24: A więc przepraszam cię Mia

3.9K 93 13
                                    

-„High School Musical"? - zaproponowałam. Ostatnio złapała mnie jakaś szaleńczo przyjemna faza na słuchanie piosenek z HSM poprzeplatanych z muzyką Big Time Rush.
-Ostatnio „Program ochrony księżniczek", a teraz to? Proszę zlituj się nade mną, proszę. Obejrzyjmy coś od Marvela - zawył chłopak i popatrzył na mnie przenikliwie.
-Nie ma szans. Jesteś u mnie, leżysz na moim łóżku, wiec nie marudź.

Od kilku dni moje życie jest aż dziwnie zbyt szczęśliwe. W szkole wszystko okej, Mia i Zack w końcu się pogodzili, a przede wszystkim mam wspaniałego chłopaka, z którym moje życie wygląda tysiąc razy lepiej niż przedtem. Miłą odmianą od Nate'a okropnego gnojka jest Nate pantofel. Ten chłopak nie odmawia mi chyba niczego. Tylko niestety nie pozwala mi wypowiedzieć się na niektóre tematy. Postanowił, że moje osiemnaste urodziny nie mogą przejść mi koło nosa, wiec wraz z moimi chorymi przyjaciółmi szykuje mi imprezę, a skoro mi, także mojemu bratu, który jest tak samo szczęśliwy z tego powodu jak ja.

-Tak przy okazji, dziś dopiero czwartek, impreza w sobotę. Co powiesz na to, żeby jutro wyjść gdzieś razem? - zapytał chłopak najwyraźniej próbując uniknąć oglądania mojego filmu.
-Czy ty właśnie nieudolnie zapraszasz mnie na randkę? - zaśmiałam się.
-Tak mi się wydaje - zaśmiał się - przyszedł mi do głowy pewien pomysł i muszę go zrealizować.
-Dobra, to jutro idziemy na randkę - uśmiechnęłam się - ale teraz oglądamy film.

Nate przekręcił oczami, ale położył się obok mnie i mocno przytulił co uznałam za zgodę.

***
-Jutro twoja osiemnasta, już nie mogę się doczekać - Victoria była bardziej podekscytowana tą imprezą niż ja.

W sumie to dość logiczne, jestem przekonana, że jej urodziny będą wyglądać tak, jak zachce sobie jej matka. Urodziny moje i mojego brata to jedyna osiemnastka, którą będzie mogła zorganizować bez problemu. Dobrze, że trafili jej się przyjaciele, którzy mają w dupie swoje życie towarzyskie i to jak będzie wyglądała ich najważniejsza impreza w całym życiu. Mimo wszystko Vee jest dobrą organizatorką, a z pomocą chłopaków ta biba może być naprawdę dobra.

-Zaplanowałaś coś szczególnego? -  zapytałam, w sumie nawet jeszcze nie wiedziałam gdzie odbędzie się impreza.
-Wszystko będzie niespodzianką, nie powiem nawet słówka - przekręciłam oczami, ale mogłam się tego spodziewać.
-Gdzie będzie impreza?
-Nate zaproponował, że możemy zrobić to u niego. Wasi rodzice chyba wyjeżdżają razem w delegacje prawda?
-Tak, w sumie to dobry pomysł - Nate ma spory dom, a ludzie po tylu latach imprez wiedzą, że u niego nie mogą nic zniszczyć. Albo zabiłby ich sam chłopak, albo jego matka.
-By the way, co robisz dziś wieczorem? - spytała pewnie chcąc zrobić jakieś przed urodzinowe zakupy.
-Nate postanowił, ze zabierze mnie na randkę - powiedziałam z uśmiechem.

Victoria uśmiechnęła się wesoło, ale nic nie skomentowała. Wiedziałam, ze nie chce zapeszać, bo bardzo podoba jej się to, ze jesteśmy razem. Po takim czasie jej największy życiowy ship się spełnił.

-Dobra choć na lekcje zakochańcu - parsknęłam pod nosem, ale rzeczywiście skierowałam się do klasy.

***

-Koniecznie ubierz się wygodnie - powiedział Nate, gdy rozmawiałam z nim przez telefon otwierając kluczem drzwi. Rodzice już wyjechali, a Justin nie skończył jeszcze lekcji.
-Powiesz gdzie jedziemy? Wtedy mogłabym się lepiej przygotować - wtrąciłam wchodząc do środka domu - nie musisz być taki tajemniczy.
-Owszem muszę. Powiem tyle, że jedziemy moim motocyklem, dlatego ubierz się tak żeby było ci ciepło i żebyś czuła się komfortowo - skrzywiłam się lekko na wzmiankę o motorze. Oczywiście, że zwykła bezpieczna jazda nie ma nic wspólnego z wyścigami, ale sam fakt mnie przeraża - Mia, potrafię sobie teraz wyobrazić  twoją minę. Jeśli nie chcesz, możemy pojechać moim autem.
-Nie, spokojnie - odpowiedziałam szybko, może trochę za szybko, chłopak tylko westchnął, ale nie skomentował mojego zachowania.
-Dobra w takim razie będę po ciebie o osiemnastej.
-Okej, to do zobaczenia - pożegnałem się i rozłączyłam.

Chłopak, który chciał wszystko naprawić || zakończone Where stories live. Discover now