Rozdział 2

1 0 0
                                    

Konrad powiedział swojej mamie o liście od Rejenta. Kobieta była w szoku, ale zgodziła się na wyjazd syna. Konrad spakował swoją małą walizkę i wyruszył w podróż, w długą podróż. 

Na miejscu powitał go sam wujek co zdziwiło chłopaka. Pokazał mu gdzie może zostawić rzeczy i zostawił go samego by mógł odpocząć po długiej i męczącej podróży. Konrad jednak zamiast odpoczywać dopracowywał plan zemszczenie się na Rejencie. Rankiem jego wujek chciał mu powiedzieć o swoich zamiarach.

- Konradzie, nie wiem czy się na to zgodzisz, ale musisz coś zrobić. Postaraj się by ta parszywa kobieta jaką jest Klara rozstała się z moim synem Wacławem.

- Bez problemu to zrobię, ale drogi wujku wszystko ma swoją cenę.

- Ustalimy ją gdy zrobisz to co ja chce.

Konrad po wyjściu z zamku w ogrodzie spotkał Podstolinę. Była ona kobietą strasznie przebiegłą. Oboje chwile porozmawiali, ich rozmowę przerwał wkurwiony na Rejenta Cześnik. Konrad szybko opuścił ogród. W drodze do swojego pokoju natknął nie na Klarę. 

- Czekaj! To ty jesteś Klara?

- Tak, a ty pewnie jesteś Konrad. Wacław o tobie wspominał.

- Możemy pójść w jakieś bardzie ustronne miejsce, muszę ci coś bardzo ważnego powiedzieć.

- Jeśli to takie ważne to możemy iść. 

Oboje udali się do pokoju Konrada.

- Mój wuj, a twój teść chce bym cię poderwał i żebyś rozstała się z Wacławem.

- To jest nie możliwe że posunął się aż do takich czynów. Nigdy nie rozstanę się z Wacławem.

- Mam propozycję, która spodoba się nam obojgu - pomożesz mi zemścić się na Rejencie.

- Mam na to okropnie wielką ochotę, ale jednak to mój teść. Z drugiej strony to stary dziad, któremu tylko kasa w głowie. Wchodzę w to.

Zemsta 2 czyli przybycie KonradaWo Geschichten leben. Entdecke jetzt