Czy na pewno? ~ Five Hargreev...

Bởi xMxBxKx

48.7K 1.9K 1.4K

❗Zakończone❗ Jest dużo błędów w książce więc tak tylko ostrzegam, że historia też może być bez sensu i się ni... Xem Thêm

Prolog
Rozdział 1 ~ Tajemnicza dziewczyna
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
*
**
***
****
*****
******
*******
********
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Nie rozdział
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Nie rozdział

Rozdział 27

608 35 27
Bởi xMxBxKx

-Czekaj - powiedział i złapał mnie za nadgarstek

-Co? - spytałam

-Naprawdę mnie nienawidzisz? - spytał z odczuwalnym smutkiem w głosie

-Idź do swojej dziewczyny a nie mi dupę zawracasz - powiedziałam

-Ona nie jest moją dziewczyną ja jej nienawidzę bo wiem że to ona napisała- powiedział

-Nie ważne - powiedziałam i chciałam się teleportować

-Stój - powiedział

-Dlaczego? - spytałam

-Bo cię kocham idiotko - powiedział a mnie zamurowało.

Nie wiedziałam co powiedzieć też go kochałam ale nie umiałam nic powiedzieć więc tylko rzuciłam się mu na szyję a on objął mnie w tali (w końcu wyczekiwana zgoda tych dwojga😂~Autorka).

-Jak udowodnimy że to Olivia? - spytałam nadal przytulając bruneta

-Jakoś na pewno ale nie myśl teraz o tym - powiedział i mocniej mnie przytulił

-Dobra chodźmy już do akademii - powiedziałam

-Poprawka teleportujmy się - powiedział i teleportował nas do jego pokoju

-No to pa - powiedziałam i ruszyłam w stronę drzwi

-A ty gdzie się wybierasz? - spytał

-No do pokoju - powiedziałam

-Jak chcesz myślałem że zostaniesz - powiedział

-Eh kocie dachowy my nie jesteśmy parą - zaśmiałam się i wyszłam z jego pokoju

-Czekaj chciałbym ci pogratulować odwagi - powiedział wychylając się zza drzwi swojego pokoju

-A dziękuje dziękuję a teraz idź spać - powiedziałam i weszłam do swojego pokoju.

Nie mogłam uwierzyć w to co powiedział Pięć (ej miałam ostatnio taką rozkninę z psiapsi że co by było gdyby wszystko co się stało w tej książce było snem i Mel po prostu jest w śpiączce albo identyczna sytuacja tylko że w jakimś serialu pozdrawiam rozkiminy moje i mojej psiapsi a i jak co to tak nie jest
~Autorka).

Czy on naprawdę mnie kocha?... Bo ja go tak... wiem że powiedziałam że go nienawidzę ale ja go kocham...

Siedziałam tak jeszcze chwilę po czym przebrałam się w pidżamę i poszłam spać.

~Rano~

Obudziłam się o 7 więc miałam jeszcze 2 godziny do śniadania. Postanowiłam się przebrać i zacząć czytać jakąś książkę.

Pov:Klaus

Obudziłem się o 7 przebrałem się i stwierdziłem że pójdę do Mel. Idąc omijałem pokój Olivi bo miała obok mnie zauważyłem że z kimś gada bo miała odchylone drzwi postanowiłem podsłuchać.

Olivia:
-Kurna Sabrina ja tak nie mogę dalej widzę że oni cierpią a ja nie chcę ich psuć dobrze wiesz że podoba mi się Diego a nie Pięć więc nie chcę psuć relacji Mel i Piątki (jakby nadal chce ją zabić i zakopać ale no nie mogłam zostawić jej takiej w 100% złej~Autorka)

Sabrina:
-Proszę jesteś moją przyjaciółką zrób to dla mnie ten jeden raz

Olivia:
-Nie kurwa nie jesteśmy już przyjaciółkami zawsze wszystko muszę dla ciebie robić a ty dla mnie nic więc nie odzywaj się do mnie ani do reszty mojej "rodziny" wiesz dobrze że pomogli mi tutaj z kontrolą mocy więc spieprzaj z mojego życia nara

Rozłączyła się a ja nie wiedziałem co mam powiedzieć więc biegiem skierowałem się do pokoju Mel.

-Kurna Mel

-Co? - spytała nie odrywając nosa od książki

-Nie czytaj teraz tej książki bo to ważne - powiedziałem i wyrwałem jej książkę z rąk

-O co chodzi? - powiedziała i popatrzyła na mnie

-Podsłuchałem rozmowę Olivi z uwaga uwaga Sabriną z tego wesołego miasteczka i okazało się że Olivia nie robi tego bo chcę tylko że musiała

-Jak to musiała? Co? - spytała już skupiona tylko na tym co mówię

-No bo przyjaźniła się z Sabriną ale już nie bo Olivia woli naszego postrzelonego nożownika niż Piątkę... - nie dokończyłem bo mi przerwała

-Poprawka kota dachowego nie Piątkę a teraz możesz kontynuować - powiedziała a ja spojrzałem na nią pytająco

-Powiem ci później

-Okej a więc Olivia zerwała przyjaźni z Sabtiną więc wniosek tego taki że kot dachowy kocha tylko i wyłącznie ciebie a Olivia buja się w niedorozwiniętym barmankę i to co było w dzienniku piątki to nie prawda koniec - powiedziałem

Pov:Melody

-Jak chodzi o to w dzienniku to sobie wyjaśniłam z Piątką wczoraj - powiedziałam

-No to opowiadaj chce wiedzieć szczegół jesteście razem? Pocałował cię? A i jeszcze czemu go nazywasz kotem dachowym? - spytał z ekscytacją loczek

-No więc szczegóły ci nie potrzebne a odpowiadając na pytanie to nie i nie a nazywam go kotem dachowy bo zasnął na dachu i zawsze jak go nie ma w pokoju jak mamy czas wolny to siedzi na dachu - powiedziałam ze spokojem

-Co za debil nie pocałował cię obrażam się na niego - powiedział loczek i udawał minę obrażonego

-No weź on nic nie zrobił - powiedziałem

-Ah tak to teraz zrobi FIVE!!! - krzyknął Klaus a Pięć pojawił się 5 sekund później

-Co się drzesz ćpunie? - spytał Five

-Jeśli ją kochasz (wskazał na mnie) to ją pocałuj tu i teraz.

Oboje popatrzyliśmy po sobie i na nasze twarze wkradł się lekki rumieniec

-Wiedziałem a teraz kiss - powiedział Klaus

-Nie przy tobie kluska - powiedziałam

-A czyli jednak coś do mnie czujesz - powiedział Pięć i się uśmiechnął

-Klaus wyjdź - powiedziałam

-Już dobra dobra frytka wychodzę ale pod warunkiem że przysięgnie cię że się pocałujcie - powiedział a Pięć podniósł go i wyniósł za drzwi i zamknął je na klucz.

-To tak czy ty naprawdę coś do mnie czujesz? - spytał nie pewnie a ja tylko podeszłam do niego i szepnęłam

-Może tak może nie ale na razie wyjdź - powiedziałam a chłopak wyszedł z pokoju

On sonie chyba śni że ja tak od razu do niego pobiegnę niech chwilę poczeka... Co prawda kocham go ale nie wiem czy on mnie kocha w 100 procentach więc jeśli tak to jak to mówią jak kocha to poczeka...

Usiadłam na łóżku i zobaczył że jest już 8:55 więc szybko teleportowałam się do jadalni gdzie już wszyscy byli stanęła przy swoim miejscu. Po chwili wszedł ojciec i powiedział

-Można usiąść - wszyscy usiedli i zaczęli jeść śniadanie.

~Po śniadaniu~

-Dziś macie dzień wolny - powiedział ojciec (ej co wy na to żeby ojciec stał się człowiekiem w sensie że będzie mniej oschły~Autorka). Wszyscy się zdziwili ale byli zadowoleni.

-Ej to co robimy? - spytała Allison

-Musimy porozmawiać - powiedziałam z poważną miną

-To chodźmy do salonu- zaproponowała Vanya i wszyscy ruszyli do salonu

-A więc o czym musimy porozmawiać? - spytała Olivia

-No to tak Klaus podsłuchał twoją rozmowę z Sabrina - zaczęłam

-Co? - spytała Olivia

-No sorki ale zostawiłaś odchylone drzwi no ja bym nie był sobą jak bym nie podsłuchał - powiedział Klaus

-Dobra nie czas na to kto jak gdzie i dlaczego cię podsłuchał tylko to o czym rozmawiałaś ma znaczenie - powiedziałam

-Ja przepraszam ja nie chciałam na prawdę to ona mnie zmusiła w sensie była to moja przyjaciółka ale zauważyłam że ja dla niej nic nie znaczę ja na prawdę was przepraszam - powiedziała i wbiła wzrok w podłogę

-A o czym rozmawiałaś? - spytał Pięć

-No o tym że....

I'm sorry ja kocham kończyć w takich momentach 😂
3/3
Sorki jak są błędy ♥️

Miłej nocki/dzionka moi drodzy💕

Słowa:1137

Đọc tiếp

Bạn Cũng Sẽ Thích

428K 17.7K 56
Obydwoje w domu węża. Ona miła, szczera, kochająca i odważna. Pochodząca z rodziny półkrwi. On zimny, pozbawiony wszelkich uczuć i pewny siebie aryst...
95.2K 5K 14
Do Hogwartu z Durmstrangu ma przybyć nowy uczeń... Okazuje się, że jest dziewczyną! Czy to koniec niespodzianek? Otóż nie. Owa bohaterka nazywa się K...
Wspomnienia z Auschwitz Bởi GoryczWojny

Tiểu Thuyết Lịch Sử

90.1K 5.4K 34
Antonina i Jan trafiają w czasie trwania wojny do obozu. Nie znają się, lecz los lubi płatać figle. Opowiadanie to jest oparte na faktach historyczn...
31.3K 1.3K 35
Co by było gdyby do 7 dzieci doszła jedna wyjątkowa? A mianowicie numer 8? Gdyby w Akademii była dziewczyna z uśmiechem i charakterem Five? Pewnego...