Rozdział 1

4.3K 129 12
                                    

Nikol

Budzę się z silnym bólem głowy. Otwieram powieki i orientuję się, że znajduję się w szpitalu momentalnie powracają do mnie wspomnienia. Wzrasta we mnie niepokój o Aleksa od razu wstaję ze szpitalnego łóżka chcąc się dowiedzieć co z Aleksem, ale zatrzymuje mnie lekarz wchodzący do Sali.

-Pani Nikol proszę się położyć zemdlała pani i przez jakiś czas była pani nie przytomna. Mówi lekarz po czym patrzę na niego i mówię

-Nic mi nie jest czuję się dobrze doktorze.

-Pani Nikol pani wyniki są w porządku a omdlenie mogło być skutkiem silnego uderzenia w głowę a zwarzywszy na to iż niedawno miała pani cesarskie cięcie to chciałbym, aby pani została u nas na kilka dni obserwacji. Mówi lekarz a ja od razu kiwam głową zaprzeczając i mówię

-Panie doktorze, ale ja naprawdę dobrze się czuję i nie zamierzam tu zostać ani minuty dłużej. Muszę znaleźć mojego chłopaka i zobaczyć co z nim. Mówię po czym lekarz patrzy na mnie i mówi

-Jak nazywa się pani chłopak?

-Aleks Iwanienko. Mówię po czym lekarz przegląda kartki i mówi

-Nie powinienem udzielać pani takich informacji, ale zwarzywszy na hojność pana Aleksa dla pani zrobię wyjątek i powiem, że z panem Aleksem wszystko w porządku ma wstrząśnienie mózgu i kilka niegroźnych ran. Zostawimy go na dwa dni obserwacji jak wszystko będzie w porządku to wypiszemy go do domu.

-Dziękuję panie doktorze a czy mogłabym go teraz zobaczyć? Pytam po czym słyszę

-Dobrze, ale tylko na 10 minut, a potem chcę widzieć panią w łóżku odpoczywającą.

-Tak jest panie doktorze i dziękuję. Mówię po czym idę do drzwi i słyszę jak lekarz mówi

-Sala 205

-Dziękuję.

Mknę przez korytarz odnajdując Sali po czym zauważam ochroniarzy Aleksa i już wiem, że jestem blisko. Wchodzę do Sali i od razu idę do Aleksa który na mój widok się uśmiecha po czym mówię

-Aleks tak bardzo się o ciebie bałam.

-Nikol chodź tu do mnie. Mówi po czym robi mi miejsce na swoim łóżku od razu kładę się koło niego i wtulam się w jego ciało po czym Aleks całuje mnie namiętnie po chwili przerywa nasz pocałunek i mówi

-Nikol jak jeszcze raz nie posłuchasz mnie, że masz zostać w aucie jak ci każe to tak ci spiorę ten seksowny tyłeczek, że przez tydzień na niego nie usiądziesz. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo się bałem, że stracę cię ponownie. Mówi a po moim ciele przechodzi znajomy dreszcze spowodowany tym, że się o mnie martwi i wiem już, że naprawdę mu na mnie zależy nie wiem czemu, ale każdego dnia myślę tylko o nim ...

-Aleks nic mi nie jest. Mówię chcą się trochę usprawiedliwić a on wpatruje się w moje oczy po czym mówi

-Nikol kocham cię najbardziej na świecie wiem, że to co powiem wyda ci się szalone, ale nie chcę czekać dłużej ani żałować tego, że nie zdążyłem zrobić tego wcześniej dla tego proszę cię zostań moją żoną i stwórzmy Antonowi prawdziwą rodzinę. Ja oszaleję bez ciebie. Mówi a mi szczęka opada on oszalała po czym odpowiadam lekko zdziwiona jego propozycją

-Aleks to dla mnie za szybko może i ci wybaczyłam już dawno, ale nadal o wszystkim pamiętam. Potrzebuję przestrzeni i czasu, aby to wszystko sobie poukładać. Dopiero co zaczęliśmy się dogadywać, jeśli tak mogę to ująć.

-Rozumie cię Nikol, ale proszę zastanów się i nie odmawiaj mi od razu wiedz, że już nigdy cię nie skrzywdzę i zawsze będę wierzył tobie nie innym.

-Aleks nie odmawiam ci tylko proszę cię o czas, abyśmy zobaczyli co los nam przyniesie. Mówię po czym Aleks sięga po coś z szafki i podaje mi małe czerwone pudełko i mówi

-Nikol wiem, że to dla ciebie trudna i nowa sytuacja, ale proszę cię przyjmij ten pierścionek bez względu na to, czy się zgodzisz czy nie chcę, abyś go nosiła na palcu. Mówi po czym wyciąga z pudełka pierścionek i zakłada mi na palec a ja orientuje się, że to ten sam pierścionek co podarował mi wcześniej od razu przypominają mi się tamte chwile a do oczu napływają łzy. We wnętrzu od razu robi się ciepło od wspaniałych wspomnień które budzą we mnie pozytywne emocje po czym przenoszę wzrok z pierścionka na Aleksa i mówię

-Zgadzam się Aleks, ale jak ma nam wyjść od teraz robisz wszystko na moich warunkach. Mówię po czym widzę na twarzy Aleks zdziwienie zapewne nie sądził, że tak szybko się zgodzę nie dziwię się mu sama jestem zdziwiona swoją decyzją, ale za bardzo go kocham, a jeśli chce, abym była jego żoną od teraz będzie tak jak ja chcę.

-Nikol jesteś wspaniałą kobietą idealnie stworzoną dla mnie. Przepraszam cię raz jeszcze za to, że byłem takim palantem. Mówi uśmiechając się promienie i łączy nasze usta w namiętnym pocałunku. Tę wspaniałą chwilę przerywa nam pukanie do Sali po czym Aleks mówi

-Proszę. Do Sali wchodzi jeden z ochroniarzy mówiąc

-Szefie nie przeszkadzam? Pyta patrząc na mnie

-Ależ skąd, że jesteś w idealnym momencie. Mówi sarkastycznie Aleks na co jego ochroniarz lekko się uśmiecha załapując sarkazm i mówi

-Mam dla szefa dobre wieści, magazyn który został wysadzony był pusty, ale udało nam się złapać jednego człowieka, który był za to odpowiedzialny. Mówi a ja od razu siadam na łóżku, bo zdaję sobie sprawę, że przez ten wybuch zapomniałam o mamie która została porwana po czym wtrącam szybko

-Powiedział coś? Pytam ochroniarza

-Powiedziała, że jak chcemy się czegoś dowiedzieć mamy przyprowadzić panią. Dodał też, że jest pani jedyną osobą której udzieli jakichkolwiek informacji. Odpowiada a ja od razu wstaję z łóżka i idę do wyjścia po czym czuję na sobie ręce Aleksa zatrzymując mnie przy drzwiach. Odwraca mnie do siebie i mów.

-Nikol dokąd ty idziesz? Pyta pełen obaw

-Jak to, dokąd idę się dowiedzieć kto stoi za porwaniem mojej matki. Odpowiadam krótko po czym ponownie chcę dostać się do drzwi, ale wszystko na marne, bo przy nich pojawia się ochroniarz i mówi

-Pani Nikol z całym szacunkiem, ale powinna pani odpocząć a poza tym Aron i Luca wyciągną z niego prawdę.

-On ma rację musisz odpocząć. Mówi Aleks

-Nic mi nie jest nie róbcie ze mnie obłożnie chorej. Mówię zirytowana po czym dodaję

-A poza tym Aleks mówiłeś, że dostosujesz się do moich warunków a jednym z nich jest to iż sama decyduję co robię a poza tym nic mi nie grozi skoro ten człowiek jest w rękach Arona i Luca.

-Wiem Nikol, że nic ci nie grozi, ale chciałbym, abyś choć jeden dzień odpoczęła.Mówi zmartwiony Aleks

-Aleks ja czuję się dobrze a poza tym muszę odnaleźć matkę każda minuta się liczy, a jeśli ten człowiek coś wie to tak jak słyszałeś powie tylko mi więc nie chcę marnować więcej czasu i od razu pojadę do Arona i Luca sprawdzić to a do ciebie wpadnę jutro. Mówię po czym całuję go na pożegnanie, ale on nie daje za wygraną i mów

-Jadę z tobą nie puszczę cię tam samej nie po tym, co się stało

-Aleks ty chyba zwariowałeś masz wstrząśnienie mózgu musisz leżeć nie pozwolę ci jechać ze mną. Mówię zirytowana a on tylko kiwa głową i mówi

-Nie ma takiej opcji nie zostawię cię samej a poza tym odpocznę w domu. Więc zbieramy się z stąd, bo coś mówiłaś, że zależy ci na czasie skarbie. Mówi a ja wciągam gwałtownie powietrze i nic już nie mówię tylko idę z Aleksem i ochroniarzem do auta.Oczywiście zważywszy na to iż Aleks jest jednym ze sponsorów tego szpitala nikt nie robił problemów, że opuszczamy szpital. Po 20 minutach jesteśmy na miejscu i wchodzimy do magazynu gdzie na samym środku siedzi związany mężczyzna, gdy nasz zauważa odwraca się w naszą stronę a moje serce zamiera na kilka chwil. Jestem zaskoczona jego obecnością, ale muszę stanąć na wysokości zadania i pokazać kto tu rozdaje karty.

Zemsta MafiiWhere stories live. Discover now