-Codziennie dzwoniłem do ciebie siedząc w tym domku z nadzieją, że odpowiesz.....ale nigdy nie odpowiedziałaś- mike uśmiechnął się lekko i złapał mnie za rękę.
-Bardzo tęskiniełem
-Ja też-ścisnęłam jego rękę i oparłam swoją głowę o jego ramię.
Nagle Mike spojrzał na zegarek na swoim nargastku
-Cholera 7:45 nie zdążę już na lekcje.
Podbiegł szybko do stolika i złapał krótkofalówkę w dłoń
-Dustin, Lucas zbiórka u mnie w domu teraz!? Nie obchodzi mnie to że są lekcje!
-Stary odbiór bez nerów, zaraz jest sprawdzian, po co mamy się urywać z lekcji.-Lucas słyszeć było nie brał Mik'a na poważnie i olał to co do niego mówił
-To nie są żarty, to coś poważnego!!! - Mike wyłączył krótkofalówkę i spojrzał w moją stronę.
-El
-Tak?-byal zestersowana tym co odpowie mi Mike.
-Nie możesz u mnie zostać, gdy moja mama się dowie zadzwoni po Hoppera a on znowu cie zabierze.
-Nie chce wracać do laboratorium.... - ściśnełam bardzo mocno rękę Mike
-Nie wrócisz ze pozwole ci na to, z chłopakami coś wymyślimy.
Byłam bardzo zestersowana, Mike objął mnie i wtuliłam się do niego, gdy nie oczekiwanie do piwnicy weszli Dusin i Lucas
-O Cholera co ona tu robi-Lucas odskoczył do tyłu
-Nie widzisz brzykają się nie bedziemy im przeszkadzam - zaśmiał się pod nosem Distin
-Ale z was dzieciniada, uspokujcie się to wszystko wam wytłumacze- powiedział już bardzo zdenerwowany Mike.
Wszyscy usiedzli wokół stołu, a Mike wszystko im tłumaczył, jak się tutaj znalazłam i że trzeba mnie ukryć.
-Jak nie w piwnicy to ukryj ją na strychu-zaśmiał się Lucas. Momentalnie wylądował on na drugim końcu pomieszczenia
-Przepraszam powiedziałam opryskliwie. I kazałam kontynuować Mik'owi.
Chłopcy rozmawiali tak już dość długo na ten temat, ja tyle siedziałam i trzymałam Mike za rękę, popchnięcie czarnoskórego kosztowało mnie dużo siły. Moje moce były o wiele słabsze niż pół roku.
YOU ARE READING
✨~Mileven~✨
Teen FictionA co jeżeli koniec pierwszego sezonu potoczył się inaczej? Gdyby Eleven nie zabiła demogorgona tylko ukryła by się z Mike? ✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
