Ich dwójka spędziła w swoim towarzystwie niemal cały dzień, podczas którego dużo śmiali się i żartowali z wielu rzeczy, jedocześnie znacznie lepiej poznając się nawzajem.

- Czy jestem Beyoncé? - Jungkook parsknął głośnym śmiechem, grając z dziewczyną w dziwne gry, które odkopali w swoich telefonach.

I mimo, że mężczyzna nie dawał tego po sobie poznać, to z tyłu głowy cały czas miał Taehyunga, który przez swoje pijackie teksty, skutecznie namieszał Jungkookowi w głowie.

Znowu.

- Przepraszam cię na chwilę, muszę skoczyć do toalety - odezwał się kiedy tylko skończyli kolejną rundę, następnie szybko udając się do łazienki, w której od razu wybrał numer Taehyunga, próbując się do niego dodzwonić.

Jeden sygnał, drugi i trzy kolejne...

Numer aktualnie nie odpowiada.

Do: kim głupi taehyung

mam nadzieję, że nie pęka ci dzisiaj głowa tak, jak pękałaby mi. odezwij się jak będziesz miał chwile

Wysłano.

Jungkook westchnął cicho, odczekując jeszcze kilka chwil, mając cichą nadzieję, że Taehyung może zaraz zdoła mu odpisać, jednak kiedy nie stało się nic z tych rzeczy, wsunął swój telefon do tylnej kieszeni, udając się z powrotem do salonu, gdzie Minzy wciągnięta w jakiś randomowy film zajadała się karmelowym popcornem, który wcześniej zdążyli razem zrobić, a mężczyzna nie chcąc jej przeszkadzać, po prostu usiadł zaraz obok niej, uprzednio zerkając szybko na swój telefon.

Odczytano 19:58

Jungkook w jednej chwili zagryzł swoją dolną wargę, głowiąc się nad przyczyną braku odpowiedzi Taehyunga.

Było mu głupio za to co wczoraj powiedział? Nie no to niemożliwe, zwykłe słowa to pikuś przy tym, że na wyjeździe potrafił pieprzyć go pół nocy. Miał moralniaka i próbował z niego wytrzeźwieć? A może po prostu nie miał czasu?

Zbyt wiele pytań, za mało informacji, a Jungkook wręcz nienawidził pytań, na które nie znał odpowiedzi. Od zawsze był perfekcjonistą i właśnie dlatego musiał wiedzieć wszystko to, co chciał wiedzieć.

- Jungkook? Mogę zadać ci pytanie? - Nagle z zamyśleń wyrwał go ciepły głos dziewczyny, która w tym momencie na niego spojrzała, a on szybko odrzucił w bok myśli o Taehyungu.

- Jasne, wal śmiało. - Posłał jej szeroki uśmiech, w jednej chwili czując jak dłoń młodej dziewczyny, opłata tą jego.

Chryste, znowu ta różnica między wielkością jej dłoni, a wielkością dłoni Kima.

- Kim dla ciebie jestem? - spytała wprost, a Jungkook miał wrażenie, że zaraz pęknie mu któraś z żyłek.

Jak on nienawidził tego pytania.

- Kim dla mnie jesteś? - odpowiedział pytaniem na pytanie, spoglądając w jej duże, czekoladowe oczy. - Jesteś dla mnie kimś ważnym i wyjątkowym, bo przy tobie wiem, że zawsze mogę być sobą - dodał zgodnie z prawdą.

Minzy była dla niego naprawdę ważna i naprawdę wyjątkowa, bo to w końcu ona w tak krótkim czasie potrafiła wypełnić pustkę w jego sercu, która spowodowana była wyjazdem przyjaciółki i to właśnie za to Jungkook był jej ogromnie wdzięczny.

Mężczyzna nie był świadomy tego, że mógł zabrzmieć nieco dwuznacznie, a dziewczyna, której oczy zaświeciły się na to wyznanie, mało nie popłakała się ze szczęścia.

- I myślisz, że moglibyśmy spróbować no wiesz... jako para? - spytała zmieszana, a Jungkook, który w tamtym momencie nie spodziewał się takiego pytania z jej ust, mało nie zakrztusił się własną śliną.

- Ja.. no wiesz... w sumie t-to... - Przerwał mu nagle dźwięk przychodzącego mu powiadomienia. - Przepraszam to pilna wiadomość z kancelarii... - wytłumaczył przepraszającym tonem, a kiedy zobaczył wiadomość od Taehyunga, jego serce mimowolnie zabiło trzy razy mocniej.

Tak jak myślał, wcześniej pewnie nie miał czasu.

Od: kim głupi taehyung

Przepraszam Jungkook, ale od kilku dni cały czas myślałem o tym wszystkim co się między nami stało i doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie jak o tym zapomniemy i potraktujemy to jako zwykłą przygodę. Wiem, że to prostackie i egoistyczne, ale uświadomiłem sobie, że kocham Yeonrin i nie mogę dłużej w to brnąc, tym samym ją krzywdząc. Oczywiście wiem, że to co zdążyłem już zrobić jest obrzydliwym świństwem, ale liczę na to, że mnie zrozumiesz i wszystko zostanie między nami. Dziękuję za wspaniały urlop i wszystko co dla mnie zrobiłeś. A! No i pamiętaj zawsze o tym, że jesteś super gość! :)

Super gość? Czy to są jakieś jaja? A może ukryta kamera?

Jungkook niemal usłyszał jak serce pęka mu na tysiące małych kawałków, a łzy w ułamku sekundy gromadzą się pod powiekami. Dlaczego zdążył zaangażować się do tego stopnia, żeby teraz cierpieć? Dlaczego sobie na to pozwolił, choć nigdy nie dostał żadnych sygnałów od Taehyunga, które dawałyby mu jakiekolwiek nadzieje? Jungkook był naiwny, a za to się płaci.

Jemu naprawdę zaczęło zależeć.

- Myślę, że to bardzo dobry pomysł - odezwał się po krótkiej chwili, ostatecznie nie dając emocjom przejąć nad sobą kontroli, a dziewczyna słysząc jego słowa aż zaniemówiła z wrażenia, na co Jungkook cicho się zaśmiał, następnie łącząc ich usta w czułym pocałunku.

Krzywdził, będąc skrzywdzonym, bo tak od zawsze działał jego mechanizm obronny, ale oprócz tego, mężczyzna miał nadzieję, że może chociaż to stłumi w nim chęć rozpłakania się i pokazania swojej słabej strony.

𝙸'𝚖 𝚜𝚘𝚛𝚛𝚢... <𝚔.𝚝𝚑 𝚡 𝚓.𝚓𝚔>On viuen les histories. Descobreix ara