łąka

72 11 5
                                    

Na kwiecistej łące
Bawiły się dwa małe brzdące

Chłopczyk zwał się Korneliusz
Niezły był z niego atencjusz

Dziewczynka to słodka Oleczka
Bardzo dumna z niej była mateczka

I gdy tak beztrosko bawili się w berka
Za lat 20 już grali w pokerka

Po pokerku jak zwykle uczta
Bardzo wielka i huczna

A po uczcie byli przykuci
Razem z bólem głowy do łóżka

I tak ciągle w kółko
Przez następnych lat parę

Aż w końcu bach bach bach
Już tylko strach, ciemność i piach

Historia kończy się
W miejscu bardzo wizjonalnym

Nieopodal w lesie
Na cmentarzu komunalnym

committed crimesWhere stories live. Discover now