Prolog

27 1 0
                                    

Ciemno.. mimo iż niebo pełne gwiazd.
Ogród.. pełen drobniuteńkich niezapominajek.
Drzwi.. stare, drewniane z miejscami łuszczącą się farbą.
Ciszę przerywa jedynie momentami czyjś oddech.. bardzo nierówny i niespokojny oddech. Można by powiedzieć, że wręcz zdenerwowany, zestresowany.
Ale czyj? Kobiety? Mężczyzny? A może dziecka?
Nie.. to uciekająca młoda kobieta.
Ale przed czym uciekająca?
A może przed kim..

Who I really am...Where stories live. Discover now