Lauren: Zostawię to w przedpokoju.
Androidka poszła z powrotem do przedpokoju, zostawiając znajomą w towarzystwie Matthew, Hanka i Connora.
Matthew: Poznajcie się. Helena, to nasi znajomi i zarazem nowi sąsiedzi, Hank i Connor. Pracują razem z Lauren w policji.
Connor delikatnie szturchnął Hanka w łokieć. Dopiero wtedy Hank burknął, podnosząc się.
Hank: J – jestem... eee... jestem Hank Anderson. Witam.
Kobieta podała mężczyźnie prawą dłoń. Ku jej zdziwieniu, Hank ucałował prawą dłoń kobiety.
Helena: Helena Greene, przyjaciółka Lauren i Matthew.
Connor także się podniósł i wyminął Hanka, by przywitać się z Heleną uściskiem dłoni.
Connor: Connor A... Anderson.
Kobieta przyjrzała się Connorowi z zaintrygowaniem, a następnie znów spojrzała na Hanka.
Helena: No proszę. Mieć tak dorosłego i zapewne dojrzałego syna to szczęście.
Hank: Emmm... on... on nie...
Hank ugryzł się w język.
Hank: Nie ważne.
Ponownie zajął miejsce razem z Connorem, podczas gdy Matthew szybko wszedł do salonu, by zabrać z niego dodatkowe krzesło, które dosunął do stolika, później szykując nowe nakrycie dla kobiety.
Helena: Dziękuje, Matthew.
Helena zajęła miejsce pomiędzy Hankiem, a Matthew, a po chwili do stołu wróciła także Lauren.
Lauren: Zdziwiło nas twoje przyjście. Mówiłaś, że nie dasz rady dziś przyjść.
Helena: Wybaczcie, że tak na ostatnią chwilę, nie chciałam wam robić problemów.
Lauren: To żaden problem. Byliśmy tylko zaskoczeni.
Helena: Całkowicie zmieniły mi się plany. Nie chciałam psuć sobie wieczoru, więc postanowiłam przyjść licząc, że wasza propozycja jest dalej aktualna.
Lauren: Pewnie, że jest. Coś do picia?
Helena: Tylko sok.
Lauren wstała od stołu. Wyciągnęła z szafki szklankę, a z lodówki karton z sokiem. Nalała do szklanki sok i podała do Helenie i zasiadła do stołu ponownie.
Helena: Dziękuje.
Matthew: Stało się coś poważnego?
Helena parsknęła śmiechem i pokręciła głową.
Helena: Jeśli niedojrzałego faceta odwołującego kolejną randkę któryś raz z rzędu można nazwać czymś poważnym, to tak.
Lauren przewróciła oczami.
Lauren: Powinnaś już dać sobie z tym spokój.
Helena: Może byłoby łatwiej, gdybym miała córkę, która potrafiłaby usiedzieć w domu. Ale nie mam takiej.
Lauren: Na kolejnej imprezie?
Helena jedynie przytaknęła. Nastała cisza.
Lauren: Więc... ymmm... Hank, Helena, smacznego.
Matthew: Może doleje nam tyrolu?
Lauren: Tak, poproszę.
Matthew sięgnął po butelkę z niebieskawym płynem, dolewając go nieco do kieliszka żony.
CZYTASZ
Detroit: Remain Human (Connor x OC) (Detroit: Become Human Fanfiction)
FanfictionJest maj 2039 roku. Minęło 6 miesięcy odkąd Kara, Luther i Alice przedostali się do Kanady, a Markus poprowadził androidy ku nowemu, lepszemu życiu razem ze swoimi towarzyszami: North, Simonem i Joshem. Jednak ta historia skupi się na androidzie o i...
Rozdział 3: Ta nowa osoba
Zacznij od początku