-Ej chodźmy się przedstawić a potem oprowadzę Olivię po akademii okej? -spytał Diego a wszyscy kiwnęli głowami
Poszliśmy wszyscy do salonu. Oczywiście szłam na końcu i jak przyszłam o dziwo nie było miejsca
-Hej słońce chodź na kolana - powiedział Pięć a ja wiedziałam że specjalnie mnie tak nazwał żeby dać do zrozumienia Olivi że jest zajęty ponieważ musiała akurat usiąść obok niego i położyła głowę na jego ramieniu a on ją zdjął
-Wy jesteście razem? - spytała Olivia
-Um tak - powiedziałam i usiadłam na kolanach Piątki
-A wy nie jesteście czasem rodzeństwem? - spytała
-Tak ale nie biologicznym - powiedział Pięć
-Dobra może zacznijmy się przedstawiać - powiedział Diego a wszyscy się z nim zgodzili
Przypomniało mi się jak to ja tu siedziałam i się przedstawiałam im w tedy nie wiedziałam ile z nimi prze żyje i że będę z tym chłopakiem który wydawał się nie z byt miły...
-No więc to Luther numer 1 - powiedział Diego i wskazał ręką na blondyna
-Hej moja moc to super siła - powiedział
-Ja jestem numer 2 mam na imię Diego i moją mocą jest to że umiem podkręcić wszystko czym rzucam - powiedział
-To numer 3 Allison - powiedział nożownik i wskazał na mulatkę
-Hejka moja moc to plotka
-To numer 4 Klausm - kontynuował wskazując na loczka
-Moja moc to to że umiem rozmawiać ze zmarłymi
-To numer 5
-Moja moc to teleportacja - powiedział z lekkim grymasem Pięć
-Jak masz na imię? - spytała Olivia z ciekawością
-Ym no Five - powiedział lekko pod denerwowały Five
-Aha okej - powiedziała już bez takiej ciekawości Olivia
-To numer 6 Ben
-Hej moja moc to tak jakby ośmiornica
-To numer 7 Vanya
-Hej nie dokończ wiem jak opisać moja moc więc po prostu powiem ci że jest w głównej mierze powiązana z emocjami
-No i to jest numer 9 Melody
-Moja moc to teleportacja i czytanie w myślach ale nie bój się nie czytam ciągle komuś w myślach i obiecałam im no i teraz i tobie że nie będę ci czytać w myślach bez uprzedzenia - uniosłam kącik ust żeby mniej więcej zachować pozory
-Okej no to ja jestem numer 10 mam na imię Olivia moja moc to telekineza - powiedziała z uśmiechem
-No to koniec przedstawiania teraz oprowadzę cię po akademii - powiedział Diego a Olivia wstała i ruszyli
Jak wyszli zaczęliśmy rozmowę
-Okej wiem że nie powinnam ale czytałam jej w myślach sorki - powiedziałam
-I co czego się dowiedziałaś? - spytał Luther a Allison na niego popatrzyła zdezorientowanym wzrokiem
-No co podejrzana jest - powiedział
-No to myślała o tym żeby udawać miłą żebyśmy jej zaufali - powiedziałam
-Nie mównicę numerowi 2 bo wydaje się że Olivia wpadła mu w oko - powiedział Five wszyscy się z tym zgodzili
-No więc uważajmy na nią - powiedziałam
Gadaliśmy jeszcze chwilę i rozeszliśmy się po pokojach. Siedziałam na łóżku i miałam sięgać po książkę ale pojawił się Pięć
-Hejka - powiedział Pięć który wyłonił się z niebieskiej smugi
-Hej
-Jezu już mnie denerwuje ta Olivia - powiedział
-Mnie też masakra
-Co dziś robimy? - spytał Five i usiadł obok mnie na łóżku
-Nie wiem ale może pójdziemy do kawiarni - zaproponowałam
-Okej a sami czy z innymi ?
-Może jeszcze z Klausem Allison Lutherem Vanyą Benem i może jeszcze Dave pójdzie - powiedziałam
-Okej to chodź się spytać
Poszliśmy najpierw do Allison. Zapukaliśmy do jej pokoju i jak weszliśmy była tam też Luther
-Hej idziecie z nami do kawiarni? - spytałam
-Jasne czemu nie - powiedziała Allison
-A z kim? - spytał Luther
-Idziemy spytać się jaszcze Klaus a wy idźcie się spytać Vany i Bena - powiedział Pięć
Poszliśmy do Klaus Luther do Bena a Alison do Vany umówiły się za 10 min na dole. Zapukaliśmy do pokoju
-Proszę! - krzyknął Klaus z środka pokoju więc weszliśmy
-Hej idziesz z nami do kawiarni? - spytałam
-Jasne
-Dave idzie z nami? - spytała
-Niestety dziś nie może a z kim jeszcze idziemy? - spytał Klaus
-Allison Lutherem i chyba jeszcze z Vanyą i Benem - powiedziałam
-Okej to mogę iść
Zeszliśmy na dół i po chwili wszyscy już byli
-To co chodźmy - powiedział Ben
Wyszliśmy z akademii i skierowaliśmy się do kawiarni przez całą drogę rozmawialiśmy. Gdy weszliśmy do kawiarni usiedliśmy przy stoliku.
-Dzień dobry dzieci to co zwykle? - spytała nas znana nam już kelnerka Agnes
-Tak - powiedział Pięć a kelnerka odeszła
-Co my mamy zrobić z Olivią? - spytał Luther widać było po nim że jej nie polubił
-Nie wiem - powiedziałam
-Jedyne co można stwierdzić to to że wpadła w oko numerowi 2 - powiedział Klaus
-Z tym się zgodzę - powiedziała Allison
Po chwili przyszła do nas kelnerka i dała nam nasze zamówienie czyli jak zwykle dla mnie czarna kawa i tiramisu, dla Luthera lemoniada i pączek w czekoladzie, dla Allison cappuccino i ciastko owsiane, dla Klausa herbata i eklerka, dla Five czarna kawa i pudding, dla Bena mrożona kawa i donat w polewie truskawkowej a dla Vany latte i kawałek ciasta malinowego.
-Jak zwykle pyszne - powiedziała Vanya
-Tak najlepsza kawiarnia - pwiedziała Alison
Zjedliśmy zapłaciliśmy i wróciliśmy do akademii. Na nasze nie szczęście czekał na nas tak Diego wraz z Olivią
-Gdzie wy byliście? - spytał trochę pod denerwowały Diego
-A co cię to - powiedziała Pięć
-To że was szukałem a was nie było - powiedział oburzony
-Jezu byliśmy w kawiarni - powiedziała Allison
-A czemu nas nie wzięliście? - spytała Olivia
-Bo was nie mogliśmy znaleźć - powiedział Klaus
Dobrze że Klaus jest z nami bo tak to by była lipa...
-Powiedzmy że wam wierzę - powiedziała i ruszyła na górę
Rozeszliśmy się każdy w swoją stronę.
Poszłam do pokoju po oglądać jakiś serial bo przecież człowiek nie samymi książkami żyje. Po jakiejś godzinie a może dwóch pojawił się Pięć
-Melody ratuj ja....przepraszam to nie ja to ona...ja ją odepchnąłem przysięgam - powiedział a ja nie wiedziałam o co chodzi
-Ej ale o co chodzi? - spytała a on zamknął drzwi na klucz
-Bo ta suka Olivia....ona przyszła do mnie...i ona mnie...pocałowała a ja odepchnąłem ja od razu i teleportowałen się tu - mówił nie spokojnym głosem
-Nie no gdzie ona jest!? - spytałam wkurwiona na Olivię
-W moim pokoju ale nie warto - powiedział
-Jak to kurwa nie pożałuje i to w chuj! - powiedziałam i teleportowałam się do pokoju Five gdzie była Olivia sekundę po mnie pojawił się Pięć
-Co ty sobie kurwa myślisz szmato! - krzyknęłam
-No ja przecież on też chciał - uśmiechnęła się złośliwie
-Weź mnie nie denerwuj i wyjdź zanim ci coś zrobię! - powiedziałam a raczej krzyknęłam
-Ty masz mi coś zrobić śmieszna jesteś - zaśmiała się a w tym czasie wszyscy (w sensie Luther Diego Allison Klaus Ben i Vanya) już byli w pokoju Piątki bo krzyczałam na cały dom
-Co tu się dzieje? - spytał Luther ale ja nie zwróciłam na niego uwagi
-Co ty sobie kurwa wyobrażasz że co że on mnie żuci?! - krzyknęłam
-A wiesz kurwa powinien bo jestem lepsza - nadal się śmiała
-To jesteś w błędzie i wyjdź bo zaraz nie wytrzymam - powiedziałam
-Czemu mam wychodzić z pokoju swojego chłopaka - powiedziała Olivia z uśmiechem
-Kurwa nie denerwuj mnie Olivia nie jesteś nie będziesz i nie byłaś moja dziewczyną - powiedział Pięć też już zdenerwowany całą sytuacją
-Ta kurna twojego - powiedziałam
-Tak a kogo?
-Serio chcesz się kurwa bić czy o co ci do chuja chodzi?! - powiedziałam i byłam coraz bardziej zdenerwowana
-No to dajesz
W tej chwili Pięć chwycił mnie od tyłu żebym jej nie zrobiła krzywdy a Diego tak samo chwycił Olivię
-Nie warto się bić z nią słońce bo ją jeszcze zabijesz - powiedział Pięć do mnie
-Dobra co tu się stało? - spytał Luther po raz drugi
-Czemu koniec ja po popcorn miałem iść - powiedział Klaus
-Klaus to nie jest śmieszne - powiedziała Allison
-To dowiem się co tu się stało? - spytał po raz trzeci Luther
Hejka przepraszam że rozdział tak późno ♥️
Z całego serduszka dziękuję za tyle wyświetleń pod książką nie myślałam że ktoś w ogóle będzie czytał moją książkę 💗
Sorki jak są jakieś błędy 💕
Słowa:1348