Pierwszy dzień

11 2 0
                                    

Następnego dnia po chłopców przyjechał autobus.Tony czekał na Rhodeya żeby usiąść razem znim.
Gdy Rhodey przyszedł wsiedli razem do autobusu i zobaczyli dzieci w przedziwnych ubraniach.Tony znalazł wolne miejsca i usiadł tam z Rhodeyem.Autobus pojechał dalej.

Gdy autobus się zatrzymał do autobusa wsiadła młoda dziewczyna z dziwnym czerwonym człowiekiem który miał na czole żółty kamień. Rhodey powiedział cicho do Tonego:
-On pewnie ma kostium.
I nagle zobaczyli że on uniusł się w powietrzę.
-On lata-kszyknął Tony
-Choć zapytamy sie kierowcy kto to był-powiedział Rhodey
-Może lepiej nie-powiedział Tony.

Kilka chwil później do autobusu wsiadł pan z opaską na oku i powiedział:
-Spokojnie dzieci. Nie bujcie się dzieci.Na świecie istnieją też inni niż normalni ludzie. Wszyscy z was macie jakieś supermoce, zbroje, super bronie i super kostiumy ale wszyscy jesteście dobzi i będziecie kolegami. Ta szkoła nie będzie normalna.Nie będą tylko podstawowe przedmioty jak matematyka i j. polski tylko szpiegowanie, walka, stategia, rozwijanie swoich supermocy i panowanie nad nimi. Nie bujcie się kiedy w szkole zobaczycie kogoś naprzykład o niebieskiej skurze.Jest jeszcze jedno, wasi rodzice o tym wszystkim wiedzą.
Dzieci nie odwarzyły się nic powiedzieć.

Gdy dojechali zobaczyli 2 wielkie budynki. Tony powiedział do Rhodeya
-W tym po lewo chyba są pokoje.
-Chyba tak- odpowiedział Rhodey.
Kiedy wyszli z autobusa zobaczyli statek kosmiczny który wylądował na lądowisku. Z niego też wyśadły dzieci ale nie byli oni ludźmi. Jakiś pan przyszedł do nich i powiedział:
-Wszyscy co są ubrani na czarne garnitury to nauczyciele i agenci. Ja was oprowadzę i pokarzę pokoje.
Widzę że zabraliście ze sobą dużo rzeczy. Dziśiaj nie będziecie mieli lekcji ale dziś was oprowadzę.Wymyślcie sobie też ksywki bo jutro będziecie musieli je już mieć.

Dzieci rozdzieliły się na kilka gróp.
każdy miał swojego agenta. Najpierw weszli do szkoły. Agent opowiadał im o różnych rzeczach, mówił gdzie są jakie sale.Później poszli do budynku z pokojami było ich bardzo dużo. Stali wkorytarzu i myśleli nad pokojami. Z kim sobie wziąść pokój. Dało się mieszkać w 3 lub 2 osoby w pokoju.

Rhodey i Tony oczywiście wybrali sobie pokój razem poczym ustawili się w kolejce do kluczy. przed nimi stało dzewo które żyję i szop który gadał.
Kiedy była ich kolej agent dał im klucz z numerem 24. poszli do pierwszego korytarza którym były pokoje od 1 do 19. Przeszli korytarz i weszli po schodach. Tam były pokoje od 20 do 39. Gdy Tony z Rhodeyem znaleźli swój pokój obok ich wszedli do pokoju dziecko w stoju czarnej pantery i chłopak z białymi włosami który szybko biega.

Gdy otworzyli drzwi stały tam 2 łużka 2 szafy, telewizor i drzwi do łazienki.
Tony odrazu poszedł zobaczyć do łazienki. Była normalna prysznic ubikacja i zlew.Podłoga była z płytek.
Rhodey powiedział:
-Pamiętaj mamy 1 godzinę na rozpakowanie się a później mamy iść na obiad.

-Tak tak-odpowiedział Tony
-Może pójdziemy do kogoś na chwilę-powiedział Rhodey.
Nie może za chwilę pokażę ci coś-odpowiedział Tony.
-A pamiętaj o nazwie. Mi się podobają 2 Iron patriot i War machine-powiedział Rhodey.
-Fajne ja mam Iron man-powiedział Tony grzebiący w swoim bagarzu.

Tony wyciągnoł z niego skrzynkę.
-Tam są zbroję?-zapytał Rhodey
Tony nie odpowiadał. Wyciągnoł z niej 2 Dopracowanę zbroję.
-Alę ładnę-powiedział Rhodey
-To prawda-odparł Tony.

Godzinę później, gdy szli korytarzem do jadalni, Tony powiedział - Ile jeszcze tych schodów.Już idziemy chyba z godzinę! Prawda ale już prawie jeteśmy.

Nagle ten szybki dzieciak wymija ich i mówi do nich- Jestem normalnym dzieckiem w normalnej szkole! Po czym odwrócił się i biegnie dalej.

-Nie! Wykrzyknął nagle Rhodey.
-Co jest Rhodey?-Powiedział Tony
Po prostu nie moge sie przyzwyczajić do tych wszystkich mocy i tych rzeczy.-Powiedział-Rhodey

Gdy weszli do jadalni zobaczyli bardzo dużo stołów. Zabrali jedzenie i siadli do ławek. Dostali kurczaka z ryżem i wiśniowy kompot. Gdy Tony zobaczył to jedzenie wykrzyknął -To jest jedzenie z więzienia czy co!! -Cicho Tony nie narób nam wstydu w pierwszy dzień-Powiedział Rhodey.

Rhodey już zjadł a Tony zrobił tylko dwa kęsy. Nagle Bląd chłopak z dziwnym młotkiem który siedział na ławce obok rzucił pustą szklankę na ziemię.Rozbiła się. Wstał i wykrzyknął-Dolewka!!! Jakiś agent obok zwrócił mu uwagę.

Gdy Tony zjadł podszedł do tego chłopaka i powiedział- Ej ty jak się nazywasz? -Jestem Thor Odinson i jestem synem Odina

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy Tony zjadł podszedł do tego chłopaka i powiedział- Ej ty jak się nazywasz? -Jestem Thor Odinson i jestem synem Odina.-Odpowiedział
-No nie mów nie domyślił bym się że jesteś synem Odyna.-skomentował Tony. -Weź mnie nie denerwuj bo ci pokarze na co stać boga piorunów.
Nagle do stołu podszedł Rhodey i powiedział-Tony choć już do pokoju to może nie narobisz sobie więcej wrogów. -Dobra!-wykrzykną Tony. Po czym poszli w stronę pokoju.

Kiedy szli ostatnim korytarzem chłopak z dziwną metalową ręką i z długimi brązowymi włosami powiedział - Idziecie grać ze mną i z moim kolegą na polu w piłkę?
-Aaa kim t...-powiedział Tony poczym przerwał mu Rhodey.
-Tak pewnie. choć Tony pogramy z nimi. -Powiedział Rhodey po czym zaczeli iść w stronę drzwi wyjściowych.

Gdy dzieci szli korytażem z przodu szedł chłopak z metalową ręką i Rhodey a z tyłu Tony i bląd chłopak- Jak masz na imię?-zapytał Rhodeya chłopak z metalową ręką

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy dzieci szli korytażem z przodu szedł chłopak z metalową ręką i Rhodey a z tyłu Tony i bląd chłopak
- Jak masz na imię?-zapytał Rhodeya chłopak z metalową ręką.
-James ale mów mi Rhodey, a ty?- Odpowiedział Rhodey. -Też James ale wszyscy mówią mi Bucky. Tony przepchnoł się do przodu i powiedział głośnym tonem -Ja mam na imię Tony! -Po czym wyszczeżył zęby -A ja Steve. -Powiedział blond chłopak. -Okej, to już się znamy. -powiedział Rhodey.

Kiedy dzieci wyszły na podwórko zobaczyli 3 wielkie boiska do piłki nożnej 4 do koszykówki i 2 do siatkówki. -To w co gramy?- Zapytał Rhodey. -Tylko nie w piłkę nożną bo nie umiem w nią grać.-Wykrzykną Tony. -To może w koszykówkę -zaproponował Steve. -Już lepiej -powiedział Tony. Steve i bucky grali razem a na przeciwko Tony i Rhodey.
Steve okazał się być bardzo dobry w koszykówkę i bardzo szybko biegał.

Po grze był wynik 63 do 19 dla drużyny Buckiego. Było już późno.
Koledzy podczas gry zapoznali się lepiej. Po grze poszli do stołóki na kolację. Mijali Dużo dziwnych rzeczy, np. jakaś dziewczyna umiała telepatycznie podnieść klocki lego albo ktoś robił portale.

Gdy byli na stołuwce usiedli w czwórkę. Kiedy jedli gadali i śmiali się, okazało się że w Stevea i Buckiego wszczepili jakieś serum super żołnierza przez co są umięśnieni szybko biegają i są bardzo wytrzymali
a gdy Tony powiedział im o swoich zbrojach i o tym jak mieszka zazdrościli mu.

Po zjedzeniu kolacji poszli do swoich pokoji. -Jak myślisz czy wpasujemy się do tej avengers academi. -Zapytał Rhodey. -Tak nie martw się takimi rzeczami Rhodey. -Powiedział Tony po czym położył się na swoje łużko i poszedł spać









You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 26, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Akademia AvengersWhere stories live. Discover now