Tylko ty się liczysz - kostera&blonsky

#7

Pov. Julka

Weszłam do pokoju i rzuciłam torbę z książkami w kąt. Położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać insta. Już gdzieś były wstawione moje i Kacpra zdjęcia z kina. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Nagle z łazienki wyszła lexy.

-jak w szkole? - zapytała

-nie byłam w szkole.. - powiedziałam niepewnie ale chciałam się jej pochwalić, że spędziłam dzień z kacprem

-jak to? To gdzie ty byłaś cały dzień?

-Kacper zabrał mnie do kina - powiedziałam z uśmiechem

-uuaaa. Randka? 😏

-nieee.. Chociaż widzowie uważają inaczej

-może mają rację

-może - powiedziałam i wruciłam do przeglądania insta

-dżulia? - powiedziała po chwili lexy

-tak?

-ty go kochasz?

-Kacpra? - lexy pokiwała głową. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Sama nie byłam pewna uczuć do niego - emm chyba nie

-chyba?

-znaczyyy ja sama nie wiem. - powiedziałam a na moją twarz wszedł smutek.

-Julia to widać z daleka - odpowiedziała z przekonaniem- myslisz, że skąd widzowie to biorą? Jakbyście się nie kochali to by was nie shipowali

-może coś w tym jest..

-Jest jest. Pamiętaj ja zawsze mam rację - zaśmiała się - a teraz chodź nagrywać, va bene, va bene

Po nagrywkach zamówiliśmy pizze i wszyscy razem oglądneliśmy film. Około 23 poszłam spać, bo jutro szkoła. Reszta została na dole. Kiedy już prawie spałam usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju

-lexy cicho, ja chce spać-powiedziałam zaspana

Nie usłyszałam odpowiedzi. Poczułam, że ktoś kładzie się obok mnie. To był Kacper. Zdziwiłam się, bo raczej nie sypiamy razem

-Kacper co ty robisz? - spytałam

-pomyślałem, że szybciej zaśniesz jak będę przy tobie

-dobra ale wyjdź zanim lexy przyjdzie, nie może nas zobaczyć.

-ok ok - szepnął po czym położył rękę na mojej talii. Na sam dotyk cała się spiełam ale nie chciałam żeby zabierał rękę. Było mi tak wygodnie, że zaraz zasnęłam.