epilog

4K 322 20
                                    

Przeczytaj a/n na końcu, bardzo ważne x

*4 miesiące później*

Nie ma go. Już cztery miesiące nie daje znaków życia.

Czuję, że umarłem.

Obecny jestem tylko ciałem, moja dusza opuściła mnie z dniem, gdy dostałem jego pieprzony list.

Wtedy już wiedziałem, że to on będzie pierwszym, który powie 'żegnaj'. I to jedno, krótkie słowo sprawiło, że moje życie wywróciło się do góry nogami.

Wszystko przestało mieć znaczenie.

Mama wysłała mnie do psychologa, gdyż przez pierwszy miesiąc nie wychodziłem z domu i siedziałem zamknięty w pokoju, całkowicie oddając się bezczynności. Moja żyletka stępiła się już dawno, a druga zaginęła.

Nie miałem siły, aby opuścić mój domu i widzieć tych wszystkich ludzi.

Nie miałem siły by żyć.

W mojej głowie tkwił tylko jeden obraz, i tym obrazem był on - Louis William Tomlinson. Chłopak, który skradł moje serce już po naszym pierwszym spotkaniu. Chłopak, który pomógł mi, a jednocześnie zranił. Czułem jakby zadał mi cios w serce, jakby władował z impetem nóż w moje chude ciało.

Głodziłem się.

Nie widziałem sensu w jedzeniu, tak jak w myciu się i kontaktach z innymi ludźmi.

Po dwóch miesiącach od rozłąki pochłonął mnie wirtualny świat. Tylko tam mogłem wyżalić się na forum, a inni pocieszali mnie. Nie wiem czy robili to z dobrego serca, czy chcieli się mnie pozbyć, ale pomogli mi.

A teraz jestem tu - siedzę przed komputerem i spisuję te wszystkie głupoty, aby ktoś mógł skorzystać z mojej historii. Może będzie przydatna.

Pokazuje, że miłość nie zawsze jest kolorowa.

Czasami mamy przez nią masę problemów. Wobec tego, dlaczego tak bardzo jej pragniemy? Aż tak bardzo chcemy cierpieć? Każdy z nas ma inne zdanie na ten temat, ale prawda jest taka, że nie ma nikogo idealnego, więc nie ma też idealnej miłości. Oczywiście zdarzają się przypadki, gdy wszystko jest cudowne i wspaniałe. Uwierzcie mi - do czasu. Choćbyś się starał z całych sił nie zawsze będzie okej.

I ze mną też nie jest, okej.

Harry x

P.S. Czy ja go jeszcze kiedykolwiek zobaczę? W jednej chwili mam ochotę pocałować go i powiedzieć mu, że go kocham, a w drugiej uderzyć go w twarz.

a/n: co powiecie na drugą część? Mam już pomysł i naprawdę chciałabym ją napisać. Dodawałabym ją tutaj. Nie chcę tworzyć osobnej książki. Czytałby ktoś? Dajcie mi znać x no i kolejny raz pytam: chciałby ktoś dedyka? :)

kocham was, Pati. dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze. Jesteście kochane. xxxxxxx

Survive 1 & 2 • larry stylinson ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz