Chapter 30.

1.1K 44 14
                                    

Dzisiaj był wielki dzień, na który wszyscy czekaliśmy. A zwłaszcza cała obsada filmu „After", bo dzisiejszego wieczoru w Los Angeles odbywała się oficjalna premiera. Wszyscy na kilka godzin przed zgromadziliśmy się w hotelu, gdzie potem miał się odbyć bankiet i by móc to celebrować. Ja miałam tyle z tej celebracji, że dostałam praktycznie cały bar z ciastkami i słodyczami do swojej dyspozycji. Ułożyłam się wygodnie na sofie w głównym pokoju i pomagałam stylistkom z wykonaniem makijażu. Nie mogłam się zbytnio przemęczać, więc poprosiłam znajome ze szkoły, by pomogły mi dzisiejszego wieczoru.

- Jak to zabrakło tej nude paletki cieni od Revlona? – Wszystko szło gładko, aż do momentu, w którym mieliśmy zacząć malować dziewczyny, a okazało się, że jedna z podstawowych paletek cieni jest zagubiona. – Dziewczyny, wielokrotnie podkreślałam, że ona powinna być, a nawet dwie sztuki. – Starałam się głęboko oddychać, jednak dyrygowanie kilkuosobowym sztabem makijażystek przerastało moje zdolności bycia kwiatem lotosu. Od zawsze wolałam sama coś zrobić niż wysługiwać się czyjąś pomocą i tłumaczyć moje pomysły innym.

- Lay, nie denerwuj się. – Powiedział Hero, kiedy podszedł do mnie. Odkąd wrócił do USA traktował mnie jak jajko, troszcząc się o mnie jeszcze bardziej niż to było konieczne oraz kiedykolwiek. No i ciągle byłam przez niego kontrolowana.

- Co ty masz na sobie? – Spytałam, kiedy spojrzałam na jego twarz, gdzie była nałożona nawilżająca maseczka w płatkach i wybuchłam śmiechem.

- Khadijha mi to przykleiła, - mruknął w odpowiedzi. – Podobno robi to dobrze na twarz czy coś. – Wielokrotnie podczas ostatnich tygodni pytałam się czy chce też bym nałożyła mu maseczkę, kiedy ja rozprowadzałam swoją i zawsze się wykręcał.

- Nie ważne, - machnęłam na to ręką. – Niech ktoś pójdzie do pobliskiej Ulty albo Sephory po tą paletkę cieni.

Reszta przygotowań szła w miarę dobrze. Jednak w większości przypadków to sobie wmawiałam, że jest perfekcyjnie, nie chcąc się nie potrzebnie irytować. Jestem kwiatem lotosu i nic nie wytrąci mnie z równowagi. Każdej z makijażystek pokazałam wcześniej wykonane rysunki jak mniej więcej mają wyglądać makijaże, tak by pasowały do outfitów. Nienawidziłam kontrolować i oceniać czyjejś pracy. Zawsze w takich momentach robiło mi się szkoda takiej osoby, kiedy musiałam ją poddać krytyce. Wszyscy byli gotowi na czerwony dywan, ja jednak miałam jeszcze czas, bo nie musiałam stać na ściance i pozować.

- Na pewno sobie poradzisz? – Spytał po raz enty brunet, kiedy już wszyscy schodziliby dojechać na premierę. Musieli być odpowiednio wcześniej, aby mieć wystarczająco dużo czasu na pozowanie dla fotoreporterów.

- Tak Hero. – A ja po raz kolejny go upewniłam, że wszystko będzie dobrze. – Idź, bo inaczej spóźnisz się na swoją pierwszą premierę filmu, gdzie grasz główną rolę.

- Okej, okej.

- Powodzenia! – Krzyknęłam za nim jak wychodził.

Wreszcie zostałam sama, no prawie sama, bo jeszcze po apartamencie kręciło się kilka osób z obsługi. Kończyli sprzątać pomieszczenia i przygotowywać pozostałe na after party po bankiecie. Zostały też ze mną Sophie, fryzjerka z planu oraz Tay. One były zmęczone trzy godzinnym staniem przed obsadą i układaniem ich włosów, więc teraz rozłożyły się koło mnie.

- Pomyśleć ile zmieniło się odkąd się widziałyśmy ostatni raz na planie. – Zaczęła Tay, popijając wodę.

- U jednej z nas nawet bardzo dużo. – Zaśmiała się Sophie.

- Bez przesady. – Mruknęłam, gładząc się po brzuchu. Malutka strasznie się dzisiaj wierciła, jakby było jej nie wygodnie w środku. Ciekawe czy mogło jej być niewygodnie, ale ostatnio chyba trochę urosła, bo znowu przestałam mieścić się w swoje nowsze ubrania. – To tylko dziecko.

- Albo aż dziecko, ale cieszę się, że jesteś szczęśliwa, – oznajmiła Sophie.

- Widać to po tobie, cała dosłownie promieniejesz, – dodała Tay.

Po kilkunastu minutach takiego siedzenia zebrałyśmy się wszystkie i gotowe pojechałyśmy na premierę. Poszłam prosto do sali kinowej, gdzie miałam siedzieć w pobliżu aktora, tak by miał mnie pod ścisłą obserwacją. Nie wiem jak ja jeszcze wytrzymam te trzy tygodnie z nim, bo on chyba się bardziej zamartwia tym wszystkim niż ja.

- Wszystko w porządku? – Nawet nie musiałam zgadywać, kto zadał mi to pytanie. Nawet gdybym nie słyszała dokładnie jego głosu to bym wiedziała, że za tym może stać tylko ojciec mojego dziecka.

- Tak, - mruknęłam. – Przestań dzisiaj się mną zamartwiać. Ciesz się premierą filmu i dzisiejszym wieczorem.

Do tej pory nie widziałam filmu, mimo że większość obsady już go widziała. Więc naprawdę byłam ciekawa jak on wyszedł, a zwłaszcza jak prezentuje się wykonany przeze mnie makijaż na wielkim ekranie. To był też mój sprawdzian czy jestem w tym dobra oraz czy podołam i odnajdę się w tym zawodzie w tej branży. Wiem, że potem ma być jeszcze to oceniane przez moich profesorów ze szkoły. Jeśli to odniesie sukces to mam dostać zwiększone stypendium naukowe. Dzięki temu byłam podwójnie zdenerwowana, bo od tego też zależała poniekąd moja akademicka kariera.

Kiedy spojrzałam na bruneta to zobaczyłam jak pierwszy raz jest lekko zdenerwowany. Mówił mi, że wcześniej widział film i jest niesamowity, ale wciąż to przeżywał na nowo. Już za trzy dni film wchodził do kin i niedługo miały też pojawiać się pierwsze recenzje od krytyków filmowych. Od tego wszystkiego zależała też jego kariera w przemyśle filmowym.

Przez cały film siedziałam zahipnotyzowana i wpatrzona w ekran. Mimo, że byłam przy kręceniu większości scen, to po zmontowaniu go, wszystko wyszło całkowicie inaczej i przeżywałam przygodę Tessy i Hardina na nowo. Ten film naprawdę wyszedł cudnie, a makijaż wyszedł naprawdę dobrze. Po zakończonej projekcji był czas na bankiet. Nie miałam kompletnie na niego ochoty i po prostu chciałam wracać do domu. Jednak nie mogłam zawieść obsady i musiałam udawać, że się bardzo świetnie bawię. Mimo że jedynie marzyłam o piżamie i łóżku. Większość wieczoru towarzystwa dotrzymywał mi Hero.

- Hero, ja chyba rodzę.

- Ty co?  



Yups? 

after night with him | hero fiennes tiffin.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz