Rozdział 4: Spotkanie

507 40 96
                                    

PRZED ROZDZIAŁEM...

Nawiązując do informacji przed poprzednim rozdziałem, chcę tylko przypomnieć, że mam konto zarówno na YouTube, jak i na TikToku o kolejno nazwach melanix8 i melanix.8

Publikuję tam materiały, które skupiają się na części moich prac opublikowanych tutaj, wliczając w to tą aktualnie przez Was czytaną.

Mogą się tam także pojawić informacje dotyczące następnych opowieści, tych jeszcze tutaj nieopublikowanych.

Jak już wspomniałam, te same materiały można znaleźć na moim profilu na YouTube i są też dostępne na moim TikToku.

1. Teaser:

2. Moje żeńskie OC:

...

Po kilku dniach Hank i Connor znów przyszli do pracy. Wchodząc na posterunek, od razu zauważyli Gavina rozmawiającego z dwójką osób przy jednym z biurek.

Hank i Connor zatrzymali się, patrząc na siebie.

Hank: O Boże... a już myślałem, że to będzie taki miły dzień.

Connor: Proszę się nie nastawiać tak negatywnie, poruczniku. Może dziś nic nam nie powie?

Hank spojrzał na Connora unosząc brew.

Hank: Gavin i siedzenie cicho? To niewykonalne.

Connor: Statystycznie—

Hank: Użyj takiego słowa przy tym głąbie, a masz pewność, że nie da ci spokoju do końca dnia. Bierzmy się do roboty i miejmy ten dzień z głowy.

Mężczyźni poszli w kierunku swoich stanowisk. Hank zajął miejsce przy swoim biurku, a Connor przy swoim, znajdującym się tuż naprzeciwko biurka Hanka.

Obydwaj uruchomili komputery, a wtedy podeszła do nich Lauren.

Lauren: Hej.

Hank: Hej.

Lauren: Niewyspany?

Hank: Powiedzmy, że nie chciałem oglądać tutaj mordy Gavina.

Lauren: Odkąd przyjechałam powiedział mi tylko jedną złośliwość. To mało jak na jego.

Connor: Nie lepiej go po prostu ignorować?

Hank: Może androidy mają jakiś program do ignorowania czyiś słów, ale dla ludzi to nie takie proste.

Connor: Co tym razem ci powiedział?

Lauren: Że wkrótce mnie wywalą, bo ludzie zaczną odzyskiwać swoje stanowiska i takie tam. Stara gadka, nadal sobie nie odpuszcza.

Connor: Nie rozumiem dlaczego tak bardzo nienawidzi androidów. U Hanka to było zrozumiałe, ale jaki problem może mieć Gavin?

Hank: Jest zakompleksionym dupkiem i tyle. Swoje kompleksy wyrzuca na nas, udając, że jest lepszy.

Detroit: Remain Human (Connor x OC) (Detroit: Become Human Fanfiction)Where stories live. Discover now