•20•

2.1K 163 126
                                    

W życiu nie przypuściłabym, że zajdę z jakimś fikiem tak daleko, a tu proszę, mamy już 20. rozdział, za co chyba Wam najbardziej chciałabym podziękować, bo to Wy jesteście moją największą motywacją. dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję!!! 
—————————————————————————
Mężczyzna, mimo popołudnia, które zbliżało się już wielkimi krokami nadal się nie wybudził się z wyjątkowo przyjemnego snu, tej nocy pierwszy raz od dawna w końcu śniąc o samych miłych rzeczach. Krótka wymiana zdań z Tae dobrze mu zrobiła, a nawet można powiedzieć uspokoiła, bowiem szatyn zaczął już stresować się brakiem kontaktu ze starszym, a nawet zaczął zastanawiać się czy aby na pewno nie zrobił czegoś, co mogłoby nie spodobać się brunetowi, bo czego jak czego ale jego gniewu zdecydowanie nie chciał doświadczać.

Jungkook, który ścisłe przytulał się do jednej ze swoich poduszek nawet nie usłyszał jak ktoś wszedł do pokoju, a wybudził się dopiero, gdy poczuł na swoim ramieniu delikatne szarpnięcie oraz ciepły głos Minzy.

Chwila co? Minzy?

- No halo, pobudka, ileż można spać? - zaśmiała się cicho, dłonią przeczesując miękkie włosy mężczyzny. - Dochodzi czternasta, szkoda dnia Kook - dopowiedziała, a młody mężczyzna w tamtej chwili zaczął żałować, że nikt nie wymyślił jeszcze przycisku lub pilota, którym można by było wyłączyć czyjeś gadanie.

- Minzy? - odezwał się w końcu Jungkook, którego głos rozbrzmiewał się w lekkiej chrypce.

- Dowiedziałam się, że wróciliście szybciej, więc pomyślałam, że wpadnę. - Przejechała dłonią po jego delikatnie zarośniętym policzku, a wtedy Jungkookowi nie umknęło na uwadze to, że dłoń Minzy znacznie różniła się od tej, do której zdążył przyzwyczaić się w przeciągu ostatnich kilku dni.

Mężczyzna podniósł się do siadu, przecierając dłońmi swoją zaspaną jeszcze twarz, na co dziewczyna uśmiechnęła się lekko.

- Stęskniłam się - wyznała po krótkim namyśle, łapiąc mężczyznę za brodę, aby przyciągając go do krótkiego lecz czułego pocałunku od razu się rumieniąc.

Czy Jungkook o czymś zapomniał? Od kiedy ich relacja była już na takim etapie?

Mężczyzna, mimo że poczuł się nieco zmieszany, a przede wszystkim zaskoczony nagłym i odważnym gestem młodszej dziewczyny to nie chciał sprawiać jej przykrości. Jeszcze nie teraz.

- Ja za tobą też. - Uśmiechnął się szeroko, a widząc, że Minzy zestresowała się swoim występkiem, po chwili sam również musnął jej usta, tym samym dodając jej trochę więcej otuchy.

Okej, Jungkook doskonale wiedział, że zachowuje się podle, wiedząc, że nic z tego nie będzie, a mimo wszystko robiąc Minzy nadzieje, ale równie dobrze znał siebie i od zawsze powtarzał, że w jego osobowości zabrakło już miejsca na asertywność, przez co często dochodziło do właśnie takich sytuacji i ostatecznie dostawał po dupie.

- Jak było na wyjeździe? Nie zanudziłeś się tam będąc samemu z rodzicami i ich znajomymi? - spytała już nieco pewniejsza siebie, jednocześnie pozwalając sobie usiąść na łóżku Jungkooka, zaraz obok niego.

- W sumie to nie - wyznał zgodnie z prawdą, przyglądając się dziewczynie. - Okazało się, że syn tych znajomych przyjechał razem z nimi i można powiedzieć, że nawet udało nam się zakumplować, choć przyznam, że na początku było ciężko. - Delikatny rumieniec zagościł na jego twarzy, jednak dziewczyna nie zwróciła na to nawet najmniejszej uwagi, będąc za bardzo podekscytowana tym, że w końcu mogła zobaczyć się z obiektem swoim westchnień.

- Cieszę, że już jesteś - wyznała, jakby ignorując wcześniejsze słowa mężczyzny, w jednej chwili wtulając się w jego ciało, a jedyne co Jungkook mógł zrobić w tej sytuacji, to po prostu odwzajemnić jej gest, zamykając ją w szczelnym uścisku.

𝙸'𝚖 𝚜𝚘𝚛𝚛𝚢... <𝚔.𝚝𝚑 𝚡 𝚓.𝚓𝚔>Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon