On nie zasługuje na to.

Rozdział 7. Powrót do pracy.

/Gabriel/

Minęło kilka tygodni od kąt miałem zabieg przeszczepu szpiku. Dzięki przeszczepu mój stan zdrowia się poprawia. Musiałem wymyślić jakiś prezent dla doktora za to, że uratował mi życie. Tak jak ja kiedyś. Obecnie siedziałem na łóżku i czytałem książkę. Czekałem na wyniki. Chciałem już wrócić do pracy. Po kilku minutach do mojej sali weszła doktor Górska. Spojrzałem na nią.

-Mam dla ciebie dobre wieści. Twoje wyniki są już dobre. Więc możesz dziś wyjść ze szpitala. Ale... Jeśli będzie się coś działo. Od razu przychodzisz.- Powiedziała lekarka kiedy usiadłem na łóżku.

-Dobrze.- Powiedziałem patrząc na lekarkę.

-Przyjdź do mojego gabinetu po spakowaniu się.- Powiedziała lekarka, a ja skinąłem głową. Po czym lekarka wyszła. Zacząłem się pakować. Następnie poszedłem do gabinetu doktor Górskiej. Dostałem od lekarki wypis ze szpitala. Gdy wyszedłem ze szpitala postanowiłem kupić jakąś bombonierkę i jeszcze coś ale nie wiedziałem co. Poszedłem do kawiarni i kupiłem bombonierkę. Następnie poszedłem do bazy. Miałem nadzieję, że się ucieszą na mój widok. Po wejściu do bazy nikogo chyba nie było bo była cisza. Wszedłem na schody.

-Halo?! Jest tu ktoś?!- Spytałem się patrząc na drzwi prowadzące do gabinetu Kuby.

-Niespodzianka!- Usłyszałem krzyk za sobą. Odwróciłem się i zauważyłem wszystkich z pracy.

-Nowy mordo.- Powiedział Piotrek przytulając mnie.

-Też się ciesze Piotrek.- Powiedziałem odwzajemniając uścisk.

-A to dla mnie?- Spytał się Kuba pokazując na bombonierkę.

-Nie.- Powiedziałem i podałem dla doktora Banacha bombonierkę.- Gdyby nie doktor nie byłoby mnie tu.- Powiedziałem patrząc na lekarza.- Nie miałem tyle pieniędzy by kupić dla wszystkich.-Dodałem.

-Nowy nie musiałeś.- Powiedział Kuba.- Poza tym masz wolne na miesiąc. Musisz wydobrzeć po tym zabiegu.- Powiedział Kuba zakładając mi na głowę urodzinową czapkę. Ciesze się, że wrócę do pracy. Poza tym tylko im mogę teraz ufać.