Dziwaczne eksperymenty dr. Danona

Rozdział VI (REWORKED)

Gdy trójka krzyżowców wyruszyła w dalszą drogę poczuła dziwne wibracje.

Czuli że coś jest nie tak, gdy z głośników dobiegł głos ex-youtubera.

"Myśleliście że jestem głupi?! Cały budynek ulegnie samozniszczeniu, a wy razem z nim!" wybrzmiewał komunikat, z dwusekundową przerwą.

- Cholera musimy się ewakuować! - rzuciła Zuza.
- Kurwa, biegniemy! - krzyknął Reifa.

Grupa szybko zawróciła. Jak szybko weszli do laboratorium, tym szybciej chcieli z niego wyjść. Kawałki sufitu postanowiły odmawiać posłuszeństwa, i spadać na podłogę. Nagle. Jeden z głazów przygniótł jedną osobę. Była to Kasia.

- Idźcie beze mnie! Dam sobie radę! - krzyknęła rozpaczliwie.
- Zaczekaj, zniszczę ten kamień! - krzyknął jej chłopak
- Z chujem na mózgi się pozamieniałeś? Eksplozja rozsadzi jej wnętrzności. - słusznie zauważyła Zuza.

Tymczasem w laboratorium Danon zaczął zbierać swoje eksperymenty do jednej klatki, tak by móc je wygodnie przetransportować helikopterem.

Budynek walił się coraz szybciej. Krzyżowcy musieli zostawić jedną z nich, z wielkim bólem serca. Gdy Zuza i Reifa dotarli do dziury, którą Reifa dostał się z Kasią, Zuza stanęła.

- Co ty robisz? Posrało Cię? - powiedział Reifa.
- Mam niedokończone interesy. - jak szybko powiedziała to co chciała, tak szybko zniknęła.

Reifa wyszedł z budynku i wrócił do samochodu ekipy. Czekał tam Janusz.

- Co się stało? Gdzie jest Kasia?
- Ona... Nie żyje...

Zuza przecierała się przez kolejne warstwy laboratorium, aż dotarła do miejsca gdzie miał czekać na nią doktor. Niestety nie było go tam. Natomiast zjawił się helikopter, który wziął ze sobą wszystkie eksperymenty szalonego doktora. Zuza została ogłuszona, i zabrana razem z innymi.

Doktor Danon nadal przeprowadza swoje eksperymenty, bezkarny i na wolności. Ciągle czeka aż nowi śmiałkowie podejmią rękawicę.

Losy eksperymentów są nieznane.

Koniec.