-Dobrze, a więc na czym będzie polegał nasz plan - zapytał Klarę Konrad.
-Musisz poderwać Telimene a nie mnie. Łatwo ci pójdzie bo to puszczalska szmata - powiedziała Klara.
- idealnie, a gdzie ona teraz jest?
-pewnie z moim ojcem w jadalni.
-Dobrze pójdę tam, ale o tej rozmowie ani słowa.
- nie miałam zamiaru nikomu o tym mówić.
Jakiś czas później
- o witaj przybyszu, to ty jesteś ten Konrad? - zapytała jakaś kobieta.
-Tak to ja, a panienka to przypadkiem nie Telimena?
- tak, jestem Telimena, skąd o mnie wiesz?
- mówią tutaj wiele okropnych rzeczy o tobie.
-jak to możliwe??
- nie wiem.
- No cóż trzeba się pogodzić, nie chcesz się umówić na kawę?
-jasne możemy nawet zaraz.
- świetnie
W drodze na „randkę" spotkali Klarę z Wacławem, którzy postanowili do nich dołączyć. Klara chciała zapytać ojca czy nie chce iść z nimi na kawę. Gdy weszli do jego pokoju zobaczyli coś dziwnego. Cześnik całował się z Rejentem. Były to dla nich takie emocje, że Telimena zemdlała.
