Rozdział pierwszy

19 1 1
                                    

Jak zwykle siedziałem w swoim garażu. Patrzyłem czasem na telefon, leżący swobodnie na blacie gdy ja dokręcałem śrubki w - metalowym tamponie - bardziej przypomniał on nabój czy cokolwiek innego ale Jerry to Jerry. Tak go nazwał a ja niestety nic nie zrobię z jego debilizmem. Gdybym nawet chciał, nikt o zdrowych zmysłach nie zamienił by się ze mną. Nie bez powodu istnieją przedszkola dla tych debilnych jednostek. Muszę wytrzymać z tym idiotą, powinienem być dumny z Beth, że ten chociaż oddycha samodzielnie. Okazuję się, że nie jest to kurwa super oczywiste. Ja się zastanawiam jak on mi wnuka zrobił. To Chyba Beth ma tu wiedzę. Po tatusiu zapewne.Zaśmiałem się w duchu i beknołem tak głośno jak tylko mogłem.
W ustach ściskałem kawałek metalu z zawiasami, który za niedługo miałem przykręcić do urządzenia. Często tak robiłem. W chuj mam jakieś trzymanie wszystkiego na stole. Oszczędzam kurwa czas. Gdy miałem już to zrobić, już wypuścić z ust elementy usłyszałem dźwięk wiadomości a potem wibracje. Morty może tak głupi nie był. Dzięki niemu kilka razy dziennie mogłem iść się ruchać po kątach, to znaczy mógłbym ale te dzięki są głupie.
Gdy zobaczyłem, że to powiadomienie z międzywymiarowego Tindera wypuściłem blaszkę z ust i oblizałem je. No babka była boska. Juz wiedziałem, że zaufanie Morti'emu się opłaciło. Przynajmniej raz w moim jebanym życiu. Oj ta suka była by jebana... ślina mi ciekła gdy tylko zobaczyłem jej foteczkę, kurwa więcej! Kupa blaszanego gówna walnęła o stolik odbijając się jak piłka trzy razy od blatu. Wsadziłem ją szybko do pudełka z wodą i w końcu złapałem prawą ręką za telefon - jeszcze było za wcześnie na łapanie kutasa -, lewą oczywiście złapałem piersiówkę i wziąłem dużego łyka . Tak na prawdę to, to cacko mieściło w sobie od chuja wódy! Tylko wyglądało na to, że jest tam dno przec co mogłem pić do kurwa jebanej woli. Znów mi się odbiło, lekko chwiejnie wsadziłem piersiówe do kitla. Odblokowałem telefon swoją twarzą. No wiecie kamera widzi mój pysk i wie, że ja to ja. Chodź lepiej gdyby działało to z kutasem. Wtedy Rick'owie z innych wymiarów nie mogli by tak szybko rozpracować jak włączyć mój telefon chociaż nie mógłbym się tak co chwilę onanizować bo jeszcze by Beth przywiało ale kto by jej kurwa powiedział? Jerry? Kurwa już to widzę
-Rick...
No ale to z odblokowywaniem telefonu kutasem. Nie ma dwóch takich samych. Dobra. Czas wracać do telefoniku. Beknołem głośno i zobaczyłem, że mam kolejną wiadomość ale najpierw...Prawo palcem po ekranie, lewo, lewo. Totalnie grzało mnie to, że Morty tu wszedł. Do puki nikogo nie pukam ani nic niech se tu siedzi. Często tu włazi gdy jego rodzice się kłócą. Moja uwagę przyjęła kolejna kosmitka. No, no konkretnie. Po co komu zdjęcie mordy skoro można zobaczyć wszytko poza. Potem się okazuje, że ¼ to niewydymki albo mają taką mordę, że nawet do loda bym im nie dał. Dalej bawiłem się smartfonem. Prawo, Panią z dużymi cyckami zapraszamy.. i o chuj co to jest?! Zacząłem przewijać dalej Tylko w lewo i zobaczyłem, że już na szczęście każda " dziewczyna" ma poniżej dwóch par rąk i nóg. Czyli kurwa wygląda jak ja ale bez chuja. Chociaż jak mają co innego razy dwa to ja się nie obrażam no nie? Trójkąty nie są złe ale czułbym się nieswojo gdyby jedna głową robiła by loda a druga cokolwiek mówiła. Głowa MUSI być jedna i tyle z moich preferencji. Byle bym dawał radę z każdą dziurą.
- Rick!- opuściłem lekko telefon i zobaczyłem Mortiego. Nie miał mordy jakby coś się działo więc nie rozumiałem na chuj tu stoi.
- Co. - nie wydawałem się chyba za miły ale szczerze? Jebalo mnie to... Znaczy to mój wnuk i jest ważny ale jebał bym tak bardzo jak mój kutas te laseczki z obrazków. Przeszedłem wzrokiem na młodego.
- A m-może byśmy poszli na jakąś przygodę jak wcześniej co..?
- Morty- beknołem- dziadek na teraz ważniejsze rzeczy niż twoje jakieś chujowe zachcianki.-  widziałem jak młody  zasmucił się więc już z zablokowanym telefonem dłoni mruknełem
- za tydzień czy kiedyś 
a teraz daj mi spokój-  po tym jak zamknąłem się Morty wyszedł z tym dziecięcym uśmiechem od ucha do ucha a ja wlepiłem oczy w smartfona. Momentami przez tak długie wtapianie się czułem się jak Summer. Ja nie wiem jak ona tak umie z tym swoim chłopakiem. Pewnie uprawiają tylko cyber seks. Od tego wszystkiego zgłodniałem więc otworzyłem drzwi od garażu ruszając w stronę kuchni. Wróciłem do oceny koleżanek z miedzy wymiarowego tindera. Przejeżdżałem palcem zazwyczaj w prawo bo nie chodziło mi o miłość życia tylko seks. Mam już swoje lata jak każdy z Ricków więc nie dla mnie są jakieś młodzieńcze miłości czy cokolwiek. Przestałem kontynuować monolog  czyli pierdoleniw w mojej głowie dopiero gdy zajebałem o ścianę z całej siły a Beth natychmiast do mnie przyleciała. Summer oczywiście się zaśmiała. Skąd ta mała idiotka się tam znalazła? Kurwa!
- Jerry ile razy ci mówiłam... Tato?!-
No i się zacznie- pomyślałem i miałem rację
- Boże nic Ci nie jest? - blondynka dotknęła mojej głowy i zaśmiała się nerwowo. Być może od za dużej ilości alkocholu. Jaki ojciec taka córka-  tato ja operuje konie a nie ludzi więc uważaj proszę.
W ramach odpowiedzi jedynie solidnie widząc gorsząca się minę córki wygasiłem po chwili wyświetlacz telefonu.
- Tato co to jest?-  wskazała na mój telefon a ja wzruszyłem ramionami - między wymiarowy ti-inder-  powiedziałem od razu bekając widząc że na zdjęciu była niebieskawa kobieta z dwoma waginami.
- Chyba ojciec też może sobie czasem poruchać.-Dalej nic nie mówiąc ruszyłem w stronę kuchni żeby uzupełnić piersiówkę. Pół  wlałem w siebie, pół do piersiówki. Pełną wsunąłem pod fartuch i zacząłem szukać czegoś do żarcia. Pizza z wczoraj wydawała się spoko więc dałem dwa kawałki na talerz i wpieprzyłem to do mikrofalówki.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 05, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Kosmiczny Tinder Where stories live. Discover now