3. Symbole miłości

98 9 27
                                    

Szczęśliwa Lily spojrzała na pierścionek z brylantem zdobiący jej dłoń – symbol miłości Jamesa. Jeszcze trochę, a zostanie panią Potter. Ta myśl wciąż wydawała się bardzo surrealistyczna, ale jednocześnie sprawiała, że czarownica miała ochotę tańczyć po całym pokoju.

Kochać  jak to łatwo powiedzieć 

Kochać  to nie pytać o nic

Bo miłość jest niepokojem 

Nie zna dnia, który da się powtórzyć*

Ich zaręczyny były nawet lepsze niż mogłaby to sobie wymarzyć. 

Gdzie ty mnie prowadzisz? — pytała lekko poddenerwowana, kurczowo trzymając dłoń Rogacza.

— Więcej zaufania — śmiał się, poprawiając krawat, którym zasłonił jej oczy. — Obiecuję, że nie pożałujesz.

I Lily mu zaufała. Zaufała mu już dawno, powierzając własne serce.

Pozwoliła się poprowadzić, wsłuchując w jego ciepły głos, który ostrzegał ją przed kolejnym schodkiem, podpowiadał czy powinna się pochylić albo gdzie zaraz skręcą.

Z ramieniem Jamesa owiniętym wokół swojej talii czuła się więcej niż bezpieczna.

Kiedy w końcu zatrzymali się i chłopak ostrożnie odsłonił jej oczy aż zamówiła z zaskoczenia.

Znajdowali się na polanie, otoczonej z każdej strony drzewami. Pod stopami mieli miękką, soczyście zieloną trawę i drobne, polne kwiaty, a nad ich głowami lśniły gwiazdy. Na samym środku stała drewniana altanka ze stołem przykrytym białym obrusem, zapalonymi świecami i zastawą dla dwóch osób.

Wciąż jesteśmy w Wielkiej Brytanii ? zapytała z niedowierzaniem Lily, rozglądając się dookoła.

W zasadzie to tak stwierdził James z psotnym uśmiechem.

Ale jest grudzień, więc jak...Zamiast dokończyć myśl, Lily zerwała pachnący rumianek. 

To Pokój Życzeń powiedział Potter i zaraz dodał ku zdumieniu Evans Jesteśmy w Hogwarcie.

James wyjaśnił Lily, czym był Pokój Życzeń i jak się do niego dostać, a później musiał zmierzyć się z wiadrem zimnej wody, które nagle się na niego wylało.

— Widzę, że bardzo szybko się uczysz stwierdził z przekąsem, wyciągając różdżkę, by wysuszyć się za pomocą zaklęcia.

Masz za te swoje tajemnice powiedziała Evans, krzyżując ręce na piersi.

Jestem Huncwotem, kochanie odparł po prostu, jakby to było wystarczającym usprawiedliwieniem.  

Ciekawe ile jeszcze osób wie o Pokoju Życzeń zastanawiała się na głos Lily.

Pewnie niewiele. James wzruszył ramionami. Albo więcej niż myślimy.

Wiesz, że nie powinno nas tu być? Gdyby McGonagall nas zobaczyła albo... ktokolwiek, to... Jakim cudem w ogóle tu weszliśmy? Byliśmy w Hogsmeade, a później...

Sekrety Lilyحيث تعيش القصص. اكتشف الآن