Moja głowa leżała oparta o ramię Kyle'a. Nasze oddechy były spokojne, a w pokoju panował półmrok. Obstawiam, że było około dwudziestej drugiej. Z ogrodu dochodziła głośna muzyka i krzyki bawiących się gości. Na szczęście ściany tłumiły większość z nich. Kyle bawił się moimi palcami, co dla niego wydawało się być totalnie naturalną i niezobowiązującą rzeczą. Dla mnie też takie było, prawda?
Przymknęłam oczy, rozkoszując się spokojem bijącym od ciała chłopaka. Oczywiście moja ulubioja chwila nie mogła trwać wiecznie. Z dołu dobiegł nas krzyk ciotki Amber.
- Kyle! - Brunet wzdrygnął się na jej głos. - Samantha mówi, że idziecie do domu!
Chłopak przetarł zmęczoną twarz dłonią. Wstałam z fotela, a on odłożył książkę na półkę. Poczekaliśmy, aż głos ciotki Amber ucichnie i zeszliśmy na dół.
-Chodź pokażę ci tylne wyjście. - Szepnęłam, kiedy niezauważenie przemknęliśmy do kuchni.
-Będę wdzięczny. - Kyle uśmiechnął się krzywo.
Otworzyłam drzwi prowadzące na tyły ogrodu, a chłopak wymknął się niepostrzeżenie. Zadowolona z tego, że udało mu się uniknąć zalotów mojej ciotki, otworzyłam lodówkę. Wyjęłam z niej zimny sok pomarańczowy i prawie się zachłysnęłam.
-Skarbie, widziałaś gdzieś Kyle'a? - Zaświergotała Amber.
-Właśnie wyszedł. - Uśmiechnęłam się sztucznie. - Podobno Samanthę strasznie rozbolała głowa. - Wzruszyłam ramionami.
Ciotka przecisnęła się między mną, a blatem stołu. Do moich nozdrzy dotarły jej okropnie słodkie perfumy, powodując odruch wymiotny. Odsunęła firankę i wyjrzała przez okno. Na dworzu było już ciemno.
-Masz może jego numer? - Zapytała marszcząc czoło.
Pokręciłam przecząco głową, po czym opuściłam kuchnię. Udałam się do ogrodu, aby pomóc siostrom znosić jedzenie ze stołu. Wbite w trawę lampki nadawały naszemu małemu ogródkowi przyjazny klimat. Podknęłam się o jedną z nich, ale i tak je lubię.
-Hej, Jo? - Zaczepiła mnie Tabitha. Siedziała na bujawce, zajadając kukurydzę. - Chcesz?
Przysiadłam się do dziewczyny i zaczęłam pałaszować ciepły przysmak.
-O co chodzi z tobą i nowym? - Mlasnęła dziewczyna.
Posłałam jej zdezorientowane spojrzenie. Byłam rozdarta pomiędzy przyznaniem się, że chyba zaczynam go lubić, a zignorowaniem tego uczucia. W końcu tylko czytaliśmy, racja? Prawdopodobnie jedyne czego chciał Kyle, to ukryć się przed ciotką Amber.
-Powiedział, że wysłałaś go, aby sprawdził czy wszystko w porządku?
-Mhm nie. - Ponownie wgryzła się w kukurydzę. - Nie zrobiłam tego.
Starałam się ukryć zdziwienie, przybierając neutralny wyraz twarzy. W takim raze dlaczego skłamał?
-Musiałam coś pokręcić. - Wstałam, aby nalać sobie lemoniady, po czym wróciłam do siedzenia obok siostry.
-Podoba ci się?
-Co-
-Stałaś się nerwowa jak tylko o nim wspomniałam. Znam cię Jo. - Wbiła we mnie ostre spojrzenie, zmuszając do odpowiedzi.
-Nie. - Odetchnęłam. - Ja i Kyle... za krótko się znamy. Twój siostrzany instynkt już nie raz zawodził.
-Skoro tak mówisz. - Podciągnęła kolana do brody, obejmując je ramionami. Po chwili ciszy spowodowanej zamyślniem Tabithy, ta ponownie zabrała głos. - Pytam, bo mi się podoba.
-Kyle?
-Kyle. - Potwierdziła. - Jest inteligentny. Zauważyłaś, że w przeciwieństwie do niektórych chłopaków, potrafi się wysłowić?
-I nie używa przy tym idiotycznych żartów, które są żenujące. - Dodałam, na co Tabitha przytaknęła.
-No i jest przystojny. Temu nie zaprzeczysz.
-Ta, chyba tak. - Upiłam łyk zimnej lemoniady.
-Jo? - Siostra trąciła mnie barkiem. - Skoro ty go nie chcesz, to mogę sobie go wziąć? - Poruszyła sugestywnie brwiami, co było dziwne.
To nie tak, że go nie chcę. Co to jest w ogóle za obrzydliwe określenie? Chcieć, nie chcieć. Wziąć, nie wziąć.
Dla Tab, świat był prosty i nie skomplikowany. Znudzi jej się po tygodniu? Trudno, będą następni. Ja zawsze dzieliłam włos na czworo i nie potrafiłam podejmować decyzji.-Jest cały twój. - Zmusiłam się do uśmiechu, mimo, że już teraz wiedziałam, jak bardzo nie podoba mi się wizja Tab i Kyle'a razem.
YOU ARE READING
Cut to the feeling
Teen FictionJo pochodzi z małego miasta w stanie Oregon. Tutaj każdy zna każdego. Żaden sekret nie jest w stanie się utrzymać. Dziewczyna jest zadowolona ze swojego życia wypełnionego książkami, dwójką najlepszych przyjaciół oraz szalonymi i zdecydowanie zbyt g...