1

96 5 17
                                    

ogólnie emmmm pisze to bo mnie się nudzi więc pozdro 

uwaga autorka nie bierze odpowiedzialności za zdrowie fizyczne jak i psychiczne po przeczytaniu tego shota, autorka nie daje również pieniędzy za wykonane zniszczenia podczas czytania tego czegoś

skoro zostaliście ostrzeżeni każdy dostaje za darmo chusteczki, i życzę miłego czytania 

- Charlotte??!! Charlotte, gdzie ty do diabła znowu jesteś? - zaczął krzyczeć Manchester tracąc dziewczynę z oczu. 

Nie słysząc odpowiedzi kontynuował 

- Henryk! No chodźcie tutaj, nie chce mi się bawić z wami w kotka i myszkę, to jest nudne

Przyjaciele nagle pojawili się obok mężczyzny,  Henryk po jego prawej stronie, a Charlotte po lewej.

- wyluzuj poszedłem tylko kupić Charlotte karotki - zaśmiał się spoglądając na przyjaciela.

- karotki? - zapytał jakby nie rozumiejąc co w tym momencie mówi do niego blondyn

- no takie małe marchewki są słodkie jak Charlotte - rzekł z uśmiechem puszczając do dziewczyny oczko.

- i ty chcesz mi wmówić że nie jesteście razem tak? - zapytał podirytowanym tonem.

Ray w duszy miał nadzieje, że jego kochane Henlotte kiedyś się spełni, ostatnio nawet próbuje zostawiać ich  w niezręcznych sytuacjach z nadzieją że coś z tego wyjdzie. Miał nadzieje na jakiś przełom w ich przyjaźni. Mimo że nie powinien się mieszać w nie swoje sprawy zdawał sobie sprawy że jeśli im nie pomoże ten związek nigdy nie będzie miał najmniejszej szansy na zaczęcie się. Jak to mówią szczęściu trzeba czasem jakoś pomóc. 

 - Zobaczycie jeszcze będziecie razem, i oboje  będziecie mi za to dziękować. Już sobie wyobrażam wasze mówienie przy wspólnym filmie:

- Ray jesteś najlepszym szefem na całym świecie, a w mięśniach t nikt ci stary nie dorównuje. Taki mądry a taki młody.

zaczął wyobrażać sobie Ray odpływając we własnym świecie, oczywiście nie powiedział tego wszystkiego na głos, ale w końcu kto zabroni mu śnić na jawie.

-  A ten znowu nam odleciał - zaśmiał się blondyn patrząc w oczy dziewczynie.

- Taaa, pewnie jak zwykle wyobraża sobie jak to dziękujemy mu na to że powstało jego Henlotte. = Dodała dziewczyna do słów przyjaciela ze szczerym śmiechem.

Tego dnia Ray postanowił że spędzą trochę czasu razem, jak za dawnych czasów gdy z Henrykiem często zdarzało im się gdzieś razem wychodzić.

Dzisiejszy dzień mieli spędzić przyjemnie w wesołym miasteczku.

Henryk zdążył wygrać nawet dla Charlotte słodkiego pluszowego pieska, oczywiście Ray go nosił bo ci nie dali by rady inaczej wszędzie biegać.

- Co? wcale sobie takiego czegoś nie wyobrażam nie wiem o co ci chodzi - rzekł mężczyzna budząc się jakby z transu.

chłopak wyciągając telefon zaśmiał się z niego.

- udajmy że ci wierze - Powiedział blondyn z uśmiechem na twarzy. Patrząc na telefon niefortunnie uderzył w słupek który był przed nimi.

Ray i Charlotte widząc minę chłopaka, i to że nic mu się nie stało, natychmiastowo się z niego zaśmiali. 

Gdyby była tam Piper pewnie zrobiła by mu zdjęcie i śmiała się przez resztę życia że ma niezdarnego brata.

A gdzie był Jasper?

gdzie mu dusza zagra.

raz na kolejkach, raz na kołach młyńskich, a raz próbował zdobyć nawet pluszaka.

oczywiście nie dla Charlotte

Bardzo chciał zdobyć prezent dla Piper która z powodu kataru nie mogła z nimi się udać na wycieczkę.

- co takiego ważnego piszesz że nie patrzysz na drogę? - Zaśmiała się dziewczyna podnosząc na szczęście cały telefon Henryka z ziemi.

- Ał.. - złapał się za czoło - Pisałem do Piper ma gorączkę, prosiła aby wysłać jej chociaż parę zdjęć z tego miejsca - powiedział zabierając telefon od Charlotte.

- No tak to wiele wyjaśnia... o patrz foto budka chodź zrobimy sobie parę zdjęć Henryk - Łapiąc blondyna za rękę ruszyła z nim w tamtą stronę.

przyjaciele wygłupiali się robiąc sobie na złość jak tylko umieli, raz Henryk robił jej rogi, a raz dziewczyna zasłaniała mu oczy, psując mu przy tym jego fryzurę, gdyż robiła to jego włosami.

W którymś momencie Charlotte się przypadkiem potknęła o własne nogi.

Gdyby nie refleks Henryka uderzyła by twarzą o ścianę.

Patrząc sobie w oczy uśmiechnęli się do siebie.

Henryk przysuwając się twarzą do dziewczyny niepewnie ją pocałował.

Dziewczyna natomiast niepewnie odwzajemniła.

to był dosyć spontaniczny pocałunek.

gdy ją puścił wyszli z foto budki uśmiechając się.

ruszyli przed siebie zapominając o zdjęciach.

Ray przewracając oczami zaśmiał się.

zabrał te zdjęcia i popatrzył na nie.

Jedno wpadło mu w oko

Uśmiechnął się,

- Oj dzieci nie ładnie tak kłamać przyjaciela - pomyślał odrywając to zdjęcie od innych. Chowając je  do kieszeni ruszył za nimi.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 17, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

shot od takWhere stories live. Discover now