczy Ravenclawu, gdy schodzili z mioteł i krzyczeli o zwycięstwie.

Nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu, widząc, jak wszyscy moi przyjaciele z Ravenclaw klaszczą w dłonie i biegną po trybunach, aby pogratulować naszej drużynie na boisku.

Mój uśmiech zniknął niemal natychmiast, kiedy powstrzymałam drużynę Slytherinu schodzącą z mioteł na przeciwległym końcu pola. Crabbe i Goyle szli z pięściami mocno zaciśniętymi wokół kijów pałkarza. Odepchnęli na bok pierwszego roku Ravenclaw w drodze do szatni.

Reszta drużyny Slytherinu poszła za nim. Draco trzymał nisko głowę, gdy pokonany zdjął rękawiczki i zniknął pod trybunami.

"Alora, chodź!" - nalegała Padma, gdy ona i osoby siedzące wokół nas na trybunach zaczęły zbiegać po schodach, by powitać nasz zespót na boisku.

- Idź dalej. Za chwilę cię spotkamy.

Spojrzałam na boisko, obserwując, jak Anthony i jego koledzy z drużyny podskakują w górę iw dół, klepiąc się po plecach.

To było prawie tak, jakby Anthony poczuł, że się gapię, bo spojrzał na trybuny. Po kontakcie wzrokowym zacisnęłam szczękę i odwróciłam się, kierując się w dół z trybun w kierunku przeciwnej strony boiska.

Kiedy zszedłam po schodach i weszłam do ciemnych korytarzy pod trybunami, miałam otwarte uszy na jakąkolwiek paplaninę. Po skręceniu w prawo na rogu usłyszałem brzęk mioteł rzucanych na podłogę.

Podchodząc bliżej, zatrzymałam się przed drzwiami i przycisnąłem do nich ucho.

"Nie mogę uwierzyć, że przegraliśmy."

"Chciałbym móc przekląć Goldsteina w zapomnienie. Pieprzony dupku."

- Krukoni to tylko banda wariatów.

Przełknęłam, przesuwając się wzdłuż ściany, aż schowałam się w cieniu. Bawiąc się palcami, czekałem, aż wszyscy ślizgońscy gracze quidditcha opuszczą szatnię.

Jeden po drugim w końcu wyszli, wpadając do ciężkimi westchnieniami i zaciśniętymi ustami.

Obserwowałam z cienia, aby upewnić się, że zostanie tylko Draco.

Kiedy policzyłam, że sześć osób opuściło szatnię, byłam pewna, że tylko Draco zostanie., Cicho podeszłam na palcach do drzwi szatni i ostrożnie je otworzyłam.

Wsadziłam głowę i zobaczyłam Draco odwróconego do mnie plecami - wciąż ubranego w swoje szaty do quidditcha. Siedział na ławce, twarzą do szafek, z łokciami na kolanach i głową w dłoniach.

Moje serce bolało na jego widok w takiej rozpaczy. Upewniając się, że stawiam miękkie kroki, aby nie przestraszyć go moim nagłym pojawieniem się, podeszłam i usiadłam na ławce obok niego.

Owijając rękę wokół jego ramion, poczułam, że pode mną jest napięty. Szybko się odprężył, słysząc mój głos: „Hej, w porządku".

Zdjął głowę z rąk, ale nadal opierał łokcie na kolanach. Odwracając twarz ode mnie, powiedział: „Nie, to nieprawda. To cholernie krępujące. Mój ojciec będzie wkurzony".

- Kogo obchodzi, co myśli twój ojciec? - zapytałam, delikatnie pocierając kciukiem jego ramię.

Otworzył usta, jakby chciał odpowiedzieć, ale usiłował znaleźć właściwe słowa i ponownie zapieczętował usta. Draco spojrzał w dół, zakręcając metalowy pierścień na palcu.

Przez kilka minut siedzieliśmy w milczeniu. Kontynuowałam pocieranie jego ramienia i opartam głowę o jego ramię, delikatnie je całując od czasu do czasu.

„Czasami zastanawiam się, dlaczego dajesz mi drugą szansę".

Zmarszczyłam brwi i podniosłam głowę z jego ramienia. „Co masz na myśli?"

- Jestem pieprzonym przegrywem. Dzisiejszy mecz jeszcze bardziej tego dowiódł. Dlaczego wciąż mnie chcesz?

Draco w końcu odwrócił się, by na mnie spojrzeć. Na ten widok prawie pękło mi serce; jego oczy drżały, a kąciki ust wygięły się w lekkim zmarszczeniu, zawsze wiedziałam że Draco jest najbardziej pewny siebie.- czasami zbyt pewny siebie - Niepokoiło go, gdy kwestionował swoją wartość.

- Draco - zaczęłam, ustawiając się na ławce, żebym mogła stanąć twarzą w twarz z nim. "Nie chcę nikogo innego. Pragnę ciebie."

Trzymałam jego duże dłonie w moim delikatnym uścisku, kreśląc kółka na grzbiecie jego dłoni. „Dodatkowo, perfekcyjne jest nudne. Nie ma nic złego w posiadaniu kilku wad".

- A jeśli jest więcej niż tylko para...

- Chodzi mi o to - uśmiechnęłam się, odgarniając kilka kosmyków włosów, które opadły mu na czoło. - Pragnę cię, Draco.

Jego oczy były utkwione we mnie, gdy najmniejszy uśmiech zaczął nabierać kształtu na jego miękkich ustach.

- Chodź tutaj - jego głos wyszedł ledwie szeptem.

Pochyliłam się, kładąc policzek na jego dłoni, gdy przyciągnął mnie do pocałunku. Uśmiechnęłam się do pocałunku i przesunęłam dłonią po jego drugim ramieniu, zanim splotłam nasze palce.

Odsunęliśmy się kilka sekund później i oparliśmy czoła o siebie. Otwierając oczy, prawie parsknęłam, gdy zobaczyłam, jak wybrzuszenie nabiera kształtu pod szatami Draco do quidditcha.

– Myślę, że zostawiłeś coś w kieszeni – droczyłam się, wskazując na jego wybrzuszenie.

Draco spojrzał w dół i zachichotał nerwowo. - No tak... Przepraszam, możemy to zignorować.

Delikatny rumieniec pomalował jego policzki, gdy chwycił szaty i kręcił się, próbując zmniejszyć widoczność wybrzuszenia. Jego erekcja wydawała się tylko twardsza, powodując wybuch śmiechu.

"Przestań się smiać!" Twarz Draco była teraz czerwona jak burak. „Czasami nie mogę tego kontrolować".

Jego usta wygięły się w lekki grymas, kiedy starałam się jak najlepiej stłumić śmiech. „Mogę ci pomóc, jeśli chcesz".

-Nie, nie... w porządku. Wciąż mamy ten zakład, pamiętasz?

-Tak, ale seks oralny nie jest jak seks z penetracją - naśladowałam jego słowa sprzed kilku dni.

Oczy Draco rozszerzyły się. „Ja.." wyjąkał, a jego twarz stała się jeszcze bardziej czerwona, jeśli to było możliwe.

„Naprawdę odrzucasz teraz moją ofertę zrobienia ci loda?"

Przygryzł dolną wargę, po czym zwolnił uścisk na szatach i położył ręce po obu jego stronach. Uznałem to za znak, by uklęknąć przed nim i rozchylić jego nogi.

Po tym, jak Draco zdjął szaty do quidditcha, został w luźnej koszulce i czarnych spodniach.

- Zdejmij bluzkę - zażądał.

"Co?" Zmarszczyłam brwi.

- Chodź, słyszałeś, co powiedziałem - powiedział, zdejmując koszulkę Slytherinu.

Po tym, jak z wahaniem zdjęłam koszulkę, Draco patrzył na mnie przez kilka sekund, zanim pomógł mi założyć swoją koszulkę Slytherinu.

Uwielbiam cię widzieć w moich ubraniach - powiedział ochryple, gapiąc się na mnie.

Zachichotałam, patrząc na niego niewinnie.. „Mogę to zatrzymać? Któregoś dnia powiedziałeś, że dasz mi swoją koszulkę, pamiętasz?"

- Zobaczymy, jak dobrze się zachowasz, kochanie - uśmiechnął się, przeczesując palcami moje włosy.

Utrzymując z nim kontakt wzrokowy, pogrzebałam w jego pasie, zanim go odpięłam. Chwytając rąbek jego spodni, ściągnęłam je do jego kostek, powodując, że jego kutas wyskoczył.

Jego kutas już kapał w spermie. Chwyciłam jego uda i przesunęłam się trochę do przodu, tak że moje usta znalazły się tuż przed jego jądrami.

Po ostrożnym owinięciu moich dłoni wokół jego penisa, Draco syknął i zacisnął pięści na nagły kontakt. Uśmiechnęłam się do siebie, zanim zaczęłam powoli pompować w górę iw dół.

Przechylając głowę na bok, owinęłam pulchne usta wokół jednej z jego jąder i zaczęłam ssać. Jęki Draco odbijały się echem w pustej szatni, zanim w końcu przestawiłam się na ssanie jego drugiej piłki.

Kontynuowałam pompowanie jego penisa, kiedy wypuściłam jego jaja z moich ust. Wpatrując się w jego szare oczy, położyłam język u podstawy jego kutasa, zanim polizałam jego trzon i owinęłam usta wokół jego czubka.

Draco zamknął oczy i odrzucił głowę do tyłu. Jęk wydobył się z głębi jego gardła, gdy położył jedną rękę z tyłu mojej głowy, podtrzymując mnie, gdy kołysałam głową w górę iw dół jego penisa.

Jego soki wzmocniły dźwięk, kiedy mu obciągałam. Częste jęki Draco tylko zmotywowały mnie do jeszcze szybszego potrząsania głową.

"Kurwa, jesteś dla mnie taka dobra" jęknął, zanim zaczął wyginać biodra w górę.

Wciągnęłam policzki i mocno przycisnęłam język do jego kutasa, kontynuując ssanie jego kutasa.

- Cholera, tak po prostu – wyszeptał, wplątując swoje grube palce w moje włosy.

Jego biodra zaczęły unosić się w stałym tempie, eliminując potrzebę poruszania głową w górę iw dół. Położyłam ręce na jego udach, pozwalając mu pieprzyć moje usta. Zaczęłam krztusić się jego grubym kutasem, ale odgłosy mojego krztuszenia się tylko doprowadzały go do szaleństwa.

Obiema rękami trzymał tył mojej głowy. Wciągając mnie, dał ostatni silny pchnięcie w górę i nagle poczułem, jak jego sperma spływa mi do gardła.

Jeszcze kilka razy wepchnął mi penisa w usta, zanim go wyciągnął. Draco użył swojego palca wskazującego, by pochylić moją głowę w kierunku swojej.

-Niech zobaczę - zażądał.

Otworzyłam usta, wystawiając język pokryty spermą.

- Teraz połknij.

Postąpiłam zgodnie z jego poleceniem i zamknęła usta. Przełknęłam, zanim otworzyłam usta i ponownie wystawiłam język.

-Dobra dziewczynka - uśmiechnął się, wpatrując się w moje usta.

- Czy to oznacza, że zatrzymam twoją koszulkę?

- Myślę, że tak.

Pochylił się, przyciskając spuchnięte usta do moich, zanim pomógł mi zejść z kolan.

| Następnym rozdziale pov Draco |

Continue Reading

You'll Also Like

21.4K 3.7K 22
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...
52.4K 1.9K 43
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
136K 3.6K 21
DRUGA CZĘŚĆ "JUST FRIENDS" „Przysięgam, że ta sukienka krzyczy, żebym cię ostro pieprzył" • „Dopóki śmierć nas nie rozłączy" Historia o Draco Malfoy'...
221 64 13
Tytuł mówi sam za siebie ^^ Specjal z okazji 100 obserwujących :3