四 Yandere Inumaki Toge 2/2

1.2K 66 28
                                    

Nie przewidziała jednej rzeczy.

Chłopak nie podawał się tak łatwo.
Utrata słuchu, fakt była dla niego problemem ale to nie zmieniało między nimi nic. Wciąż jej pragnął.
Mieć blisko siebie tylko i wyłącznie ją.

Satrou Gojō miał rację, mówiąc że każdy uczeń w ich szkole jest szalony.
Każdemu brakuje piątej klepki. Nie wliczając w tym jego. Sadystycznego dupka.

***

– Szkoda tylko, że musiało dość do takiej tragedii. Aby biedna dziewczyna musiała podjąć takie środku działania. – Mruknął pod nosem mężczyzna.

Oglądając uważnie jej rany. Miał jednak cichą nadzieję że Shoko uratuje, chodź część jej słuchu.
W końcu nie mógł patrzeć, jak jego biedny uczeń cierpiał z powodu miłosnej kłótni.

Wiedział jaki był Toge, wiedział również co zrobił temu chłopcu. Ale to nie zmieniało również, fakt że jej ów "przyjaciel " był zwykłym zbrodniarzem.
Kto wie czy dziewcyzna nie była jego przyszłą ofiarą. Wiele ludzi kryje sieje prawdziwe oblicze i tamten nie był wyjątkiem. Czytał jego akta.
Więc w gruncie rzeczy, gdyby miało dość do czegoś będzie go bronił.
W końcu on też zasługuje na prawdziwą miłość.

A czy dziewczyna pojmie to teraz czy później, to już nie był jego problem.
Liczyło się to, aby Toge nie popadł w jakąś psychozę.

***

Budząc się miała wrażenie że głowa jej pięknie. Jasne światło raziło ją w oczy ogormnie. Nie wiedziała gdzie jest ani co się dzieje.
Po dobrych kilku chwilach mogła rozejrzeć się po pomieszczeniu.
Czy to był szpital ? A może raczej prosektorium. Nie była pewna.

Złapała się gwałtownie za głowę, czując niewyobrażalny ból w okolicach uszu.
Ah no tak, przecież odebrała sobie słuch.

Wstając z zimnego łóżka. Szybko straciła równowagę, runąc na ziemię z głośnym c
hukiem.  A przynajmniej takie miała wrażenie.

Podpięte do jej ciała kroplówki, zostały szybko wyrwane z jej kruchego ciała. Czuła pieczenie. Krew płynącą z jej rąk wzdłuż łokci.
Chciała płakać. Krzyczeć. Wszytko aby to piekło się już skończyło.
Pragnęła wrócić tylko do domu, do mamy. Potrzebowała jej ciepła.
Mimo wieku wciąż wiedziała, że jest tylko dzieckiem potrzebujący opieki matki.

Łzy płynęły jej swobodnie po policzkach. Niepewnie wstała.
Może była w szpitalu i tak naprawdę mama czeka na nią za tymi drzwiami.
Może tak naprawdę to był tylko koszmar?
Pokręciła głową przecząco. Nie.
To nie był koszmar.

Otwierając niepewnie drzwi, na przeciwko siebie ujrzała wysokiego mężczyznę. Nie znała go. W ogóle wydawał się niepokojący na pierwszy rzut oka. Jego postawa i ten kpiący uśmiech. Nie mówił o tym, że już jest po wszytkim że może czuć się bezpiecznie.

– Oh panno (Imię ) nawet nie wiesz jakie problemy nam przysporzyłaś, drogie dziecko. - Mruknął pod nosem. Wiedział doskonale że nie zrozumie jego słów.

Nie zwracając uwagi na to, że dygotała ze strachu. W końcu ten sam mundurek szkolny zdradził jej wszystko.

Odruchowo zaczęła się wycofywać, jak przerażone zwierzę w klatce. Bała się.
Tak cholernie się bała.

Ten tylko delikatnie się uśmiechnął pod nosem. Idąc w jej kierunku.
Tuż za nim, szedł on.

Krzyczała przeraźliwie aby odeszli od niej że nie mają prawa jej tutaj trzymać.  Jej głównym argumentem była policja jak i rodzina.
W końcu na pewno matka prędzej czy później, zauważy że nie daje znaku życia prawda ?

Lecz coś sobie uświadomiła po chwili.
Że jej działania były bezcelowe.
W końcu odeszła od kochającej rodziny. Aby zapewnić im bezpieczeństwo.
Teraz na pewno jej nienawidzą.
I mają gdzieś co się dzieje z ich wyrodną córką.

Cholera! Czemu to wszytko musiało tak się potoczyć. Co zrobiła nie tak?
Czy kogoś uraziła w poprzednim życiu?
Że teraz bogowie mszczą się nad nią i nad biedną jej duszą.

Ułamek zawachania sprawił że bez problemu mężczyzna ją obezwładnił.
Mina Toge była nie wzruszona.
Jakby to co się działo, było czymś normalnym.

Błędem było gryzie go. Gdyż oddał jej z nawiązką. Nie był jak chłopak. Nie obchodził się z nią delikatnie.

Nie wiedząc czemu, miała dziwne wrażenie ze oto w tym chodziło.
Toge patrzył jakby kodował sobie wszytko w głowie.  To jak powinien się obchodzić z nieposłuszną rzeczą.
Tak rzeczą. Jej zdaniem już nie była człowiekiem. W końcu istota ludzka ma wolną wolę, może zorbić wszytko.
A ona?  W tej chwili nie miała nic.

Osunęła się na ziemię tracąc siły. Naprawdę miała wszystkiego dość.
Chciała aby jej piekło się zakończyło. Chciała umrzeć. Pragnęła tego.
Tym razem naprawdę.

***

Nie mógł patrzeć na jej cierpienie, ale sensei mówił że to dla jej własnego dobra.
W końcu była nieobliczalna.
Mogła sobie a tym bardziej mu zrobić krzywdę.

Czy to tak trudno jest pojąć jak bardzo ją kochał ? Czemu była taka uparta.
Gdyby nie jej szczeniackie zachwianie, wszytko potoczyło by się inaczej. Nie musiałby jej odwiedzać w specjalnym pokoju gdzie była bezpieczna.

Po drugiej próbuje samobójczej Gojō stwiedził że musi być pod stałą opieką. Mógł jej to zapewnić. Ale musiała poczekać.
W końcu edukacja była ważna.
Musiał skończyć szkołę aby zapewnić jej godne życie.

Gojō obiecał mu że się nią zajmie, kiedy będzie na zajęciach. Ufał mu bezgraniczne w końcu on jedyny, wiedział o jego problemach miłosnych.
Lekarka Shoko obserwowała, jej stan i próbowała za wszelką cenę chodź trochę przywrócić jej słuch. Lecz bezkutecznie.

Gdyby nie jego przyjaciele, Maki i Panda pogrążył by się w ciemności. Bojąc się że pewnego dnia, jego ukochana (imię ) odejdzie. Już na zawsze.

Dawali mu czas, w którym zapominał o problemach. Żył tak jak gdyby nigdy nic. To dawało mu poczucie bezpieczeństwa. To iż wszytko było w jak najlepszym porządku. Iż (imię ) tak naprawdę nie oszalała.
Była zdrowa i pragnęła tylko i wyłącznie być z nim.

Bo w końcu zasługiwał na prawdziwą miłość prawda ? Nawet jeśli musiał się dopuścić do takich środków?

~

~

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Rozdział oczywiście nie sprawdzony. Błędy na pewno są.
Z góry przepraszam za nieobecność.
Błędy postaram się naprawić w najbliższym czasie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 10, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Jujutsu Kaisen One shoty x reader Where stories live. Discover now