03. Magnus Bane

240 21 6
                                    

Brakowało jej tchu, kiedy stanęła przed drzwiami z numerem osiem. Odkąd ostatni raz widziała Nocnych Łowców minęło półtorej godziny. Przez pewien czas Jillian ukrywała się w zaułku nieopodal Instytutu, schowana za plastikowymi koszami na śmieci. Kiedy dotarło do niej, że Alec i Jace nie ruszyli za nią w pogoń, a nawet jeśli, to pewnie udali się w przeciwnym kierunku, dopiero wtedy puściła się biegiem w stronę najbliższej stacji metra. Droga na Brooklyn nie zabrała jej dużo czasu, ale Jillian poświęciła jeszcze kilka minut, krążąc pomiędzy budynkami, zanim wreszcie odważyła się wejść do swojej kamiennicy.

Teraz stała w korytarzu wynajmowanego przez nią i Williama mieszkania. Niewielkich rozmiarów loft spowijała cisza, co mogło oznaczać tylko tyle, że jej przyjaciel jeszcze nie wrócił z "Niebieskookiego Anioła". Jillian czuła się winna, że zostawiła go samego wśród tego całego bałaganu. Przez chwilę rozważała nawet, czy aby nie wrócić do baru, ale zdała sobie sprawę, że kiedy Nocni Łowcy zaczną jej szukać, będzie to pierwsze miejsce, do którego się udadzą.

Zdjęła buty w korytarzu, William nienawidził, jak chodziła w nich po domu. Szybkim krokiem ruszyła w stronę ich wspólnej łazienki, która znajdowała się pomiędzy salonem a pokojem Mattfelda. Pierwszym co zobaczyła po zamknięciu drzwi, było jej blade odbicie w tafli lustra. Ciemne cienie pod oczami były namacalnym dowodem na to, jak mało Jillian spała w ciągu ostatniego dnia. Jej zmiana skończyła się kilka godzin temu, już dawno powinna była leżeć zakopana w miękkich poduszkach i śnić o przystojnych chłopcach na plaży w Kalifornii. Tak było by zawsze, ale nie tym razem. Dziś nie było czasu na porządną drzemkę, Jillian musiała zastanowić się, co powinna zrobić.

Alec i Jace z pewnością poinformują resztę o tym co się wydarzyło, a Simon będzie chciał odnaleźć ją jak najszybciej. Po pierwsze, miała więc na karku grupę Nocnych Łowców. Prędzej czy później dowiedzą się, kto jest właścicielem "Niebieskookiego Anioła" i z jego pomocą zdobędą adres jej mieszkania. Nie była pewna, jak długo mogła się tu ukrywać. Nefilim nie byli jej jedynym kłopotem. Nadal kręciło jej się w głowie. Zdawała sobie sprawę, na jakie niebezpieczeństwo się naraziła, gryząc tamtego wampira. Prędzej czy później jego krew doprowadzi ją do obłędu. Jak najszybciej musiała się jej pozbyć, problem polegał na tym, że nie do końca wiedziała jak to zrobić. On by wiedział, pomyślała z goryczą przywołując w pamięci twarz Aleka Lightwooda. Jillian sporo wiedziała o Świecie Cieni, głównie o tym, jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą mieszanie się w sprawy Podziemnych, nie miała jednak pojęcia co należy zrobić w sytuacji, w której się znalazła.

* * *

- Jak to uciekła? - Simon rzucił stojącym naprzeciwko Nocnym Łowcom zdumione spojrzenie. - Jesteście Nefilim, jakim cudem ktoś, kto nie ma żadnych nadludzkich mocy mógł się wam wymknąć?

Znajdowali się w bibliotece nowojorskiego Instytutu. Alec i Jace opierali się plecami o kominek, spojrzenie czarnowłosego było nieprzeniknione, natomiast Herondale wydawał się być zirytowany pytaniami Simona. Chłopak krążył niespokojnie po pomieszczeniu, paznokcie jednej dłoni miał całkowicie po obgryzane. Siedząca na staroświeckiej, czerwonej kanapie Isabelle spoglądała na niego z mieszaniną współczucia i rozbawienia. Towarzyszyła jej Clary, która dołączyła do zebranych w bibliotece jako ostatnia i nie do końca rozumiała, co wydarzyło się z Jillian.

- Najwyraźniej twoja siostra jest o wiele sprytniejsza od ciebie. - powiedział pod nosem Alec. Simon zatrzymał się na chwilę, tylko po to, aby zmrozić Lightwooda spojrzeniem.

- Czekajcie, jeszcze raz. Po kolei. Gdzie spotkaliście Jillian?

- W "Niebieskookim Aniele" - powiedział Jace. W odpowiedzi dostał trzy beznamiętne spojrzenia, którym nazwa wymieniona przez chłopaka nie wiele mówiła.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 27 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

five hundred and one | alec lightwoodWhere stories live. Discover now