- opowiesz mi coś o swym królestwie?- spytał Todoroki.

- em... wiesz... nie ma tam nic szczególnego- powiedziałem.

- nie udawaj. Powiedz w prost że nie chcesz opowiadać mi o swoim królestwie. Ja zrozumiem- powiedział Todoroki.

- to nie tak! Ja po prostu nie wiem co bym miał powiedzieć o moim królestwie. Jest zwyczajnie nudne. Nie to co twoje. Po prostu nie wiem co miałbym powiedzieć żeby cię nie zanudzić- powiedziałem.

- nie zanudzisz mnie. Nawet jak mówił byś coś bez sensu to bym cię słuchał. Masz bardzo piękny głos- powiedział Todoroki. Znowu się zarumieniłem. Czemu on mi tak słodzi? O co chodzi. I czemu się rumienie. Chodziarz... przy takim przystojnym chłopaku każdy by się rumienił... chwila... czy ja pomyślałem to co pomyślałem!? Cholera. Nie! Nie mogłem tak pomyśleć. To brzmi jak bym się zakochał, ale przecież nie mogłem się zakochać. Ledwo co znam Todorokiego i w dodatku on jest chłopakiem.

- chcesz zobaczyć coś ładnego?- spytał Todoroki.

- a co?- spytałem.

- musisz gdzieś ze mną pojechać żeby się dowiedzieć- powiedział Todoroki.

- no dobrze- powiedziałem. Todoroki złapał mnie za rękę i szybko zaczął ciągnąć w tajemnicze miejsce.

Kaminari per.

Wróciłem do pokoju Deku i... gdzie on i ten tępy Bakugou się podziali? Może popłynęli na bal i tego nie zauważyłem. Tak to możliwe. Bardzo możliwe. Bardzo często mi mówią, że nie jestem zbyt spostrzegawczy. Ja jednak uważam że powinni w prost powiedzieć że jestem debilem.

- Kaminari, gdzie są Deku i Kacchan?- spytała Tsu wchodząc do pokoju.

- nie wiem. Gdzieś pewnie popłynęli- powiedziałem.

- nie idziemy ich szukać?- spytała Tsu.

- po co?- spytałem.

- bo jesteś strażnikiem Deku. Jeśli królowa się dowie, że go nie ma cała wina spadnie na ciebie- powiedziała Tsu.

- idziemy do Uraraki. Ona powie gdzie ich szukać- powiedziałem. Ja i Tsu ruszyliśmy do wyroczni.

Time skip.

- że co!?- spytałem nie dowierzając.

- poszli na ląd głuchy śledziu!- krzyknęła Uraraka.

- ale to niebezpieczne- powiedziała Asui.

- dadzą sobie radę- zapewniała nas Uraraka.

- jak królowa się dowie...

- dlatego jej nic nie powiecie- powiedziała Ochako.

- ale...

- chyba nie chcecie zniszczyć księciu Izuku marzeń?- spytała Ochako.

- dobra będziemy milczeć- powiedziałem.

- Ale jak mamy się komunikować z Izuku i Katsukim?- spytała Tsu.

- za pomocą naszyjników które im dałam możemy z nimi gadać. Wystarczy że użyjemy perły- powiedziała Uraraka. Wyrocznia wyciągnęła swoją perłę i spojrzała na nas zachęcająco.

- więc zadzwońmy do Kacchana- powiedziała Uraraka.

- połącz mnie z Katsukim- powiedziała wyrocznia do perły. Po chwili zaczęła błyszczeć.

Katsuki per.

Siedzie sobie na łóżku i czekam aż ten cały Kirishima przyniesie mi więcej tego czegoś co teraz jem. Mówił że to się nazywa truskawki. Tak czy inaczej chce tego więcej. Po chwili naszyjnik który dostałem od Uraraki zaczął dziwnie błyszczeć. Po chwili w krysztale pojawił się obraz. Byli to Kaminari, Tsu i Uraraka.

- co do meduzy?- spytałem nie wiedząc o co chodzi.

- Bakugou! Zabije cię za to, że ty i Deku nic nam nie powiedzieliście- krzyknął Kaminari.

- nie moja wina. Izuku chciał jak najszybciej być na lądzie- powiedziałem.

- i jak jest?- spytała Tsu.

- słuchajcie. Truskawki to najlepsza rzecz na świecie. Czemu nie mamy takich smakołyków w oceanie?- spytałem.

- a gdzie Izuku?- spytała Uraraka.

- on jest... gdzieś jest. Nie martwcie się. Jest bezpieczny- powiedziałem.

- co!? Chyba nie zostawiłeś go z ludźmi?- spytał zmartwiony Kaminari.

- nie bójcie się. Ludzie tu są na nasze usługi- powiedziałem. 

- że co?- spytała Uraraka.

- właśnie teraz jakiś człowiek poszedł mi po truskawki, a ja mam leżeć i się lenić- powiedziałem.

- łał... chyba dobrze się macie- powiedział Kaminari.

- no żebyś wiedział. Dobra ja już nie mam czasu. Pa- powiedziałem. Zacząłem dalej jeść truskawki. Po chwili przyszedł Kirishima z kolejnymi miskami truskawek.

-Tak! Jestem w niebie! - krzyknąłem.

- ja też kiedy jesteś obok- powiedział Kirishima.

- co tam gadasz?- spytałem.

- nic- powiedział Kirishima. Cały był w rumieńcach. Słodki. Muszę przyznać... że nawet fajny z niego człowiek.

Tododeku: dwa światy [Zakończone] Donde viven las historias. Descúbrelo ahora