like a doll |byun baekhyun X zhang yixing|

12. smoke through the fire 🌸

-Otóż nie jesteś. Jesteś dla mnie ważny... Zawsze mnie wspierasz i ja to serio doceniam- powiedziałem wtulając się w niego ponownie.

-Baekkie, ja... jestem twoim nauczycielem. Lubię cie, na serio, ale proszę, traktuj mnie jak przyjaciela albo kogoś obcego. Nie chcę mieć problemów.

-Człowieku!...- powiedziałem teatralnie kładąc dłoń na czole, chociaż wsm to bardziej na grzywce, bo nie chce makeupu rozmazać.- Srrio jesteś niemożliwy, przecież właśnie powiedziałem, że cie lubię i szanuję. Po co komplikujesz...

-Aaa... no tak, w sumie tak... cóż, skoro już to mamy wyjaśnione- Yixing zrobił pauzę i chichotnął troche niezrècznie, ale doceniam, że rozładował napięcie- może wpadniesz do mnie na herbatke czy coś? Teraz kiedy już jestem twoim „prawdziwym" nauczycielem, mogę ci wsm pomóc trochę. Następny dział po parabolach jest pojebanyyh. Masz obliczanie długości odcinka po współrzędnych i inne bzdury...

-A da się to obliczyć Pitagorasem?- spytałem, bo przeważnie w życiu kierowałem się twoerdzeniem, że jedhne co w matematyce stałe to twierdzenie pitagorasa, zawsze potrzebne i niezawodne, no i przy okazji łatwiutkie.

——

Gadaliśmy sobie chwilę, ale ostatecznie postanowiliśmy się zwinąć. Kto by pomyślał, że nauczyciel matematyki może mieć takie pojebane pomysły.
Kazał mi wsiąść do swojego auta i zawiózł mnie do swojego mieszkania. Obiecał herbatę...

Co prawda dostałem herbatkę (bardzo dobrą!), ale kosztem tego musiałem znowu opowiadać Yixingowi o swoich problemach. Pytał głównie o to, czy ktoś mi jeszcze dokucza i czy pogodziłem się z przyjaciółmi. Trochę mnie już denerwowało to, że ten właśnie człowiek, którh sobie teraz siedzi i sączy herbatkę wyglądając przy tym jak arcydzieło, a nawet cała galeria, ten człowiek cały czas mnie inwigiluje. Wie o mnie dużo, a ja nie wiem o nim prawie nic.

-Yixing! Przestań mnje kurwa wypytywać, co jeszcze chcesz wiedzieć, jaki jest mój rozmiar buta? Może teraz ty mi coś o sobie opowiedz!

-Jasne...- chińczyk spojrzał na mnie dość chłodno.- Co chcesz wiedzieć?

-Cóż, na początek, może by taak... Seulgi! Jaka relacja łączy cię z panią Kang?

-Przyjaźnimy się, ale żebyś potem nie pierdolił i nie myślał głupot to może dodam, że...- mężczyzna przerwał żrby odpalić szluga.- Seulgi jest lesbijką. W sumie to ma nawet żonę.

Kurcze Kai chyba się załamie! Chociaż, może wręcz przeciwnie! Nie wiem wsm, po co spekulować. Muszę mu to niebawem powiedzieć.