Tytuł: Może tym razem
Autor: Kasie West
Gatunek: romans
Dział: dla młodzieży
Sophia nie chciała się zakochać w Andrew, który jest zdecydowanie zbyt pewny siebie i jej zdaniem zbyt pyszałkowaty i którego szczerze nie lubi. Ale uparcie wiecznie gdzieś na niego wpada, co doprowadza ją do furii. Pytani brzmi jak długo będzie darzyć go niechęcią, kiedy zrozumie, że miłość nie wybiera i czy w końcu zdobędzie się na odwagę by przed samą sobą przyzna co czuję? Ale czy wtedy nie będzie już za późno?
Ogólnie bardzo lubię twórczości tej autorki, ale przecież nie wszystkie dzieła musza być niesamowite. Jak dla mnie ta książka była jedną z jej słabszych dzieł, ale skłamała bym mówiąc, że była niefajna.
Sam styl pisania był dobry, sympatyczny oraz miły w odbiorze. Książka jest interesująca i ciekawa, ale to co mi się tam nie podobało, to bardzo duża rozbieżność czasowa w wydarzeniach, bo opisywane sytuacje potrafiły się dziać nawet z miesięczną przerwą pomiędzy rozdziałem, a cała akcja w książce trwała rok. Nie lubię jak książka jest tak czasowo rozciągnięta i przewracając kartkę by zacząć kolejny rozdział, nagle wydarzenia są kilka tygodni później i tak z każdym rozdziałem. Po prostu tego nie lubię, ani w tej książce, ani w innych, jest to coś co mi się nie podoba. Dlatego też nie jest to moja ulubiona książka, choć gdyby nie to, historia na pewno więcej zyskała by w moich oczach, bo sama fabuła i bohaterowie byli bardzo sympatyczni i ich polubiłam, choć jak już mam być szczera, to całkowity sprzeciw bohaterki do późniejszego obiektu jej uczyć, był lekko dla mnie irytujący. Poza tym książka lekka w czytaniu, a fabuła ciekawie obmyślona.
Ocena: 🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌑🌑🌑 (7/10)
Opis od wydawcy: Jeden rok. Dziewięć zdarzeń. Dziewięć szans... na miłość. Sophie pracuje w lokalnej kwiaciarni, więc można ją spotkać na każdym wydarzeniu w jej małym rodzinnym mieście. Śluby. Pogrzeby. Grille. Imprezy sylwestrowe. Wymień jakąkolwiek okazję, a Sophie Evans na pewno tam nie zabraknie. Andrew Hart jest uczniem prestiżowej szkoły, oprócz tego to pewny siebie i pyskaty arogant. Jako syn nowego szefa kuchni w mieście nagle musi uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach, w których bierze udział Sophie. Dziewczyna chce po prostu wykonać swoją pracę, a w międzyczasie dokończyć szkice, które mają zapewnić jej wstęp do wymarzonej szkoły architektonicznej. Ale na każdym kroku napotyka Andrew, który wchodzi jej w drogę i komplikuje życie. Pewnego dnia Sophie zaczyna się zastanawiać, czy wszystko, co jest w życiu piękne, musi być proste...