[cztery]

180 16 3
                                    

Spał nienaturalnie długim snem. Nie trwało to siedmiu czy ośmiu godzin, długość jego snu przekroczyła dwie doby, o 12 godzin ponad normę. Dziewczyna codziennie przychodziła do niego, sprawdzić czy przypadkiem się nie obudził, jednak jedyne co zastawała przychodząc co kilka minut to blady chłopak ze sterczącymi na wszystkie strony włosami leżący w dziwnej, wręcz niewygodnej pozycji. Michelle już od początku jego pobytu uznała, że najlepszym rozwiązaniem będzie gdy to głównie ona będzie się nim zajmować, robiła to głównie dlatego, że wiedziała, że ten biedny nastolatek nie zasłużył na pobyt w takim miejscu. Gdy po raz dziesiąty w ciągu godziny poszła sprawdzić czy z Lukiem dzieje się coś nowego, stało się coś dziwnego. Chłopak obudził się, jednak zachowywał się conajmniej zaskakująco, zupełnie jakby nic nie kojarzył, nie potrafił nawet powiedzieć jak się nazywa i co robi w tym "ośrodku". Michelle po raz pierwszy naprawdę się przeraziła, bo wiedziała co to oznacza. Jeśli ten dzieciak nie odzyska utraconej pamięci w ciągu 24 godzin, będą chcieli zrobić mu coś okrutnego, pozbawionego jakichkolwiek skrupułów, będą tłumaczyć się, że to mu pomoże, uzdrowi go. Operacja. Nie byle jaka operacja, tylko potraktują jego ciało, jak marionetkę, eksperyment do badań, a potem zostawią go pozszywanego, nie wiadomo nawet czy żywego i powiedzą, że został naprawiony. Musiała szybko, wręcz w tempie ekspresowym coś wymyślić, nie mogła przecież pozwolić, żeby ktoś zupełnie niewinny, całkowicie zdrowy umysłowo został zniszczony. Posadziła go na łóżku i sama usiadła naprzeciwko niego, jednocześnie wyciągając wszystkie jego papiery jakie ze sobą miała, wcześniej uprosiła dyrektorkę tego chorego miejsca o jakiekolwiek zdjęcia z nim powiązane, na wszelki wypadek. Modliła się w duchu, żeby cokolwiek pamiętał. Luke patrzył na nią zamglonym wzrokiem, jego oczy przestawały z dnia na dzień być niebieskie, przechodziły na szarość. Wyłożyła przed nim wszelkie zdjęcia jakie udało jej się zdobyć, siedziała przy nim i wypytywała go delikatnie o jakieś łatwe do zapamiętania rzeczy, jednak jedyne co przez godzinę wyciągnęła to tyle, że przypomniał sobie o tym jak ma na imię i skąd pochodzi. To było autentycznie straszne, on nie zdawał sobie sprawy z tego jaka 'pomoc' go czeka, jeśli tylko nie zacznie współpracować i przypominać sobie utraconych przez zanik pamięci wspomnień, jest skończony, a ona razem z nim, dlatego, że nie potrafiłaby pracować dalej w tym miejscu, zdając sobie sprawę z tego, że nie pomogła komuś kto w tym miejscu bardzo tego potrzebował. Potrzebowała chwili odpoczynku i poprosiła swojego starszego przyjaciela, by ją zastąpił. Riker był wysokim blondynem, który jako jedyny z ludzi pracujących w szpitalu rozumiał ją, był chętny do pomocy i był przeciwko karom jakie dawało się tutaj za bycie "nieposłusznym". Blondyn stwierdził, że może fakt, że jest chłopakiem i kiedyś tak jak Luke, przeszedł amnezję, pomoże mu otworzyć się na wspomnienia. Minęło kolejne kilka godzin, ale nie zmieniło się nic. Drzwi celi otworzyły się z hukiem, a do środka weszli ludzie w białych kitlach, razem z łóżkiem operacyjnym, szarpnęli 18 latka, ułożyli na łóżku, pozapinali dziwnymi pasami i wyprowadzili go pewnym krokiem. Riker stał z szeroko otwartymi oczami, obok niego Michelle która chwilę wcześniej weszła do celi i wtedy oboje wiedzieli co będzie dalej. To był koniec.

W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca. 

 ___________________________________________________________________________

ok, jestem chora, pisałam to ledwo żywa ale jest, spodziewajcie się dramy w następnym rozdziale, bo póki co ta drama dopiero się zaczyna :) 

obsada trochę zmieniona ale nie tak bardzo, w ogóle podam wam taki mały szczegół. Luke tu nie ma kolczyka w wardze, ale kto wie co ja tam wymyślę, haha ;) 

po próbnych będę na pewno częściej dodawać bo teraz to tylko nauka nauka i nauka :/ 

tak więc, do napisania, kocham was! xx

ps. wrzucam nazwę mojego twittera w razie jakichś pytań związanych z rodziałem/rozdziałami, @cameronstides ☺

shattered memories // l.h  {wolno pisane}Where stories live. Discover now