Część II

3 0 0
                                    

*Zebranie Ministerstwa Magii +Aurorów(1 lipca 2021r)
-Magda jeśli się nie pospieszysz to Radagast nas zabije, wiem o tym
-Ej po pierwsze to nie może mnie zabić bo jestem matka chrzestna jego córki a po drugie to jest minister magi, rozumiesz Scamander
-No dobra powiedzmy ze nie może cie zabić, ale wciąż może cie nie wpuścić na sale tak jak kiedyś, pamiętasz?
-O boże to bylo przerażające przeżycie
-Okej wiec chodźmy
Kiedy właśnie wchodzili zobaczyli ze drzwi do sali konferencyjnej powoli się zamykają
-Santo Santuss-powiedziala Magda, a drzwi otworzyły się z hukiem zwracając na siebie cała uwagę
-No i teraz się nie spóźnimy-odpowiedziała wchodząc
-Panno Black co za miła niespodzianka, nie spóźniła się pani
-No jak widać, no chyba ze jest pan ślepy Ministrze-powiedziala i puściła mu oczko
Na przeciwko niej Percy Weasley stał próbując powstrzymać śmiech
-Co jest takiego śmiesznego Perc-Spytala się Black w umyśle
-Oh nic, poprostu zastanawiam się jak on może znosić twoje humory, no bo wiesz gdybym byl na jego miejscu...
-Ale nie jesteś, więc koniec kropka
-No ale gdybym byl, to bym odrazy cie stąd wyrzucił
-Ah nie prawda za bardzo mnie kochasz zeby to zrobić
-Jesteś tego taka pewna?
-TAK
Kiedy wszyscy Aurozy złożyli raporty z misji, narada się skończyła, więc Magda i Nick szli do domu
-Magda nie poszłabyś dzisiaj na hot dogi, podobno w mieście otworzyli dobre?
-Przykro mi Nick, ale dzisiaj Hugo ma trzynaste urodziny i cała rodzina spotyka się w Norze, więc muszę być
-Okej, więc powiedz Hugo wszystkiego najlepszego ode mnie
-Spoko.
Nagle z zza regalu z książkami wyszła Hermiona Weasley
-O boże Magda dobrze ze cie widzę, czy możesz powiedzieć Hugo ze dzisiaj trochę się spóźnię, mam dużo papierkowej roboty
-Oczywiście
-A i powiedz Jamesowi i Fredowi zeby nie zjadali ciasta, chociaż pewnie Rose i Roxy im o tym przypomną
-Jak zawsze
-Wiec ja spadam a ty lec do Nory
-Paa
Kiedy miala juz sie teleportować  podbiegł do niej minister
-Magda prawie bym zapomniał, podobno Hugo ma dzisiaj urodziny więc mam dla niego prezent
-Oh naprawdę, na pewno się ucieszy
-Może
-Na pewno, w końcu to prezent od samego Ministra
-No nie wiem, nie wiem, a i jak jeszcze raz prawie spóźnisz się na spotkanie, będziesz śmiała się z Weasleyem i prawie rozwalisz drzwi, to wtedy wylecisz. Zrozumiano?
-Oczywiście proszę Pana
-Dobrze więc teraz zmykaj

*Nora
Wszędzie było słuchać śmiechy i rozmowy, wrecz można by było powiedziec ze Nora kwitła.
Magda weszla przez drzwi do przedsionka i zobaczyła chłopaka, który stał obok kanapy, rozpędziła się i wskoczyła mu na barana
-James - powiedziała całując go w policzek
-Magda jak dobrze cie widzieć, juz myślałem ze zatrzymali cie w tym ministerstwie na zawsze
-No w sumie prawie tak było, ale udało mi się uciec, ej chwilą czekaj, jesli ty jesteś tutaj to kto kłóci się w kuchni o ciasto dla Hugo
Fred-roześmiali się
Nagle usłyszeli za sobą skrzypienie podłogi i stąd nizowat Dominique Weasley wskoczyła Magdzie na plecy
-Dom powinnaś wiedzieć ze jestes za ciężka-roześmiała się Magda
-Ah tak, ja jestem najchudszym człowiekiem w Hogwarcie w porównaniu do was
-Nie bądź taka cwana bo cię kiedyś ktoś wyrucha-powiedział James
-Kto mnie wyrucha to mnie wyrucha, nie twoja sprawa, a tak w ogóle
skąd wiesz ze ktoś mnie juz nie wyruchał, co?
James nagle bardzo pobladł i powiedział
-Uprawiałaś z kimś seks a ja nic o tym nie wiem!
-No jeśli jestem tego pewna to jest moja wagina wiec tobie nic do tego Jamie
-Powiedz mi jak się nazywa to zabije gnojka, w szkole nie będzie miał życia kurwa
-A skąd wiesz ze to jest czarodziej?
-A nie jest, jak nie jest to też go zabije
-James uspokuj się-powiedziała Magda. Tylko nakrecasz sytuacje a chyba nie chcesz zeby ktoś się o tym dowiedział, prawda?
-Nie-odpowiedział
W tej chwili z kuchni wyszedl Fred a za nim krzyczące Rose i Roxy
-Fredzie Weasley jak możesz zjadac ciasto urodzinowe MOJEGO brata-krzyczała ruda
-oh weź się uspokój Rosie, nic się nie stało
-A właśnie ze sie stalo Fred! Jesteś niemożliwy
-Okejj, wiec ide do salonu zjesc ciasta dla Hugo, Pa
-Co? Nie-Odpowiedziały dziewczyny i pobiegły za nim
-Boze oni nigdy się nie zmienia-stwierdziła Dom i tez wyszla z pokoju
-Dobrze więc zostaliśmy sami Jamie
-Raczej ty zostałaś sama Magda, bo ja tez spadam podobno te ciastka sa bardzo dobre
-Dobrze, ale za nim pojdziesz to gdzie jest..?
-Twój kochany facet jest w swoim pokoju!
-To nie moj facete!- powiedziała Magda i weszla na górę
Black szła korytarzem w Norze prowadzącym do wszystkich pokojów na pierwszym piętrze, nagle zatrzymała się przy jednych drzwiach i zapukała, lecz nie usłyszała żadnych dźwięków dochodzących z pokoju.
Powoli nacisnęła na klamkę i otworzyła drzwi, weszla do pokoju i zobaczyła Albusa śpiącego z książką na nosie wiec podkradła się do niego i wskoczyła na łóżko!
-Albusiee wstawaj!
-Jezu dziewczyno czy ty nie wiesz co to przestrzeń osobista?
-yyy chyba nie
-Boze,okej czego chcesz?
-Czy muszę czegoś chcieć zeby do ciebie przyjść, nie mogę normalnie wpaść w odwiedziny do twojego pokoju?
-No nie wiem Black.
-Ale ja wiem, a teraz wbieraj sie Potter idziemy na ciasto
-O niee-jęknąl Albus
W Norze było bardzo ciepło jak na początek lipca, a ludzie krzątali sie po pokojach, na jednej z kanap siedział mężczyzna ubrany w długi płaszcz,miał czarne włosy i nosił okulary-czlowiek znany jako Harry Potter,nagle podbiegla do niego dziewczynka powiedziala
-Tato,tato James nie chce mi oddać miotły, mówi ze jestem za mała
-Lily moze faktycznie jeszcze nie czas na taką dużo miotłę-odpowiedzial Harry
-Ale tato Lysander i Lorcan już mają takie
-Jeśli bedziesz sie dobrze uczyć to może wtedy dostaniesz taką miotłe
-Będe miała najlepsze oceny z calego Hogwartu,obiecuje,a teraz muszę lecieć

*Nora Kuchnia
-Jak myślisz czy Hugo spodoba sie moj prezent-mówi zaciekawieniem Angelina
-Z pewnością,on lubie takie rzeczy-odpowiedziala Fleur,
a teraz musimy ukryc gdzies te pozostale ciasta przed Fredem i Jamesem
-Znajac zycie oni i tak je znajda-powiedziala Hermiona wychodząc z kuchni i kierujac sie ku salonowi
Po kolacji z okazji urodzin Hugo dorośli poszli napić sie wina do ogrodu,a dzieci zostały w salonie
-fuu jak Hugo może jeść ciasto z budyniem, przeciez kazdy wiec ze najlepsze jest czekoladowe- powiedział Fred
-daj mu spokój Freddie-odpowiedziala Lily, nie tylko istnieją ciasta czekoladowe wiesz o tym?

Hai finito le parti pubblicate.

⏰ Ultimo aggiornamento: Apr 02, 2023 ⏰

Aggiungi questa storia alla tua Biblioteca per ricevere una notifica quando verrà pubblicata la prossima parte!

OSTATNIA Z RODU Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora