24.

5.1K 355 2
                                    

SYLWIA'S POV

- Nie Kamil Nie! hahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahaggshahahahhahahahah przestań błagam! - krzyknęłam kiedy chłopak po raz kolejny tego dnia łaskotał mnie po bokach. Kiedy w końcu przestał położył się obok mnie na łóżku i położył ręce pod głową.

- Kiedy wyjeżdzasz? - zapytał po chwili

- Nie wiem jeszcze. Nie chcę narazie wracać do Londynu, do Niall'a, ale w końcu będę musiała. 20 zaczynam szkołę, więc jakoś dzień, dwa przed polecę.

- Jesteś pewna, że chcesz wracać?

- Nie wiem. Wolałabym zostać tu, ale to się raczej nie uda - odpowiedziałam i zrobiłam smutną minę - a co?

Kamil przez chwilę nie odzywał się. Patrzył tylko przed siebie i oddychał miarowo ale głośno. Po chwili w końcu odpowiedział mi.

- Przyzwyczaiłem się do Ciebie przez ostatnie dwa tygodnie. Będę tęsknić.

- Ja też Kamciu - powiedziałam i przytuliłam go.

- Pamiętasz jak kiedyś poszliśmy do Pani Basi na śliwki a ona nas złapała ?

- Tak!!! haha - krzyknęłam - a potem jak uciekliśmy przed nią to wywróciłeś się i wylądowałeś twarzą prosto w jakąś psią kupę shahahahahhahaha

- Ej no hahah tego mogłaś nie wspominać gahahha

Przytulaliśmy się jeszcze chwilę jednak zadzwonił mój telefon. Podniosłam się i zobaczyłam, że to Liam. Odebrałam więc, jednak nie zdążyłam nic powiedzieć.

- Sylwia.... Musisz mnie posłuchać... - powiedział bardzo zmartwionyn głosem. Dobrze wiedziałam, że ten głos oznacza tylko jedno : kłopoty.

///

Dziś albo jutro dodam następny :*

Neighbour // N.H ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz