Część I

9 0 0
                                    

Ministerstwo Magii :Zarząd pozwolen o różdżkę itd..

-Imie i nazwisko? - zapytała pani w okienku
-Madeleine Black-odpowiedziała kobieta po drugiej stronie.
Starsza pani spojrzała się na nią z przerażeniem w oczach i wyjąkała
-yy ty,ty jesteś
-tak, tak jestem córka Smierciozercy, czy może to pani szybciej pisać bo mam mało czasu!
-o tak, oczywiście. A i jeszcze miejsce zamieszkania
-Potter Manor.
-Na prawdee a ja myślałam ze mieszkasz u Blackow, ale nie ważne. Proszę o to twój papierek xd
-o dziękuję i dowidzenia. Poczym teleportowała się

Hogwart:stół Slytherinu

*Trzask teleportacji
-O bozeee ta baba w ogóle nie umie pisać, kurwa co to jest, może Zabini będzie umiał to odczytać
Magda podkradla się do stołu Ślizgonów i wskoczyla na Sama
-Chlopakii patrzcie kto zdobyl pozwolenie na używanie magi poza Hogwartem:
-No, no postarałaś się, chociaż raz
-Oh Eric jesteś taki miły wiesz
-Wiem jestem doskonały!
-Oczywiście-powiedziała Magda i usiadła Samowi na kolanach
-Patrzcie ci dziwni Krukoni ciagle się uczą-powiedziała Kate
Wtedy Magda obejrzała się za nią i zobaczyła Pottera przytulającego jakaś dziewczynę
-Sam, Sam, SAMUEL! - powiedziała klepiąc go po twarzy - Patrz!
-Jasna cholera czy ja widzę Pottera przytulającego kujona
-Nie zniose tego widoku-stwierdzila Court
Wtedy Albus Potter obrócił się, a na jego szatach widniał herb Slytherinu
-Hej, widzę ze nieźle się bawicie
-O tak a my widzimy ze ty się nieźle bawisz obsciskujac się z ta flegmą-odpowiedziala Lara
-Ej ona nie jest żadną flegmą!
-Nie? To kim jest? Twoją dziewczyna
-Nieee jest tylko koleżanką
-Mamy taka nadzieje - odpowiedziała Magda, ktora dalej siedziała na kolanach Sama
-Słuchajcie mam takie pytania-powiedziała
-Strzelaj!
-Jak myślicie, czy laska profesor Grow miałaby magiczne zdolności do powalenia człowieka?
-Ee nie wydaje mi się, ona się nia tylko podtrzymuje, chyba-stwierdził Scorpius
-A mi się wydaje ze tak
-O tak zapomniałem ze ty działaś innaczej niz inni czarodzieje, sorry.
Nagle z papierka, który Magda dostała od starszej pani, zaczął wydobywać się dźwięk
-Mh Magda myślę ze to do ciebie-Powiedzial Scorpius
-A to tylko Auroży mnie potrzebują, nic ważnego
-Co? Nic ważnego, dziewczyno zostałaś Aurorem i nie chcesz isc na misje
-Ah no dobra i tak Scamander by sobie beze mnie nie poradził-stwierdziła, po czym wstała od stołu, wystawiła swoją rękę złapała łaske pani Grow i zniknęła.
-Ona pani tą laske odda-odpowiedział jej Scorpius
-Chyba-wtórowała mu Kate

*Misja Aurorska
Nicolas Scamander miał 21 lat i na pewno nie miał zamiaru tak wcześnie umierac, ale w tej chwili wydawało mu się ze ta opcja byla by najlepsza ze wszystkich możliwych. W obecnej chwili wisiał głowa w dół przywiązany do wielkiego głazu na polanie, do jasnej cholerny był Aurorem od dwóch lat i nigdy nie dał się złapać
Nagle usłyszał wielki szum wiatru a potem zobaczył ją, jego wybawicielke Panne Black.
Magda teleportowała się na polane, stanęła w około porywaczy i walnęła laska w głaz, wtedy bandziozy padli na trawe i juz nie wstali

-O Magda mam takie jedno pytanie, CZY TEGO NIE DAŁO SIĘ KURWA SZYBCIEJ!
-Niech pomyślę? NIE!-powiedziała uśmiechając się

OSTATNIA Z RODU حيث تعيش القصص. اكتشف الآن