~ciężka rozmowa~

250 19 50
                                    

Kenma gdy wrócił do domu po ,,nielegalnym,, wyjściu na miasto by spotkać się z kuroo, zauważył ojca, siedzącego w kuchni, ze szklanka z jakimś napojem w ręku. Wiedział co się za chwile stanie, i zrobiłby wszystko żeby stamtąd uciec jak najdalej ale nie było to w tej sytuacji mozliwe.

-Kozume, podejdz - Powiedział ochryplym głosem, dorosły mężczyzna.

-zdajesz sobie sprawę z tego co zrobiles, prawda? -zapytał

Kenma bał się jakkolwiek odpowiedzieć dlatego po prostu skinął głową, patrząc się na swoje stopy.

-W takiej sytuacji nie unikniesz kary. Jest mi przykro ze mój syn jest tak nieposłuszny. Ja robię wszystko żeby ci się dobrze żyło, i żeby wynagrodzić ci twoja wytrzymalosc w naszej sytuacji rodzinnej, a ty odstawiasz takie numery? - powiedzial donosnym glosem, wstał natychmiast i podszedł do okna.

-Wiesz że cos mogło ci się stać? Co ja bym wtedy zrobił?- zapytał ojciec kozume.

-pytam się kurwa co ja bym zrobił? - warknął i walnął pięściami w parapet, a kenma sie wzdrygnal.

-N-n-nie w-wiem, p-przeprasz-szam. - powiedzial kenma, glosem wskazujacym na to ze zaraz moze dostac łzo-toku.

-Maszeruj natychmiast do pokoju! Za chwile do ciebie przyjde, musze wymyslic jak cie ukarać.

Kenma natychmiast poszedl do pokoju, odlozyl torbe podloge pod oknem i rzucil sie na lozko. Byl na siebie cholernie wkurzony ze wogole poszedl na spotkanie z kuroo.
Byl tak przejęty yą sytuacją że nawet nie zauważył kiedy zasnął.

Ze snu zbudzil go odrobine lagodniejszy glos swojego ojca, niz przedtem

-tylko nie udawaj że śpisz- powiedział obojętnym głosem ojciec kozume.

-nie udaję- powiedział kenma, powoli podnosząc się i siadając na łóżku

-Rozumiem że jesteś już nastolatkiem, ale nie rób już tak nigdy więcej. Tyle sie slyszy o porwaniach nastolatków. Tym razem kara nie będzie taka okropna.- powiedzial mężczyzna, gładząc syna po włosach.

Kenma podniósł wzrok i spojrzal sie na ojca, ktory usiadl obok niego.

-czyli jaka? - powiedział kenma, z niepokojem. Nigdy jeszcze tata nie byl tak delikatny dla niego, gdy zrobił coś co nie podobało się mężczyźnie

-Zabiorę ci nintendo, i bede ci je dawał tylko gdy się wszystkiego nauczysz i odrobisz lekcje. Bedziesz mógł przez max. 3h grać. Pozniej znow je zabieram.

Kenmie az serce stanelo, mial ochote sie rozplakac. Zabranie mu nintendo to jak, odebranie mu sensu zycia.
Blagal boga, by tylko nie dostal teraz ataku paniki, bo ojciec nie mogl sie dowiedziec ze cos jest nie tak. Od razu skierowalby go do szpitala psychiatrycznego.

-ide zrobic kolacje, chcesz cos? - zapytal ojciec kozume.

-n-nie - odpowiedzial ze lzami w oczach , ktorych pan tata nawet nie zauwazyl.

Kenma mial juz wszystkiego dosyc. Zycie odbiera mu kolejno rzeczy, trzymajace go przy zyciu. Najpierw rozwalenie sie malzenstwa rodzicow, pozniej problemy w szkole, nastepnie kuroo zabraniajacy spotykac sie z jego ,,przyjaciolka,, a teraz to.

Kozume złapał piżamę spod łóżka i pobiegł do łazienki.
Gdy był juz umyty, wszedł pod koldre, i zasnął w ciągu max. 20 minut, całkowicie nie świadomy co miało się stać następnego dnia.

~~~~~~~~~~~

Ogółem to ten rozdział jest zwalony całkowicie, ale juz przestane się uzalac pod rozdziałami ze źle napisane bo wiem jak to wkurza XDD

I przepraszam za jakiekolwiek błędy, literowki lub za brak polskich znaków w niektórych slowach, ale ja się przywyczailam do pisania bez polskich znaków, a czasem nawet autokorekta nie ogarnia i nie poprawia.

*tu macie pokazane, jak działa mój mózg po godzinie 22 XD*

Macie jakieś przypuszczenia co stanie się w następnym rozdziale?

Miłego dnia/wieczoru/nocy zycze!!! <3

Kuroken || Szybkie ZmianyWhere stories live. Discover now