- Spokój - odezwał się Akwen - Olen mówiłeś że panujesz nad emocjami

- Mistrzu tak jest - oznajmił - mam nadzieję że mi ufasz

- Olen pamiętaj że swoją próbę przeszedłeś miesiąc temu i jeszcze nie panujesz na wszystkich aspektami  

- Tak mistrzu - odpowiedział 

- Hux przestać go prowokować mistrz Snoke nie będzie zadowolony wiesz jakie nadzieje pokłada w naszych uczniach 

- Wracajmy do misji - zmienił temat - Ja i Akwen będzie negocjować twoi uczniowie robią za ochronę razem z czwórką szturmowców. Nalia zapisujesz rozmów pozostali szturmowcy pilnują Allany ma specjalne kajdany więc nie powinna sprawiać problemów. Wszyscy zrozumieli? 

- Tak - odpowiedzieliśmy 

Hux wyszedł 

- Za bardzo się rządzi - oznajmił Olen

- Mam przypomnieć ci gdzie jest twoje miejsce w hierarchii? - zapytał  Akwen

- Nie - mruknął 

- Pamiętaj że po ostatniej akcji trafiłeś na czarną listę. Jesteś ambitny ale musisz się jeszcze wiele nauczyć. Nie wysłaliśmy ciebie   do akademii gdyż myśleliśmy że nie potrzebujesz ale ostatnio zastanawiamy się czy jednak nie zmienić zdania 

- Nie zawiodę twojego zaufania mistrzu

- Bardziej martwię się o Arane 

- Co tym razem jest źle? - zapytałam 

~ Zaraz lądujemy ~ usłyszeliśmy z głośnika 

- Do kończymy tę rozmowę  później - oznajmił - a teraz zakładajcie hełmy 

Po mojej walce Kylo Ren oraz Akwin Ren zniknęli aby przeprowadzić reformy w zakonie zdecydowali że hełmy będą nosić uczniowie posiadających mistrzów gdyż peleryny a raczej kaptury łatwiej było zrzucić. Wyszliśmy z pomieszczenia od razu tam weszli szturmowcy z Allaną. Kiedy rampa opadła spojrzałam na Olen'a który kiwnął na tak co oznaczało że wszystko dobrze. Zeszliśmy na lotnisku czekała na nas Sabine Wren z najstarszym synem Hris'em. 

- Witam na Mandalorze generale Hux - powiedziała 

- Dziękuje za przywitanie - odpowiedział - Naczelny Wódz zdecydował aby do naszych rozmów wysłać jeszcze Akwen'a Ren'a

- Liczę generale że uszanujesz nasze zasady że do twierdzy nie wpuszczamy szturmowców 

- Tym razem zapamiętałem dlatego dla ochrony wziąłem tym razem dwóch rycerzy Ren 

- Rozumiem - stwierdziła - Hrist zaprowadzisz ich do pokoi

- Oczywiście Matko 

Pokój dzieliłam z Olen'em wiedziałam że Akwen zrobił to specjalnie bo mi nie ufa. 

- Po prawej jest moje - oznajmił chłopak 

- Okej - odpowiedziałam i rzuciłam się na łóżko 

To samo zrobił chłopak 

- Świetnie mamy robić za ochroniarzy dla niego - stwierdził 

Nacisnęłam przycisk z boku aby pokazać twarz to samo uczynił Olen. Szczerze to nie lubiłam nosić tego gówna ale cóż  nie ode mnie to zależy a ja w przeciwieństwie do Olen'a nie mogę się jeszcze postawić. 

- Ej Ara co tym razem zrobiłaś? - zapytał 

- Nie wiem - odpowiedziałam - a ty za co trafiłeś na czarną listę?

- W lepszym miejscu o tym pogadamy

- Dobra 

Usłyszeliśmy pukanie szybko nacisnęłam przycisk gdyż wiedziałam  co się stanie jak ktoś zobaczy nasze twarze. Wstałam a za drzwiami stał Akwen. Odetchnęliśmy głęboko i wróciłam do leżenia na łóżku. 

- Gwiezdny Niszczyciel jest nad Mandalorą - oznajmił 

- A co nam do tego? - zapytał Olen 

- Olen nie pozwalaj sobie - upomniał go - Jutro nie możecie odstąpić Hux'a na więcej niż metr 

- Tak - oznajmiłam 

- Olen a ty? - zapytał go twardo 

- Nie - stwierdził 

- Max uspokój się  Kylo nie będzie zadowolony 

- Dobra ale jak znowu zacznie mi wyrzucać że przynoszę wstyd to nie ręczę za siebie 

- Pogadam z nim - odpowiedział - i na przyszłość jak macie problem z jakimś członkiem to przyjdźcie do mnie  

- Dobrze 

Star Wars: Czy przetrwa przyjaźni czy zrodzą się nowe?Where stories live. Discover now