𝗦𝗲𝘃𝗲𝗻

1.6K 59 49
                                    

𝙕𝙖𝙘𝙯𝙮𝙣𝙖𝙢 𝙘𝙤𝙧𝙖𝙯 𝙗𝙖𝙧𝙙𝙯𝙞𝙚𝙟 𝙡𝙪𝙗𝙞𝙘 𝙩𝙖̨ 𝙙𝙯𝙞𝙚𝙬𝙘𝙯𝙮𝙣𝙚̨.

Pomyślałem i chwilę później reszta ekipy zeszła na dół. Gdy zobaczyli nas razem rozmawiających i śmiejących się, ich twarze wyrażały zdziwienie zmieszane ze zdezorientowaniem. Po prostu złoto.
- Ile już tu tak stoicie? Razem? - zapytał Finn z uśmiechem pedofila, na co przewróciłem oczami.
- Trochę czasu, bo wlekliście się niemiłosiernie. Ile można?
- Finn musiał nakarmić żabę... - tłumaczył Caleb. Mills i Sidie spojrzały na nich jak na idiotów
- Jaką żabę?
- Eee tam. Długa historia. - powiedział Finn, a ja i Lea zaśmialiśmy się
- No to w drogę. Panie przodem. - puściłem oczko do Lea'i i teatralnym gestem wskazałem na drzwi.
Przy wyjściu czekała na nas limuzyna. Dziewczyny poszły do przodu, a my jak zawsze na tyły.
W trakcie drogi sporo rozmawialiśmy, i śmialiśmy się. I wtedy Gaten wypalił
- No to co, Noah, ty i Lea? Kręcicie coś? - zapytał z uśmieszkiem, na co chłopaki tylko zaczęli krzyczeć ,,Uuuuu''. No co za idioci
- A ty, Gaten, kręcisz coś z paczką chipsów? Bo ostatnio często widzę was razem. - powiedziałem ironicznie. W tym momencie Finn pił wodę, która od śmiechu wyleciała mu nosem.

𝗣𝗢𝗩 𝗟𝗲𝗮
Wsiadłyśmy do białej, długiej limuzyny. Co za luksusy.
Gadałam z dziewczynami o scenariuszu, i nagle zaczęły mi przychodzić natrętnie powiadomienia. Olałam to najpierw, lecz po czasie mnie to zaczęło drażnić. W końcu nic nowego ostatnio nie wstawiałam.
Wzięłam telefon i sprawdziłam kogo tym razem bóg opuścił

𝗖𝗲𝗻𝘁𝗿𝘂𝗺 𝗽𝗼𝘄𝗶𝗮𝗱𝗼𝗺𝗶𝗲𝗻́
___________________________________
@𝗡𝗼𝗮𝗵𝘀𝗰𝗵𝗻𝗮𝗽𝗽 obserwuje cię
@𝗡𝗼𝗮𝗵𝘀𝗰𝗵𝗻𝗮𝗽𝗽 lubi twoje zdjęcie
@𝗡𝗼𝗮𝗵𝘀𝗰𝗵𝗻𝗮𝗽𝗽 lubi twój film

𝗣𝗼𝗸𝗮𝘇̇ 𝘄𝗶𝗲̨𝗰𝗲𝗷
___________________________________

Co on się uwziął na mnie czy co?
Dziewczyny spojrzały na mnie z podejrzeniem
- Masz cichego wielbiciela! - krzyknęła Sidie
- Nie wydaje mi się że jest cichy - zaśmiałam się
- No mów kto to! - mówi Mills
- Noah
- Co?!
- Co
- No ja wiem że to kochaś, ale żeby zarywał do dziewczyny poznanej dwa dni temu. - zaśmiała się Sidie. Ja tylko zachichotałam i wróciłyśmy do dalszej rozmowy.
Dojechaliśmy. Plan robił wrażenie. Dziś była kręcona scena w galerii handlowej Starcourt. Wszyscy na planie mieli śliczne, kolorowe, popularne w latach 80- tych stroje. Cudowny klimat.
- Dziewczyny, idę do mamy spytać czy jej coś pomóc.
- Okej. My idziemy do charakteryzatorów, którzy nas przygotowują do sceny. Jak coś to dzwoń.
- Oki - mówię i idę w stronę miejsca pracy mamy.
Jest to dość małe pomieszczenie, lecz wystarczające do przygotowania stylizacji. Najbardziej urzekł mnie strój Steve'a, czyli marynarski mundurek i czapka z napisem ,,Ahoy!''. No poprostu rozkoszne.
Weszłam i zastałam mamę i Gaten'a rozmawiających o stroju
- Pomóc ci w czymś mamo?
- Na razie nie kochanie, możesz iść do swoich przyjaciół.
- Okej.
Postanowiłam w tym wolnym czasie zadzwonić na FaceTime do moich psiapsiółek z Hollywood.
Po próbie połączenia, na ekranie zobaczyłam uśmiechnięte twarze Max i Rosemary.
- Cześć piękne. Stęskniłam się bardzo - mówię
- My bardziej - mówią obie i zaczynamy się śmiać
- Zgadnijcie gdzie jestem!
- Hmmm... w na spacerze?
- Też, a dokładniej na planie ST!
- O M G! Jest tam Finn?!?!
- Max uspokój się. - mówi zażenowana Rose
- Jest. Właściwie... poczekajcie chwilkę - powiedziałam i wyłączyłam mikrofon oraz kamerę. Udałam się na poszukiwanie Wolfhard'a.
Znalazłam go siedzącego na jednej z ławek, grającego na telefonie w Ulicznego Wojownika. No proszę. Coś jednak ma z cech Richie'go Tozier'a.
- Hej Finn mam prośbę - zrobiłam oczy szczeniaczka
- Hej Lea, co tam?
- Moja przyjaciółka jest twoją mega fanką. Właśnie gadam z nią na FaceTime i zastanawiam się, czy mógłbyś powiedzieć jej ,,cześć'' czy coś?
- Spoko, nie ma sprawy. Jak ona się nazywa?
- Ma na imię Max. Już ci ją daje. - mówię i włączam mikrofon i kamerę. Widzę na ekranie podekscytowaną Max i ciągle zażenowaną Rose, od uspokajania niebieskookiej.
- Mam dla ciebie niespodziankę Max, ale obiecaj, że nie zemdlejesz.
- Niczego nie obiecuje. - powiedziała. Wtedy dałam telefon Finn'owi.
Rozmawiali z dwadzieścia minut. Nawet wymienili się numerami bo ,,dobrze im się rozmawia''.
Gdy się wymieniali podszedł do nas Noah.
- Może my też powinniśmy częściej rozmawiac. - puścił mi oczko. Zachichotałam tylko. Chwilkę później zorientowałam się że widzieli to Finn, Max i Mary, z którymi loczek ciągle gadał. No i wtedy spaliłam raka.
- Uroczo wyglądasz gdy się zawstydzasz - stwierdził
- Ale ja wcale nie...
- Proszę cię skarbie, nie zaprzeczaj oczywistemu. - powiedział i odszedł. Stałam DOSŁOWNIE jak wryta.
- Czy on tak zawsze? - pytam Finn'a który oddał mi telefon
- Niestety tak - powiedział ze szczerym uśmiechem. Postanowiłam pójść do mamy, zobaczyć czy w niczym jej nie pomóc.
- Hej mamo.
- O Lea właśnie cię szukałam! Jedna dziewczyna grająca ratowniczkę na basenie nie może jednak zagrać w serialu z powodów osobistych i szukają w jej miejsce zastępstwo. Mówiłam że ty byś mogła, oczywiście jeśli byś chciała.
- JASNE ŻE BYM CHCIAŁA!
- A więc idę powiadomić reżyserów.
- Dobrze. - powiedziałam dalej myśląc, że to jakiś piękny sen.
𝗕𝗲̨𝗱𝗲 𝗴𝗿𝗮𝗹𝗮 𝘄 𝗦𝘁𝗿𝗮𝗻𝗴𝗲𝗿 𝗧𝗵𝗶𝗻𝗴𝘀!

Hejka
Przepraszam że tak
długo nic nie wstawiałam.
Teraz postaram się
regularnie wrzucać nową
część 2 razy w tygodniu!

𝗠𝗶𝗰𝗵𝗮𝘀𝗶𝗮

𝗜 𝗹𝗼𝘃𝗲 𝘆𝗼𝘂 𝘁𝗼𝗼, 𝗵𝗼𝗻𝗲𝘆    Noah Schnapp  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz