And you give the youth love beyond compare

Start from the beginning
                                    

***

– Nie mów, że pojedziesz – powiedział Feliks, raptem mu o wszystkim powiedział.

Wzruszył ramionami.

– Na razie to tylko pomysł.

– Bardzo zły.

– Ale musisz przyznać – wtrącił Plagg, wrzucając sobie kawałek camemberta – że od dawna nie widzieliśmy kręcących się tutaj detektywów od Agreste'sa.

– Mogą się lepiej ukrywać.

– Od dawna nie było wieści od Władcy Ciem – dodał Adrien.

– Bo zrozumiał, że atakami akumy nie wywabi cię z ukrycia? – zauważył z irytacją jego kuzyn. – Adrien, naprawdę chcesz tak się wystawić? Dla Chloe?

– Znamy się od dzieciństwa.

– Wierz mi, pamiętam. Wciąż jestem na nią zły za ten obcięty kosmyk włosów.

Adrien parsknął wbrew sobie. Faktycznie, Chloe ucięła kiedyś Feliksowi włosy, kiedy ją czymś zdenerwował. Nie mógł sobie przypomnieć, o co wtedy chodziło.

Prawdą było, że tęsknił za Paryżem. Angielska pogoda od lat go przytłaczała, a angielski w porównaniu z jego ojczystym francuskim wydawał mu się w jego wykonaniu toporny. Brakowało mu patrolowania miasta z Biedronką i wieczornych spotkań z Marinette.

– A może to jego nowa strategia? – spytał z uporem Feliks.

– Spiknąć Chloe z Luką?

– Uśpić twoją czujność, pacanie! Przestał atakować i już jesteś gotów wracać w podskokach! – Spojrzał na obżerające się kwami. – Nie powiesz mu nic?

Plagg wstrzymał się ze zjedzeniem kolejnego kawałka. Rzucił Feliksowi znudzone spojrzenie.

– Co niby mam powiedzieć? Po prawdzie, francuski camembert smakował lepiej.

Feliks wydał z siebie zirytowane sapnięcie. Popatrzył na niego z uporem. Musiał dostrzec coś w jego twarzy, bo jego spojrzenie złagodniało. Podniósł się z kanapy i podszedł podłożyć mu dłonie na ramionach.

– O co tak naprawdę chodzi? O ślub czy możliwość zobaczenia twojej Marinette?

– Oba.

– Nawet nie wiesz czy ona dalej jest taka sama. Sam mówiłeś, że pojawiała się tylko na zdjęciach Chloe.

– To jeszcze o niczym nie świadczy.

– Może mieć chłopaka – dodał Plagg.

– Może – przytaknął z gulą w gardle.

– Zamierzasz jej powiedzieć? – zapytał Feliks. – Prawdę?

– Nic nie zamierzam, Feliks. Póki co jestem na etapie rozważania czy w ogóle pojechać.

Kuzyn puścił go.

– Przecież podjąłeś już decyzję. Szukasz u mnie jedynie rozgrzeszenia.

– Tak – przyznał szczerze.

– Nie dostaniesz go ode mnie, Adrien. Postępujesz nierozsądnie, ale rób jak chcesz. Nie mogę cię tu trzymać, bo byłbym wart twojego ojca. – Feliks już miał wyjść, ale odwrócił się do niego w progu. – Rozważ tylko czy mądrze będzie podawać mu też pierścień na tacy.

***

Musiał obiecać Plaggowi, że przywiezie mu całą walizkę sera. Zanim jednak zaczął się pakować, postanowił po raz pierwszy od lat się przemienić. Nie umiał tego wyjaśnić, ale do tej pory przemienianie się w Czarnego Kota po tym wszystkim napawało go czymś w rodzaju awersji.

Otoczona ŚwiatłemWhere stories live. Discover now